[korsarz]

Bo rozregulowanie rytmu dobowego ma mroczniejsze strony - po tygodniu kładzenia się między 02:00 a 04:00 zamiast między 22:30 a 23:30 wieczorami wystarczał byle powód, by doprowadzić mnie do szału...

[Moonlight]

Bo nijak nie potrafię cieszyć się z sukcesu bliskiej osoby. Chociaż powinnam. A udawać, że się cieszę, czego się zresztą ode mnie oczekuje, ani nie umiem, ani nie chcę.
Bo jestem podła i zawistna. Paskudne cechy charakteru zresztą.
Bo życie jest niesprawiedliwe par excellence.
I ogólnie wszystko mnie dzisiaj denerwuje.

[Mai_chan]

Bo ortodonta mnie zabije...
Przy ostatniej wizycie zdjął mi klamerkę z trójki (tak, tą co to ją odgryzłam bez przerwy) i zamiast tego założył drucik.
Kazał przyjść za miesiąc z klamerką.
Do czego miałam schować metalowy kwadracik dwa milimetry na dwa milimetry mając przy sobie: torebkę, portfel, migawkę, legitkę?

Zajrzałam dziś do portfela (który ostatnio nie był mi potrzebny z racji permanentnego braku gotówki).

Klamerki tam nie ma.
Ja się chyba zastrzelę...

[coyote]

Bo bu...
Bo każde święta w mym domu muszą skończyć się scysją ojciec vs córka =='

[Mao]

Bo temat przewodni śniadania był o śmierci człowieka, oczywiście zaczęła go moja babcia...to samo było przerabiane na Boże Narodzenie -_-"
Bo moja Figa ma 38,2* :/

[Mai_chan]

Bo wczoraj mnie cholerne jenoty zaraziły i teraz się gocę i mam ogólny dołek.

[Serika]

<ściiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiisik>
Powinien być gdzieś znak ostrzegawczy, że jenoty roznoszą wściek... gociznę, znaczy :) Nie goć się, to do Ciebie kompletnie nie pasuje przecież :>

[IKa]

<ściiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiisk>
za gocenie zamorduję!

[Ysengrinn]

Bo przez powyższe jenoty wydały na siebie wyrok śmierci. Będzie mi ich brakować, chlip...

Poza tym jest zimno, mimo iż już kwa kwiecień==.

[Mao]

Bo dziś miałam naprawdę zły dzień, a na dodatek brzuch mnie zaczął boleć -_-

[Rukia]

[Mao]

Rukia <tuuuuli>
Mnie później jeszcze rodzice dobili i nerwy mi puściły T_T

[IT.]

A propo's dobijania i rodziców. Moja matka ma nieustanny problem że ja mam jakiś problem a raczej dużo problemów którymi się z nią nie dzielę. Tak, przyznaję mam.

Na świecie co sekundę rodzi się yaoistka.
Przypominam sobie ze trzy serie które się naprawde dobrze skończyły.
Zabijają mi ulubionych bochaterów.
Nie jestem nieśmiertelna, wszechwiedząca i zatrzymana w czasie.
Nie stać mnie na wszystkie ksiażki które chcę sobie kupić.
Nie moge wszystkiego co bym chciała.
Nie mam pieniędzy więc nie spełniają mi się marzenia.

To sa moje problemy. Wszystkie moje problemy i mówię poważnie. O czym mam rozmawiać z matką!?

[Ysengrinn]

Najlepiej o jej problemach;P.

[IT.]

Właśnie... Jak się żalić to na całego nie?

Ja rozumiem że ludzie czasami potrzebują wysłuchania, kogoś kto powie im że są debilami, kogoś kto ich wyśmieje i wogue. Zawłaszcza ze na oguł sama ich prowokuję do zwierzeń i bardzo to lubię ale...
Skoro moja własna nauczycielka ni z tego ni z owego zaczeła mi opowiadać o swoim życiu osobistym to coś musi być ze mną nie tak! Nie żeby mi źle było jakoś spektakularnie ale.... no ludzie...