| | 
	| 
 
	| Ogłoszenie |  
	| 
			Forum archiwalne, nie można zakładać nowych kont.
		 |  
 
	| Durarara!! [spoilery] |  
	| Wersja do druku |  
	| Mitsurugi  Wieczny Marzyciel
 
  
 Dołączył: 22 Sty 2009
 Skąd: Wrocław
 Status: offline
 
 | 
		
			|  Wysłany: 20-04-2010, 00:11 | 
 |  
			| 
 |  
			| od. 14 
 Parring Shinra x Celty jest po prostu boski. Odebrali Celty głowę a zrobili z niej prawdziwą kobietę. Inni twórcy anime powinni się uczyć. Notatniki w dłoń i robić, robić. Ale scena z wyznaniem miłosnym byłą cudowna i to serduszko z czarnej chmurki....piiiiisk ^^! Ale jest też wada tego. Jak ten parring skończy się źle, to ja idę skakać z mostu. Nie pamiętam już kiedy ostatnio byłem świadkiem tak oryginalnego i dobrego wątku romantycznego.
 
 Shingen- człowiek, który mnie rozwalił. Numer z prysznicem- ichi. Kartka i "nazywaj mnie ojcem"- ni. Ucieczka windom- san. A po za tym takiego ekscentryka jeszcze nie widziałem. I ciekawi mnie czemu tak łatwo przyznał się do tego, że ukradł Celty głowę? Naprawdę niechcący czy jest w tym plan? Wydaje mi się, że Shingen będzie grał po wszystkich stronach barykady. Widać, że ma swój cel (obudzenie mocy głowy?) i będzie do niego dążył. trochę przypomina mi (jak ktoś zna) Kruppego z Malazańskiej Księgi Poległych. Niby ekscentryczny błazen, a trzyma wszystkie asy.
 
 Bardzo podobała mi się postawa Shinry. Powiedział Celty to co ukrywał. Widać było, że zżerały go wyrzuty. Lepiej powiedzieć prawdę. No, w miarę, bo to pewnie nie wszystkie jego tajemnice.
 
 Po za tym Slasher- no cóż, katana która kontroluje umysł. Ciekawe jak to się wszystko wyjaśni.  Przez chwilę pokazana była posiadaczka miecza (poprzednia czy teraźniejsza), ale na razie tożsamość- nieznana. I kim była Niekawa?
 
 Nic tylko czekać. Świetne anime. Ale pozostało nam już tylko 10 epów, o ile się nie mylę. Więc niedługo pora na finishowanie fabuły :). Dawno już nie czułem takiej chęci obejrzenia całego anime na raz!
 
 Po za tym Izaya wciąż coś planuje i planuje, i mówi, że planuje. I planuje. Fajnie, że taki łebski jest, ale chciałbym żeby ten plan zaczął jakoś nam się powoli prezentować w swojej okazałości. Bo liczę na jakąś skomplikowaną intrygę :).
 
 Aha, i zapomniałem dodać oczywiście tekstu z policją, który był miażdżący. "nie lekceważ....drogówki". Mocne to było. I jak Celty przyszła przerażona i siup, w ramiona Shinry. Łaaa, kawaii.
 |  
			| _________________
 温故知新 - To search for the old is to understand the new
 勝ちは鞘の中にあり -  Victory comes while the sword is still in the scabbard
 
  |  |  
	|     |  |  |  |  
	| Asthariel  Lis
 
  
 Dołączył: 10 Kwi 2008
 Skąd: Warszawa
 Status: offline
 
 Grupy:
 Tajna Loża Knujów
 
 | 
		
			|  Wysłany: 24-04-2010, 06:52 | 
 |  
			| 
 |  
			| 15 
 Jest mi bardzo przykro, że to piszę, ale jak dotychczas najsłabszy odcinek, bardziej sprawiający wrażenie fillera. No bo co się wydarzyło?
 Reporter sobie po kolei odwiedza Yakuzę, Simona, Izayę, Celty, ale nic z tego nie wynika (poza potwierdzeniem, że Kida jest generałem Yellow Scarves). Zostaje opętany przez Sinsonga, pod koniec epa atakuje Anri, która zostaje uratowana przez Celty, Shizuo i szalonych Dollarsów. Sam Niekawa prawdopodobnie ginie?
 Ale i tak w prewievie widzimy jak
 
 	Spoiler: pokaż / ukryjAnri zostaje opętana.	 Nic o Shingenie, nic o znajomej Kidy, nic o Harunie.
 |  
			|  |  |  
	|   |  |  |  |  
	| vries  
  
 Dołączył: 13 Cze 2007
 Skąd: Gliwice
 Status: offline
 
 | 
		
			|  Wysłany: 29-04-2010, 22:47 | 
 |  
			| 
 |  
			| ep 15 - czas skomentować. W sumie jeszcze w zeszłym tygodniu byłem w stanie zgodzić się Astharielem w strawie tego odcinka, ale dziś już nie. To świetny wstęp do dzisiejszego odcinka. Dobrze, że został w ten sposób zrobiony. Poza tym paru ciekawych rzeczy się jednak dowiadujemy. Dostajemy też fajne nawiązanie do Yotsubusia.
 Celty dość szybko wpada w różne traumy - a to policja, a to kosmici...
 
 ep 16 raw - komentarz może być tylko jeden: BRAAAINZ! BRAINZ! BRAAAINZ!
 (w każdym razie do czasu aż wyjdzie tłumaczenie)
 
 Heh, wcześniejsze spekulacje oczywiście były całkwicie trafne. Aczkolwiek motyw natprzyrodzony jest moim zdaniem całkiem fajny (tak, ja lubię tanie horrory). Niekawa jest mocno irytującą psychopatką, ale taka jest jej rola, więc można jej wybaczyć.
 Anri jest nadal równie irytująca co zawsze aczkolwiek ma potencjał. No i wszystko wskazuje, ze dostawać będziemy duuuużo Shizuo.
 Shizuś sporo się naudczył i wie, że nie ma sensu dręczyć Izayę pięściami. Lepeij posłużyć się elementem otoczenia. Izaya miał farta tym razem...
 Ogólnie ciekawi mnie na ile nasz knuj jest zamieszany w to wszystko. Shizuś ma 99% pewności, że jest, więc pewnie jest.
 |  
			|  |  |  
	|     |  |  |  |  
	| Asthariel  Lis
 
  
 Dołączył: 10 Kwi 2008
 Skąd: Warszawa
 Status: offline
 
 Grupy:
 Tajna Loża Knujów
 
 | 
		
			|  Wysłany: 01-05-2010, 06:50 | 
 |  
			| 
 |  
			| 16 Powrót do formy.
 Ha, twórcy wreszcie się ustosunkowali do pairingu IzayaxShizou! Calkowicie podzielam komentarz Celty.
 Do obsady dołącza kolejna psychopatka, pani Niekawa, która wygląda n kilka lat starszą Hikkikomori z Sayonara Zetsubou Sensei.
 Dobra, Izaya jest naprawdę przerażający, a Shizuo naprawdę domyślny, odnosnie pojawienia się Celty, by ich rozdzielić.
 Yeah, atak zombie! Saika rozprzestrzeniła zarazę czerwonych ślepi!
 Nasujima nie jest tylko żałosnym pedofilem, jeszcze sprzedawał kochankę innym. Niech zginie szybko.
 Na koniec następuje twist - Niekawa też jest "pomiotem" Saiki, orginał ma Anri, która chyba faktycznie zabiła swoich rodziców. Czy oni sami się nią zabili, a ona wzięła miecz?
 A za tydzień...
 
 	Spoiler: pokaż / ukryj IZAAAAYYYYAAAAAA!!!!!	 |  
			|  |  |  
	|   |  |  |  |  
	| Nanami  Hodor.
 
  
 Dołączyła: 18 Mar 2006
 Status: offline
 
 Grupy:
 Alijenoty
 Fanklub Lacus Clyne
 House of Joy
 
 | 
		
			|  Wysłany: 01-05-2010, 11:07 | 
 |  
			| 
 |  
			| Hm, jak dla mnie ten odcinek był strasznie... dziwny. Może dlatego, że przez większość czasu jednak zupełnie nie było wiadomo o co chodzi. Jedna Saika. A tu sie nagle rozmnożyły jak króliczki + te wywody Shinry... yyy. "Kadota, pożyczam sobie drzwi!"
 "W każdym razie ja już sobie pójdę, czas zamordować Izayę"
 ...reakcja Shinry, khy. Ale on ma rację! Coś w tym jest :D Zwłaszcza po opowiesci o Saice.
 I Shizuo wybierający się do Izayi. A tu nagle o, za jego pleckami Izaya. Trzeba mu jednak przyznać, że jest nieziemnsko bezczelny i odważny na swój sposób. I żeby ze scyzorykiem przyjmować wyzwanie Shizuo, który zaopatrzył się w... poręcz od jezdni? I te wejście Selty i te piękne zdziwione miny panów!
 ...Niekawa i Takashi. Kolejna para idiotów. Powyżynajcie sie nazwajem!
 ...wszyscy kochamy Shizou :D
 ...i ta psychodeliczna muzyczka jednak tworzy klimat, oj tworzy. I nadal nie lubię Anri, działa mi na nerwy. Ale odcinek koniec końców bardzo dooobry.
 |  
			| _________________
 
  |  |  
	|   |  |  |  |  
	| Tren  Lorelei
 
  
 Dołączyła: 08 Lis 2009
 Skąd: wiesz?
 Status: offline
 
 Grupy:
 Tajna Loża Knujów
 
 | 
		
			|  Wysłany: 02-05-2010, 20:42 | 
 |  
			| 
 |  
			| A ja jestem szczęśliwym otaku. O! 
 Pożyczanie drzwi było piękne XD. Żal mi biednego reportera, który właściwie zawinił tylko tym, że miał córkę psychopatkę.
 
 Fujoshi Erika wyszła równie pięknie co w nowelkach. Ten natchniony głos XD. I bezcenne reakcje Celty i reszty składu vana. I Shinra! Przez niego o mało się nie udławiłam, bo nie przewidziałam, że on też to skomentuje XD.
 A skoro twórcy już są przy tym to niech dadzą dyskusję Eriki i Walkera o pairingu
 
 	, pretty please. *__*Spoiler: pokaż / ukryjShinry i Celty	 
 Niekawa okazuje się być porządnym yandere. Chwała jej za to, bo to trudne zadanie, a ona jest w stanie obsesywnie kochać takie coś, jak ta miernota, który próbował ją sprzedać. Hyhy... scena, w której Niekawa otwiera drzwi, a tu jej przedmiot miłości - bezcenna. Zwłaszcza ten wyraz absolutnego przerażenia.
 
 We want your brains... ermm... your love Shizuo-san!
 
 Prawie, że starcie Izayi i Shizuo z wyrywaniem barierek włącznie (...nity poszły...). Izaya zdążył uratować drzwi do swojego gabinetu - spryciarz. I miał sporo szczęścia, że Celty akurat się pojawiła.
 
 Anri, wiedziałam dziecko, że mnie nie zawiedziesz i w końcu zrobisz użytek z katany :D. A teraz zaszlachtuj kogoś ku mojej radości.
 
 I nareszcie! Tego narratora wyczekiwałam!
 |  
			| _________________
 "People ask me for advice all the time, and they ask me to help out. I'm always considerate of others, and I can read situations. Wait, aren't I too perfect?! Aren't I an awesome chick!?"
 
 |  |  
	|     |  |  |  |  
	| Noriel  
  
 Dołączyła: 09 Lis 2009
 Skąd: Łódź
 Status: offline
 
 | 
		
			|  Wysłany: 05-05-2010, 22:21 | 
 |  
			| 
 |  
			| 16 Świetny odcinek. xD Rzeczywiście ten poprzedni był nieco spokojniejszy, ale za to 16 wprowadził mnóstwo nowych smaczków.
 Wreszcie nasza mała Anri pokazała, na co ją stać. Ja wiedziałam, że z nią jest coś nie tak, bo jakoś podejrzanie zbyt wiele czasu jej poświęcali, ale że nagle z niej się zrobi waleczna psychopatka z wielką kataną, to nie podejrzewałam. Biedny Mikado...
 No i pojawiła się bardzo ciekawa postać (ze świetnym seiyuu), czyli Niekawa. Ja to jednak mam słabość do psycholi. Ale boję się, że nie zagości na długo na ekranie.
 Na dodatek Shizuo może zagrozić idealnemu planowi Izayi. Jak to ładnie ujął: "czemu ten idiota jest taki bystry?". A znając Shizuo, zrobi wszystko, żeby tylko go zniszczyć.
 A co do ich 'miłości'... Myślę, że coś w tym jest. xD Otóż, Shizu-chan jest chyba jedyną osobą, która nadal może zadziwić Oriharę. Zobaczcie tą jego zaskoczoną minę, kiedy sięgnął po... to wielkie metalowe coś z boku ulicy. Znając go tak długo, nie przewidział tego, i to musiało być dla niego dziwnym uczuciem. Natomiast Izaya jest dla Shizuo idealnym rozładowywaczem napięcia. Kiedy ma jakąś zagwostkę (typu: "coś mi tu nie pasuje") od razu rusza do swego ulubionego wroga. Widzicie, jeden nie może żyć bez drugiego. Idealny związek... Po tylu latach nadal potrafią się zaskakiwać, a w razie problemów, zwracają się do siebie o 'pomoc'. xD
 No a reakcja Kadoty i reszty... Bezcenna... xD
 
 A tak właściwie, to kto był narratorem w tym odcinku?
 |  
			|  |  |  
	|     |  |  |  |  
	| Koranona  Morning Glory
 
  
 Dołączyła: 03 Sty 2010
 Skąd: Z północy
 Status: offline
 
 Grupy:
 Syndykat
 WOM
 
 | 
		
			|  Wysłany: 06-05-2010, 20:31 | 
 |  
			| 
 |  
			| 16 
 Wooooaaaah! Już lubię Anri. Jej, akcja skręciła o 180 stopni, zrobiła salto w powietrzu i zakończyła szpagatem.
 
 	Spoiler: pokaż / ukryjNo coś niesamowitego. A jestem baaardzo ciekawa kto był miłością Anri, skoro to ona ma Saikę. 	 
 PS: a ten nowy opening mi się nie podoba. O ile animacja jest lepsza to sama muzyka jest niezadowalająca, o! >_<
 |  
			| _________________
 "I like my men like I like my tea - weak and green."
 
  |  |  
	|     |  |  |  |  
	| Lila  BAKA Ranger
 
  
 Dołączyła: 19 Wrz 2006
 Skąd: [CENSORED]
 Status: offline
 
 Grupy:
 AntyWiP
 Fanklub Lacus Clyne
 Lisia Federacja
 Omertà
 
 | 
		
			|  Wysłany: 06-05-2010, 23:24 | 
 |  
			| 
 |  
			| 	  | Koranona napisał/a: |  	  | 
 	Spoiler: pokaż / ukryjNo coś niesamowitego. A jestem baaardzo ciekawa kto był miłością Anri, skoro to ona ma Saikę. 	 | 
 
 
 	Spoiler: pokaż / ukryjJak byś oglądała uważnie, to byś wiedziała... że nikt, bo Anrii nie może kochać, tylko i wyłącznie to pozwala jej kontrolować Saike, a nie tak jak z innymi być kontrolowaną przez nią.	 |  
			| _________________
 " Twas brillig, and the slithy toves, did gyre and gimble in the wabe;
 All mimsy were the borogoves, and the mome raths outgrabe.~ "
 
  |  |  
	|     |  |  |  |  
	| Koranona  Morning Glory
 
  
 Dołączyła: 03 Sty 2010
 Skąd: Z północy
 Status: offline
 
 Grupy:
 Syndykat
 WOM
 
 | 
		
			|  Wysłany: 07-05-2010, 06:32 | 
 |  
			| 
 |  
			| A to możliwe, oglądają cały czas było coś ważniejszego do zrobienia, więc pół godzinny odcinek oglądałam na przestrzeni 2 godzin ^^' Cud, że w ogóle coś do mnie dotarło, niemniej dziękuję za uzupełnienie wiedzy.
 |  
			| _________________
 "I like my men like I like my tea - weak and green."
 
  |  |  
	|     |  |  |  |  
	| Agon  
  
 Dołączyła: 05 Maj 2008
 Status: offline
 
 | 
		
			|  Wysłany: 08-05-2010, 01:43 | 
 |  
			| 
 |  
			| 17-nastka - wielkie i przeciągłe mrrruuuu. Jak ja loffam to anime. Kilka luźnych, niezbyt konstruktywnych komentarzy: 
 - Shi-zu-chan~! *____* Wyglądałeś przeepicko okładając to stadko zombie.
 
 - nowe drzwi vana Togusy! XD Ojeżu, ómarłam. Erika i Yumacchi rzondzą. A mina wkurzonego Togusy była po prostu obłędna – chociaż zdając się na pomocną dłoń Walkera, powinien wiedzieć, czym to grozi :3
 
 - Anri znowu łapie parę plusików i zaskakuje... tym razem swoją przeszłością rodzinną. No, nie za fajnie miała w domu...
 
 - ach, jak Izaya sobie to WSZYSTKO ładnie uknuł. No i ta jego bezczelna szczerość... uwielbiam ją.
 
 - końcówka i preview były MRUCZNE. Kida jest zdecydowanie bardziej jako badass.
 
 
 	Spoiler: pokaż / ukryjIzaya w końcu dostanie swoją upragnioną wojenkę gangów.	 Już nie mogę się doczekać.
 |  
			|  |  |  
	|     |  |  |  |  
	| wa-totem  ┐( ̄ー ̄)┌
 
  
 Dołączył: 03 Mar 2005
 Status: offline
 
 Grupy:
 Fanklub Lacus Clyne
 WIP
 
 | 
		
			|  Wysłany: 08-05-2010, 14:16 | 
 |  
			| 
 |  
			| BOSSSSSSSKIE drzwi :) Van nabrał charakteru... jakiego, to inna sprawa, ale nabrał, i na pewno nie jedna głowa się za nim odwraca XD 
 I fakt, Kida jako coś więcej niż clown tudzież Anri jako coś więcej niż moeblob = mrrry!
 
 Swoją drogą, pan nauczyciel i jego wybór ofiary do napadnięcia... jak pech, to pech. A przedtem przecież "wybrał" Niekawę, i samą Anri... lol.
 |  
			| _________________
 笑い男: 歌、酒、女の子                   DRM: terror talibów kapitalizmu
 
  |  |  
	|     |  |  |  |  
	| Nanami  Hodor.
 
  
 Dołączyła: 18 Mar 2006
 Status: offline
 
 Grupy:
 Alijenoty
 Fanklub Lacus Clyne
 House of Joy
 
 | 
		
			|  Wysłany: 09-05-2010, 14:28 | 
 |  
			| 
 |  
			| A jak dla mnie najbardziej epicki wniosek z tego odcinka jest taki: Mikado = Dollars
 Kida = Żółte Szaliczki
 Anri = armia zombie Saiki
 A w tym misz maszu Izaya pociągający za sznureczki. Niewiedza booliii. Ale jak ja uwielbiam takie konflikty tragiczne, których sam Clamp by się nie powstydził! Wyobrazacie sobie tego angsta, jak oni w koncu się dowiedzą z kim tak naprawde walczą? Bo jestem niemal pewna, że prędzej czy później Izaya również zadba o to, by i Szaliczki i Dollarsi zaszli sobie za pazury.
 No Shizuo był epicki jak zwykle.
 A drzwi od vana były KWIIIIIIIIIIK.
 
 No i układanka z Anri wreszcie została ułożona w całość. Intrygujące.
 |  
			| _________________
 
  |  |  
	|   |  |  |  |  
	| sebos  
 Dołączył: 13 Maj 2010
 Status: offline
 
 | 
		
			|  Wysłany: 13-05-2010, 18:35 | 
 |  
			| 
 |  
			| Izaya to chyba najciekawsza postać z całej serii... Uwielbiam "Wielkich Strategów"(Lelouch itd.).Teraz to do 26(chyba tyle jest) epka będzie wielka "bitwa"(lub coś na ten wzór) ,potem pogodzą się pewnie i sielanka :/.
 Ale seria jest bardzo interesująca ,ale niestety nienawidzę czekać na nowe epki ...
 
 Do tego ktoś tam powiedział (nie pamiętam już kto) że Shizuo(Dla niektórych Shizuś) będzie kluczem do rozwiązania tej bitwy czy coś w tym stylu ...
 |  
			|  |  |  
	|     |  |  |  |  
	| vries  
  
 Dołączył: 13 Cze 2007
 Skąd: Gliwice
 Status: offline
 
 | 
		
			|  Wysłany: 14-05-2010, 12:12 | 
 |  
			| 
 |  
			| 18-ka raw  - wooot, z tego co widzę, to Izayi doszczętnie odbiło (biedna Namie). Do tego dostajemy sporo akcji z geekami, więc odcinek bardzo przedni (bo geeki rządzą!).
 Kolejny odcinek z tego, co zrozumiałem zowie się "Niebieskie niebo przepadło" - kolejne nawiązanie do Trzech Królestw (ciekawe, czy skończą cytat w kolejnym odcinku). Z tego, co słyszę to kolejnym narratorem będzie Fujiwara aka Kuzuhara (pan policjant).
 |  
			|  |  |  
	|     |  |  |  |  
	|  |  
	| Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach
 Nie możesz zmieniać swoich postów
 Nie możesz usuwać swoich postów
 Nie możesz głosować w ankietach
 Nie możesz załączać plików
 Możesz ściągać załączniki
 
 | Dodaj temat do Ulubionych 
 
 
 |  |  | 
 |