Ogłoszenie |
Forum archiwalne, nie można zakładać nowych kont.
|
Clannad - After Story [SPOILERY] |
Wersja do druku |
Shizuku
Trochę poza sobą
Dołączyła: 15 Lis 2006 Skąd: Z pogranicza światów Status: offline
Grupy: Melior Absque Chrisma
|
Wysłany: 21-12-2008, 23:48
|
|
|
A i własnie w tym odcinku zdałam sobie z czegoś sprawę. Dokładnie przy tej scenie, gdy Okazaki jest otoczony przez tą gromadkę kobiet co się zachwycają jaka z nich wspaniała para. Nasz stary Tomoya, który dokucza i wkręca innych już nigdy nie wróci. Strasznie smutno z tego powodu zrobiło. Ja wiem trzeba dojrzeć i trochę się zmienić, ale to była jedna z bardziej urokliwych stron jego osobowości. Jedna z bardziej ciekawych. Taki miły Tomoya nie jest już tak interesujący. Nie mniej tak jak wspomniano wcześniej uroczy jest sposób w jaki zmienia temat;D |
_________________
|
|
|
|
|
Achmed
Hurry Starfish ^.^
Dołączył: 11 Paź 2008 Skąd: Lublin Status: offline
|
Wysłany: 22-12-2008, 09:34
|
|
|
Shizuku napisał/a: | Nie mniej tak jak wspomniano wcześniej uroczy jest sposób w jaki zmienia temat;D |
O, to to tak :)
Co do samego Tomoyi, taki sam już nigdy nie będzie. Ale mam nadzieję, że zostanie mu jego sarkastyczne poczucie humoru, chociaż może będzie mniej okrutny. Przecież Kyon czy Yuichi byli całkiem normalni, a Yuichi to dogryzał komu się dało. Trzeba czekać, aż dadzą mu trochę luzu i napatoczy się jakiś Sunohara.
Ja mam wiarę w to, że studio Key nie zepsuło tej historii i jeszcze nawsadzają nam całą masę humoru, a jeśli nie, to przynajmniej KyoAni spróbuje coś naprawić. Wątpię, żeby pozbawili tą serię tych wszystkich świetnych bohaterów, bo to przecież nikomu na zdrowie nie wyjdzie.
Zresztą, nawsadzali dziewczynek do openingu, a teraz ich nie ma... Po za tym w całym Clannadzie jeszcze nie było o bliźniaczkach ;<
Pozdrawiam, no i czekamy dwa tygodnie. |
_________________ "Don't believe in you, who believes in me."
"Don't believe in me, who believes in you."
"Believe in you, who believes in yourself." |
|
|
|
|
Shizuku
Trochę poza sobą
Dołączyła: 15 Lis 2006 Skąd: Z pogranicza światów Status: offline
Grupy: Melior Absque Chrisma
|
Wysłany: 22-12-2008, 10:03
|
|
|
Cytat: | Zresztą, nawsadzali dziewczynek do openingu, a teraz ich nie ma... Po za tym w całym Clannadzie jeszcze nie było o bliźniaczkach ;< |
Zgadzam się po co one tam są, skoro ich historie są zakończone i praktycznie się nie pojawiają? Chyba tylklo dlatego, że w pierwszej części tak było. A o wątek bliźniaczek już zakończony przecie, ta scena, w której płaczą razem na boisku dobrze podsumowuje ich wątek. Nie miały tragicznej przeszłości, ale w sumie to lepiej nie popadajmy w rutynę. |
_________________
|
|
|
|
|
Achmed
Hurry Starfish ^.^
Dołączył: 11 Paź 2008 Skąd: Lublin Status: offline
|
Wysłany: 27-12-2008, 17:22
|
|
|
Trochę nie w czas, no ale co tam
Shizuku napisał/a: | ale w sumie to lepiej nie popadajmy w rutynę. |
Oh, popadliśmy i to już na początku serii. Sunoharę jakoś wytrzymam, ale nie wiem po co oni wcisnęli tam te dwa wątki dotyczące postaci, które pojawiają się naprawdę sporadycznie. Kotomi po swoim wątku nadal gościła w tym słodkim haremie, a te dwie jak się nie liczyły tak i się nie liczą(A ich rola pewnie ograniczy się do przyjścia na ślub czy coś) . Dokładnie widać, że to na podstawie gry, dowiedzmy się wszystkiego co się da o wszystkich dookoła. Mimo wszystko wolał bym się dalej zastanawiać co się kryję za tym uśmieszkiem Miyazawy.
Było by sto razy lepiej, żeby zamiast tych czterech odcinków nawsadzali gdzieś humorystyczne fillery w postaci wyprawy nad morze, do gorących źródeł czy innych meczów bejsbolu(standard, a jeszcze takie rzeczy w Clannadzie/Kanonie/Airze nie występowały^^). Nie było by tak ponuro i wszyscy pewnie byli by zadowoleni.
Ale z drugiej strony spora część przed nami. A w openingu widzimy również Fuko-chan obejmującą dziecko, czy Kyou z gromadą przedszkolaków. A więc jeszcze liczyć się pewnie będą, chociaż jak znam życie na zasadzie wesołego haremu, który będzie pomagać wszystkim dookoła i w ogóle wszyscy się będą kochać i uwielbiać.
Piszę takie rzeczy bo się nudzę... No i jako osoba opętana przez Clannad i wszelkie stwory Dango-podobne będę miał do końca nadzieję, że będzie jeszcze lepiej. |
_________________ "Don't believe in you, who believes in me."
"Don't believe in me, who believes in you."
"Believe in you, who believes in yourself." |
|
|
|
|
Paweł
Dołączył: 25 Gru 2008 Status: offline
|
Wysłany: 27-12-2008, 17:53
|
|
|
Achmed napisał/a: | Trochę nie w czas, no ale co tam
Shizuku napisał/a: | ale w sumie to lepiej nie popadajmy w rutynę. |
Oh, popadliśmy i to już na początku serii. Sunoharę jakoś wytrzymam, ale nie wiem po co oni wcisnęli tam te dwa wątki dotyczące postaci, które pojawiają się naprawdę sporadycznie. Kotomi po swoim wątku nadal gościła w tym słodkim haremie, a te dwie jak się nie liczyły tak i się nie liczą(A ich rola pewnie ograniczy się do przyjścia na ślub czy coś) . Dokładnie widać, że to na podstawie gry, dowiedzmy się wszystkiego co się da o wszystkich dookoła. Mimo wszystko wolał bym się dalej zastanawiać co się kryję za tym uśmieszkiem Miyazawy.
|
Akurat te wątki były potrzebne, przynajmniej trochę wyjaśniły istotę"światełka", prowadząc trochę w stronę "innego świata".
Pewno mnie tu zaraz wszyscy zlinczują, ale ja uwielbiam Clannad w takiej postaci jak jest teraz. Nareszcie skończono z nieszcęsną formułą haremu, tworząc historię naprawdę piękną, wciągającą i niebywale życiową. Klimat jest tu niemal namacalny, poza tym tak pozytywnych emocji to już dawno żadna seria mi nie dostarczała. Zdecydowanie wolę AS od serii pierwszej, jestem w stanie nawet poświęcić całą stronę komediową tytułu, na rzecz tego, co Clannad dostarcza mi obecnie. |
|
|
|
|
|
Sam-kun
Dołączył: 23 Gru 2008 Status: offline
|
Wysłany: 27-12-2008, 23:22
|
|
|
Paweł napisał/a: |
Pewno mnie tu zaraz wszyscy zlinczują, ale ja uwielbiam Clannad w takiej postaci jak jest teraz. Nareszcie skończono z nieszcęsną formułą haremu, tworząc historię naprawdę piękną, wciągającą i niebywale życiową. Klimat jest tu niemal namacalny, poza tym tak pozytywnych emocji to już dawno żadna seria mi nie dostarczała. Zdecydowanie wolę AS od serii pierwszej, jestem w stanie nawet poświęcić całą stronę komediową tytułu, na rzecz tego, co Clannad dostarcza mi obecnie. |
Podpisuję się pod tym obiema rękami.
Podoba mi się, jak Clannad pokazuje wejście głównego bohatera dorosłe życie. Jego praca i zaangażowanie, kupno nowego domu i rozpoczęcie życia dorosłego jest ciekawie pokazane.
Warto też wspomnieć o Nagisie - dziewczynie głównego bohatera. Jej charakter, oddanie i wierność... to jest chyba ideał kobiety ; P |
|
|
|
|
|
Achmed
Hurry Starfish ^.^
Dołączył: 11 Paź 2008 Skąd: Lublin Status: offline
|
Wysłany: 28-12-2008, 17:18
|
|
|
Paweł napisał/a: | Pewno mnie tu zaraz wszyscy zlinczują, ale ja uwielbiam Clannad w takiej postaci jak jest teraz. |
A skądże, nie wiem jak inni, ale ja również uwielbiam Clannad, zarówno taki jaki był wcześniej jak i taki jaki jest teraz. Nawet chyba nigdy nie pisałem, że jest źle, po prostu jest inaczej i to już od widza zależy czy się mu spodoba mniej czy bardziej. Jednak brak humoru boli, Okazaki nie jest póki co dawnym Okazakim, Yoshino jest mega poważny, nie raczy nas swoimi wspaniałymi przemowami, no a reszta ostatnio nie występuje(o rodzicach nic nie powiem, Sanae i Akio to chyba najlepsi staruszkowie jakich świat anime widział ^^).
Tylko brak Dango boli, większość ludzi ceni tą serię za to że była taka lekka, przyjemna i przy tym śmieszna, więc teraz trudno im się przestawić.
Paweł napisał/a: | Akurat te wątki były potrzebne, przynajmniej trochę wyjaśniły istotę"światełka", prowadząc trochę w stronę "innego świata".
|
Światełko... no dobra, ale co do pani gosposi to mi nikt nie wmówi, że to było potrzebne. No, ale kolo przebrał się za dziewczynkę i było fajnie. I ta Misae rumieniąca się do kotka... yay!
Sam-kun napisał/a: | Warto też wspomnieć o Nagisie - dziewczynie głównego bohatera. Jej charakter, oddanie i wierność... to jest chyba ideał kobiety ; P |
Nagisa się polepszyła, ale jednak najidealniejszą kobietą jest nadal Aoi-chan ^^
I przede wszystkim oglądając jeden odcinek tygodniowo nie czuję się dobrze. Nie mogę się wczuć kiedy po między jednym a drugim odcinkiem trzy inne serie obejrzę, dlatego mogę też narzekać. |
_________________ "Don't believe in you, who believes in me."
"Don't believe in me, who believes in you."
"Believe in you, who believes in yourself." |
|
|
|
|
Paweł
Dołączył: 25 Gru 2008 Status: offline
|
Wysłany: 28-12-2008, 17:53
|
|
|
Achmed napisał/a: |
Światełko... no dobra, ale co do pani gosposi to mi nikt nie wmówi, że to było potrzebne. No, ale kolo przebrał się za dziewczynkę i było fajnie. I ta Misae rumieniąca się do kotka... yay! |
No ale właśnie przy tej, jak to napisałeś "gosposi" kwestia światełka w końcu się częściowo wyjaśniła. Że coś takiego jest, że spełnia życzenia, że czasem istnieje dla jednej, szczególnej osoby. Poza tym gdyby nie było wątku z nią związanego, to praktycznie jej obecność w całej serii byłaby zbędna, a jak się okazuje jednak po coś się tam ona znajdowała. Zresztą dla mnie był to przyjemny arc, te z gangami i siostrą blondaska zdawały się mniej sensowne, a przede wszystkim Okazaki - rozumiem, że się zmienił i w ogóle, ale to jak się momentami zachowywał bywało raczej żałosne. Nie wspominając o samym pierwszym odcinku, który zbyt chlubnym startem nie był, bo żeby tak nędznie fillerować na sam początek...
Jednak to już chyba kwestia gustu, jedni wolą historie lekki i zabawne, inni przygnębiające, ja od siebie mogę powiedzieć tylko tyle, że mnie się podoba, chociaż wiem, że wielu pewno jest na maska niepocieszonych.
Achmed napisał/a: |
I przede wszystkim oglądając jeden odcinek tygodniowo nie czuję się dobrze. Nie mogę się wczuć kiedy po między jednym a drugim odcinkiem trzy inne serie obejrzę, dlatego mogę też narzekać. |
O tak, tutaj się zgadzam, ale często jest i odwrotnie, bo przerwy te rzutują też trochę na obiektywność, bo sam fakt czekania i tego, że w końcu dostaje się to na co się tak czekało sprawia, że na odcinki patrzy się mniej krytycznie. |
|
|
|
|
|
Lena100
Pani Cogito
Dołączyła: 15 Gru 2006 Skąd: Ze wsi, z dżungli, z lasu Status: offline
Grupy: Lisia Federacja
|
Wysłany: 28-12-2008, 19:05
|
|
|
Sam-kun napisał/a: | Jej charakter, oddanie i wierność... to jest chyba ideał kobiety ; P |
Hmm... osobiście się nie znam, ze względu na płeć, ale taką to chyba można mieć gosposię, a nie partnerkę.
Oczywiście do Nagisy nic nie mam, toleruję ją tylko na zasadzie "postaci z Clannada", ale nigdy nie chciałabym się przyjaźnić z taką osobą, albo brać z niej wzór. |
_________________ ようやく君は気がついたのさ。。。
|
|
|
|
|
Shizuku
Trochę poza sobą
Dołączyła: 15 Lis 2006 Skąd: Z pogranicza światów Status: offline
Grupy: Melior Absque Chrisma
|
Wysłany: 30-12-2008, 23:07
|
|
|
Hmmm czy ja wiem? Sympatyczna jest od czasu do czasu mogłabym z nią pogadać, ale przyjaźnić się to raczej już nie. Co innego Tomoya. Stary Tomoya, bo ten już niestety nie jest taki fajny.
Paweł napisał/a: | Nie wspominając o samym pierwszym odcinku, który zbyt chlubnym startem nie był, bo żeby tak nędznie fillerować na sam początek... |
Toż to jeden z lepszych odcinków Clannad AS! No, ale każdy lubi inne rzeczy, ty preferujesz spokojny rytm i historie o życiu, a ja kochałam tą zabawniejszą stronę Clannada. Tę dramatyczną również. Nie podoba mi się pokazywanie tego szarego życia i zdziadzienie Tomoyi. Choć ostatni ep bardzo mi się podobał, mam nadzieję, że teraz akcja ruszy trochę bardziej do przodu... |
_________________
|
|
|
|
|
Paweł
Dołączył: 25 Gru 2008 Status: offline
|
Wysłany: 09-01-2009, 16:30
|
|
|
No tak, po wspaniałych ostatnich odcinkach musiało pojawić się coś co mnie zirytowało, czyli o odcinku 13. (zły jednak nie był, nadal dostarczył mi frajdy).
Mimo wszystko - niech się opanują z tymi przeskokami czasowymi, rozumiem, że czasem są one wymagane, no ale bez przesady. Jak tu się wczuwać w wydarzenia, kiedy są one tak epizodyczne i tyle czasu mija w ciągu jednego odcinka - takie zabawy tylko pozbawiają serię realimu, który tak niezwykle w niej ostatnio cenię.
Poza tym moja "romantyczna" natura wariuje, jeżeli pomyśli jak potraktowano sprawę ślubu, nie żebym tęsknił za schematycznością, no ale mogli się trochę bardziej przyłożyć. Zresztą sam proces "proszenia o rękę" też był naciągany, owszem było to w stylu tychże bohaterów, jednak samo w sobie wyszło nazbyt błaho i na siłę.
Natomiast co warte uwagi - w końcu wszczepiono też w ocinek trochę humoru, który odbieram dosyć pozytywnie, chociaż tak szybkiego upojenia u żadnej kobiety jeszcze nie widziałem :)
No i Nagisa wreszcie skończyła szkołę - tak, to było miłe z ich strony, że przygotowali dla niej taki specjalny "event", aż się wzruszyłem normalnie.
Uwaga - następny odcinek zapowiada kłopoty łazienkowe! :D |
_________________
|
|
|
|
|
Agon
Dołączyła: 05 Maj 2008 Status: offline
|
Wysłany: 10-01-2009, 00:24
|
|
|
Całkowicie zgadzam się z przedmówcą.
Paweł napisał/a: | Poza tym moja "romantyczna" natura wariuje, jeżeli pomyśli jak potraktowano sprawę ślubu, nie żebym tęsknił za schematycznością, no ale mogli się trochę bardziej przyłożyć. Zresztą sam proces "proszenia o rękę" też był naciągany, owszem było to w stylu tychże bohaterów, jednak samo w sobie wyszło nazbyt błaho i na siłę. |
Jeśli chodzi o tego typu rzeczy, to też wolę jak odbywają się one w bardziej tradycyjny sposób. Zrobili po prostu z tego cyrk.
Paweł napisał/a: | No i Nagisa wreszcie skończyła szkołę - tak, to było miłe z ich strony, że przygotowali dla niej taki specjalny "event", aż się wzruszyłem normalnie. |
No, to było całkiem sympatyczne, ale IMO byłoby jeszcze milej i ciekawiej, jakby zamiast ceremonii wręczenia świadectwa, twórcy poświęcili te kilka minut ślubowi (jak już tak koniecznie chcieli upchnąć tyle wydarzeń do jednego odcinka...).
Poza tym gagi z chlebem Sanae są już przereklamowane – mogliby wymyślić coś nowego i bardziej spontanicznego (choćby coś w stylu jaszczurki).
Za to pijana Nagisa nie ma sobie równych, zresztą Sanae nie była od niej gorsza. Heh, to biedny Tomoya się trochę zamotał ;) Chociaż z tym super-szybkim upojeniem dziewczyny trochę przesadzili. |
|
|
|
|
|
Lena100
Pani Cogito
Dołączyła: 15 Gru 2006 Skąd: Ze wsi, z dżungli, z lasu Status: offline
Grupy: Lisia Federacja
|
Wysłany: 10-01-2009, 13:24
|
|
|
Urufu napisał/a: | Chociaż z tym super-szybkim upojeniem dziewczyny trochę przesadzili. |
Owszem, owszem, przesadzili, ale to przecież tylko taki żart. Poza tym pierwszy raz w życiu piła alkohol, jest drobna, a dodatkowo ma kłopoty zdrowotne. Scenka śmieszna.
I w ostatniej scenie Nagisa bardzo ładnie jest ubrana, wygląda trochę doroślej co jest dużym plusem.
Ogólnie - nie kocham Clannada. Powoli zaczyna nudzić. Tz. oglądnęłam w takiej kolejności - 1 odc drugiej serii Natsume Yuujinchou, potem 13 odcinek Clannada, a na koniec 22 odc. Xam'd Lost Memories. W tym zestawieniu Clannad wypada zdecydowanie najsłabiej. Kiedy popatrzę na wiarygodność psychologiczną postaci - Clannad jest na samym końcu. Ot, takie coś do popatrzenia, bez zachwytów. A pomysł ze zdobywaniem ręki przez baseball był tak głupi, że w pewnym momencie zapragnęłam wyłączyć komputer. |
_________________ ようやく君は気がついたのさ。。。
|
|
|
|
|
Paweł
Dołączył: 25 Gru 2008 Status: offline
|
Wysłany: 10-01-2009, 13:34
|
|
|
Lena100 napisał/a: |
I w ostatniej scenie Nagisa bardzo ładnie jest ubrana, wygląda trochę doroślej co jest dużym plusem. |
W pewnym momencie myślałem, że to mamusia, a to Nagisa tak wydoroślała... ;D
Lena100 napisał/a: |
A pomysł ze zdobywaniem ręki przez baseball był tak głupi, że w pewnym momencie zapragnęłam wyłączyć komputer. |
W tym wypadku czułem podobnie, o czym zresztą już pisałem. Kojarzyło mi się to z namawianiem drużyny piłkarskiej podając piłki - w takich scenach postaci naprawdę tracą na wiarygodności i to jest fakt, jednakże jeżeli mam porównać do pierwszego sezonu to i tak wydaje mi się, że AS jest bardziej naturalny pod tym względem, gdyby tylko nie skakali tak w czasie... |
_________________
|
|
|
|
|
Slova
Panzer Panzer~
Dołączył: 15 Gru 2007 Skąd: Hajnówka Status: offline
Grupy: Samotnia złośliwych Trolli
|
Wysłany: 10-01-2009, 15:43
|
|
|
O matko. Akcja pedząca z prędkością 100km/h. Nagle ucznie, a tu już, koniec dzieciństwa. Walą tym jak z pistoletu maszynowego.
Ale urodzinki były najlepsze
- Spoiler: pokaż / ukryj
- chociaż nieco za szybko Nagisa zareagowała na alkohol... Co jak co, ale nawet spirytus rektyfikowany nie ma tak szybkiego czasu reakcji na organizm. No, ale śmiechu było przy tym co nie miara. Nieco mnie irytuje, że taki przeskok czasowy. Tu skończyła szkołę, a za 5 sekund już mają obydwoje obrączki na palcach. Ślub by chociaż pokazali, żeby było kiedy popłakać. A tu nic. Chociaż musze przyznać, że dorosła Nagisa wyglada uroczo. No, ale w sumie od Tomoyi jest o rok starsza. Kok naprawdę dodaje jej jakiejś takiej iskry i kompletnie oddziela Nagise uczennicę od Nagisy dojrzałej. Chociaż to w sumie nieco za duże słowo, bo obydwoje dojrzali nie są. A widać to już po tym, jak sie Okazaki przy niej prezentuje.
|
_________________ Mam przywilej [nie] być Człowiekiem
But nvidia cards don't melt, they just melt everything within 50 meters.
|
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików Możesz ściągać załączniki
|
Dodaj temat do Ulubionych
|
|
|
|