Ogłoszenie |
Forum archiwalne, nie można zakładać nowych kont.
|
Darker Than BLACK |
Wersja do druku |
mug -Usunięty-
Gość
|
Wysłany: 17-12-2009, 20:28
|
|
|
Hm, hm...
Trochę się zdziwiłam, ale już dzisiaj w Japonii wszedł 11 odcinek. Czyżby ostatnie odcinki zostaną wcześniej wyemitowane? ]:>
O matko, dopiero teraz zauważyłam JAK grafika kuleje. Spójrzcie na Mao. |
|
|
|
|
|
Mirror
Santa Echoś.
Dołączyła: 16 Gru 2009 Skąd: Bo... ja... Nie pamiętam. Status: offline
|
Wysłany: 17-12-2009, 20:48
|
|
|
Jej. oO
Ale nawet jeśli to będą ostatnie odcinki, mają być jeszcze 4 specjalne.
Przykładowy zwiastun: Klik! |
_________________
|
|
|
|
|
wa-totem
┐( ̄ー ̄)┌
Dołączył: 03 Mar 2005 Status: offline
Grupy: Fanklub Lacus Clyne WIP
|
Wysłany: 18-12-2009, 17:49
|
|
|
Kfiiik, 11 była zabójcza.
Pani Szpieg-niezależny pojawia się we wdzianku prosto z "SOS Galactic Patrol"... no, prawie - tam były dwuczęściowe wdzianka, tu równie stylowy kombinezonik a la SciFi z lat 50tych.
I jeśli TO jest nową wersją Yin, to... podrosło jej się XD
Wszystko wskazuje na to, że DtB II jest niemal równie epickim TRAINWRECKiem w odniesieniu do DtB, jak R2 było do Code Geass. Oh LOL... tylko patrzeć jak zza jakiegoś rogu wyskoczy Spinzaku, albo Chuck Norris, i sprzeda roundhouse kick...
I tylko szkoda Suou, bo ona jednak nie z tej bajki jest. To naprawdę urocza postać, tylko tu jakoś nie pasuje... |
_________________ 笑い男: 歌、酒、女の子 DRM: terror talibów kapitalizmu
|
|
|
|
|
JJ
po prostu bisz
Dołączył: 27 Sie 2008 Skąd: Zewsząd Status: offline
Grupy: Alijenoty Fanklub Lacus Clyne
|
Wysłany: 19-12-2009, 11:18
|
|
|
Wdzianko cycatej pani Szpieg było straszne.
Jak również scena z panem kontraktorem fascynującym się nóżkami Suou i gadającym o włosach na tychże. Aha, no to wiemy już, że ten pan lubi małych chłopców... Współczuję Misaki, jedyny normalny facet wykitował w pierwszym sezonie.
Tym razem Suou zdradza więcej objawów zainteresowania Heiem. Nie wiem, co myśleć o tekście "to już nie jest ta Yin, którą znaliśmy" - wyobraziłem sobie zakończenie z niekanonicznym pairingiem, mniej więcej w ten deseń:
*retrospekcja*
- Hei, bla-bla-bla, stanę się czymś innym, niż jestem teraz, bla-bla-bla, czy będziesz w stanie mnie zabić?
- Tak, bla-bla-bla, bo cię kocham...
*teraźniejszość*
*Hei próbuje załatwić Yin, nie idzie mu*
*zjawia się Suou, razem spuszczają Yin łomot, Yin kona sobie w ramionach Heia*
- Yin.
- Hei.
- Yin.
- Hei.
- Yin, kochałem cię.
- Hei, w sumie ja też... *zgon*
*Hei z Suou żyje długo i szczęśliwie*
Słowem - "zabijam ją z miłości, bo zmieniła się w coś", a potem, skoro już rozstrzygnęliśmy sprawy z przeszłości, można się zabrać za rudą ruską loli. |
_________________
|
|
|
|
|
wa-totem
┐( ̄ー ̄)┌
Dołączył: 03 Mar 2005 Status: offline
Grupy: Fanklub Lacus Clyne WIP
|
Wysłany: 20-12-2009, 17:36
|
|
|
A mnie właśnie, przy okazji powtórki 11 odcinka, naszła taka dziwna hipoteza w kontekście przepowiedni z dokumentu Mitaka...
Izanami, to faktycznie - jak wszyscy sądzą - Yin.
Izanagi to... Hei. A "ciąża" u której końca ma się znaleźć Izanami przy spotkaniu Izanagi, to proces zmian, które zachodzą w Yin pod wpływem bramy... a o których zainicjowanie/wywołanie obwinia się Hei.
Zaś nieszczęście i katastrofa przepowiedziane na powtórne spotkanie, wynika z faktu że nikt - z Heiem włącznie - nie wie, o co chodzi, a ignorancja, jak zawsze, niesie ze sobą prawdopodobieństwo nieszczęścia - tu, zabójstwa Yin przez durnego, nic nie rozumiejącego Hei'a.
Suou w całym koncepcie ma rolę nauczyciela który ma pomóc Heiowi zrozumieć biedną, niezrozumianą i uniwersalnie demonizowaną Yin. I ewentualnie, rolę kozicy ofiarnej którą posądzą o bycie Izanagi, i będą próbowali ukatrupić XD
Kfik?
Czy jak się sprawdzi, dostanę lizaka? |
_________________ 笑い男: 歌、酒、女の子 DRM: terror talibów kapitalizmu
|
|
|
|
|
Easnadh
a wee fire
Dołączyła: 27 Cze 2008 Status: offline
Grupy: Alijenoty
|
Wysłany: 20-12-2009, 17:54
|
|
|
wa-totem napisał/a: | Czy jak się sprawdzi, dostanę lizaka? | Nie xD
Totem, nie podejrzewaj twórców Sweeter than PINK o tak skomplikowane umysły, które mogłyby wyprodukować taki pomysł. Pewnie pójdą po najmniejszej linii oporu, czyli że Izanagi to Shion, bo jak się Yin z nim spotka, to faktycznie może być zabawnie: Yin będzie kontraktorów zabijać, a Shion przywracać do życia, a więc - padłeś, powstań, padłeś, powstań, padłeś, powstań... I tak się będą bawić w Windowsa, aż ktoś się w końcu nie wnerwi i ich nie odstrzeli.
Chociaż, jak tak się zastanawiam... Totem, jak ci się ten twój pomysł (który z minuty na minutę wydaje mi się coraz prawdopodobniejszy) jednak sprawdzi, to dostaniesz tego lizaka... :D |
_________________ ☾
I’m always right and you should listen to whatever I have to say
and never disagree, ever, EVER for the sake of your wolvlihood. |
|
|
|
|
Gaijin niezalogowana
Gość
|
Wysłany: 20-12-2009, 18:54
|
|
|
wa-totem napisał/a: | Izanagi to... Hei. |
Ja juz od jakiegoś czasu odnoszę takie wrażenie.
A tak przy okazji czy ktoś mi może wyjaśnić, bo to najwyraźniej mi umknęło: czy, dlaczego i z którego fragmentu to wynika, że Hei chce zabić Yin? |
|
|
|
|
|
Mitsurugi
Wieczny Marzyciel
Dołączył: 22 Sty 2009 Skąd: Wrocław Status: offline
|
Wysłany: 20-12-2009, 19:45
|
|
|
11
HAHAHAHA! OMG! OMG! HAHAHA! Co to za wdzianko i pistolecik tej Pani-Szpieg? O Boże, atak marsjan? Powrót do klasycznych kiczowatych seriali ala Power Rangers i SF rodem z lat 50-siątych? No nie, to już jest masakra. Mogli dać wszystko, od Klasycznego ecchi stroju po zbroje wspomaganą, ale to jest naprawdę gruba przesada. Panowie twórcy po prostu kompletnie się zaćpali, albo mają takie długi, że robią anime by przyciągnąć widownie z kategorii wiekowej 7-8 lat. Przecież to było tragiczne. Czy po zrobieniu genialnego anime można tak nisko upaść i tak zaniżyć poziom? Tak się da? Nie specjalnie? I myśli się, że robi się coś fajnego? Niesamowite. Toż to zjawisko.
No tak, a po za tym. Pierwsza scena. Hei gotuje, i mamy słodkie wspólne gotowanie. Patrzcie, my mordercy i kontraktorzy to też fajne komediowe rodzinki. Potem Iron Man i gadka o włosach na nogach i branie Suou za chłopca. Jezuuu, przecież to jest parodia kompletna. Jakoś im ta walka Suou z Iron Manem wyszła. Ale powiedzie mi, państwo, jak on się porusza w tym kamiennym pancerzu. Tworzy sobie jednocześnie tłoki, serwomotory, przekładnie, silniki, zasilanie, siłowniki i całą mechanikę? No, chyba, że jest Heraklesem. No i jakim cudem strzał z karabinu przeciwpancernego o takim kalibrze nie przebił go na wylot z takiej odległości (i dlaczego ona nie odleciała ze złamanymi rękoma?)? Ah, ten Japoński kamień. Powinni z niego czołgi robić. No i wpadł, z cholera wie skąd, tatuś, poszli akurat do budynku gdzie był tatuś, a tatuś akurat był w budynku gdzie poszli po tatusia. No i wielki reunion". Przynajmniej po przebiciu tętnicy udowej się wykrwawił, a nie dostał power-upa.....W ogóle to anime mnie powala...Jedyne 3 dobre sceny: początek z Izanagi, walka z Iron Manem i końcóweczka Hei vs emo-girl. Porażka.
Dalej. Fabuła. Dobra. Izanagi spotka się z Izanami i będzie apokalipsa, koniec świata i w ogóle impreza. Omg......Powieś się reżyserze. Kończ waść, wstydu oszczędź.
I tak. CIA przypomniało sobie, że USA podupadło. Więc jak przystało na normalny, sensowny i najpotężniejszy wywiad świata....wpada 10 bojowymi śmigłowcami do Japonii. A od kiedy Japonia oszczędza na radarach to nikt nie zauważył paru śmigłowców. W końcu tyle ich lata. Parę w tą czy w tamtą.....
Klimat.....eee....przepraszam, pomyliłem anime.
I stawiam dychę, że całość anime skończy się haremowym happy endem, typu Hei + Misaki, Yin, Izanagi i Suou żyją w posiadłości, męcząc biednego Mao. A July będzie robił za maiden + bliźniaczki staną się dobre. I cosplay oczywiście. A emo-girl też zakocha się w Hei'u. Szpieg-Wojownik-Kosmosu też.
Wa-totem. Twoja teoria jest zbyt spójna i przemyślana. A nawet sensowna. Więc niemożliwe jest by to się wydarzyło.
Podsumowując. Po prostu żal przez duże Ż. I to nie o to chodzi, że anime bije po oczach głupotą i debilizmem. Bo wiele takich anime oglądaliśmy i wchodziły nam fajnie i dobrze się przy nich bawiliśmy. Bo tak miały wyglądać. Tu chodzi o to, jak nisko można upaść po zrobieniu tak znakomitego anime jak DTB. A ktoś by pomyślał, że wystarczy robić wszystko tak jak w pierwszym sezonie. |
_________________ 温故知新 - To search for the old is to understand the new
勝ちは鞘の中にあり - Victory comes while the sword is still in the scabbard
|
|
|
|
|
Mayissa
zła wieszczka
Dołączyła: 12 Lis 2009 Skąd: z morza i marzeń Status: offline
|
Wysłany: 21-12-2009, 20:31
|
|
|
Ja dopiero jestem na 8 odc, ale doprawdy świetne jest to anime! |
_________________
|
|
|
|
|
wa-totem
┐( ̄ー ̄)┌
Dołączył: 03 Mar 2005 Status: offline
Grupy: Fanklub Lacus Clyne WIP
|
Wysłany: 23-12-2009, 13:32
|
|
|
Mitsurugi napisał/a: | A ktoś by pomyślał, że wystarczy robić wszystko tak jak w pierwszym sezonie. | But... BUT! We Must Have MOAR! MOAR Pink! Moar LOLIS! Moar = win? XD
Zupełnie jakby zwolnili reżysera z scenarzystą, a ich obowiązki powierzyli cierpiącemu na umysłową biegunkę hive-mindowi z /b/. Albo gorzej, z /l/ zanim moot je zamknął.
Mayissa napisał/a: | jestem na 8 odc, ale doprawdy świetne | Rozumiem, że oglądasz pierwszą serię? ;3 |
_________________ 笑い男: 歌、酒、女の子 DRM: terror talibów kapitalizmu
|
|
|
|
|
Enevi
苹果
Dołączyła: 20 Lut 2006 Skąd: 波伦 Status: offline
Grupy: Alijenoty Fanklub Lacus Clyne
|
Wysłany: 25-12-2009, 00:32
|
|
|
OOOOOOK. Byl sobie WTF, ktory pojawil sie na poczatku serii i tak sobie rosl, aby w ostatnim odcinku osiagnac rozmiar Mount Everest. Jeeezzuuuu. Co to bylo?
Ten odcinek byl jeszcze bardziej przekombinowany niz 25 pierwszej serii. Nagle pojawilo sie tyle nowych rzeczy i faktow, ze trudno od czegos konkretnego zaczac. I kolejne mgliste zakonczenie z cyklu: ''A moze tak, a moze nie? A moze jeszcze inaczej?''
- Spoiler: pokaż / ukryj
- 1. Dwie Yin ... Ok, to w koncu, ktora Hei zabil i co to byl za usmiech?? I co to bylo za krotkowlose cos? Wygladalo jak meska wersja Yin...
2. Shion stworzyl nowy(?) swiat-kopie, gdzie spokojnie ''po smierci'' zyja sobie Suou i July.
3. Z Genmy nagle zrobili TEGO Zuego i chyba Magik zyje.
4. Co to za zakonczenie?? ''Wierze, ze on gdzies tam zyje'' I Hei niosacy nieprzytomna (martwa?) Yin. Czy oboje zrobili kaput? No dajce spokoj...
CO TO MIALO BYC?
Masa niedopowiedzen, dziura na dziurze i niesmak. A tak czekalam na kontynuacje. A niech to szlag! |
_________________
吾輩は王獣である。名前はまだ無い。
_________________
|
|
|
|
|
Mayissa
zła wieszczka
Dołączyła: 12 Lis 2009 Skąd: z morza i marzeń Status: offline
|
Wysłany: 26-12-2009, 02:16
|
|
|
wa-totem, chyba tak, to jest pierwsza seria, teraz jestem w drugiej jej części. Czołówka się zmieniła i już mi się nie podoba, po prostu wokal nie w moim guście, a ending całkowicie do bani. Jestem na 19 odc, ale anime straciło coś ze swej mroczności. Za to odnalazłam swego sobowtóra! W 13 od koleżanka Kiko to jak ulał ja! Oplułam aż ekran ze śmiechu jak to zobaczyłam:) |
_________________
|
|
|
|
|
Mirror
Santa Echoś.
Dołączyła: 16 Gru 2009 Skąd: Bo... ja... Nie pamiętam. Status: offline
|
Wysłany: 26-12-2009, 10:24
|
|
|
Jeśli jesteś na 19 odcinku, oglądasz pierwszą serię.
Druga będzie miała tylko 12 + 4 specjalne.
Więc nie możliwe, żebyś była na 19 drugiej serii. |
_________________
|
|
|
|
|
vries
Dołączył: 13 Cze 2007 Skąd: Gliwice Status: offline
|
Wysłany: 26-12-2009, 10:26
|
|
|
Enevi napisał/a: | Ten odcinek byl jeszcze bardziej przekombinowany niz 25 pierwszej serii. Nagle pojawilo sie tyle nowych rzeczy i faktow, ze trudno od czegos konkretnego zaczac. I kolejne mgliste zakonczenie z cyklu: ''A moze tak, a moze nie? A moze jeszcze inaczej?'' |
E tam, 25-ka pierwszej serii nie była znowu taka zła. Trochę niedopowiedzeń zostało, bo takie ewidentnie było założenie twórców. Tutaj było podobnie. Tyle, że wcześniej na scenarzystach wykonano eksperyment przeszczepu mózgu wiewiórki.
I prawdę powiedziawszy jak dla mnie cała ta seria mogłaby nie istnieć. Czułbym się bardziej komfortowo. A tak mam psychiczny niesmak, gdy myślę o DtB.
Co do ostatniego odcinka, to nie ma on najmniejszego sensu. |
|
|
|
|
|
wa-totem
┐( ̄ー ̄)┌
Dołączył: 03 Mar 2005 Status: offline
Grupy: Fanklub Lacus Clyne WIP
|
Wysłany: 26-12-2009, 11:13
|
|
|
Cytat: | Co do ostatniego odcinka, to nie ma on najmniejszego sensu.
|
Mylisz się...
Ja obstawiam, że spece od marketingu poszli o KROK DALEJ i pierwszy raz zafundowano nam serię, która nie ma sensu i nie daje się oglądać bez zakupienia płyt i obejrzenia umieszczonych na nich brakujących (a nie tam, "specjalnych") odcinków... i tyle.
Dostępne trailery "jedynki" mocno sugerują, że tam właśnie będzie "wstęp" do całej drugiej serii, czyli kulisy tego co zdarzyło się po końcu pierwszej, a przed początkiem drugiej serii. Stawiam truflowe czekoladki przeciw orzeszkom ziemnym, że w następnych będzie właściwe zakończenie, a ten odcinek to była taka pocięta reklama.
Pozostaje okazać odrobinę cierpliwości.
Tak, wiem, tonący brzytwy się chwyta. ==" |
_________________ 笑い男: 歌、酒、女の子 DRM: terror talibów kapitalizmu
|
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików Możesz ściągać załączniki
|
Dodaj temat do Ulubionych
|
|
|
|