Ogłoszenie |
Forum archiwalne, nie można zakładać nowych kont.
|
Muzyka, ktorej nienawidzicie: |
Wersja do druku |
Altruista -Usunięty-
Gość
|
Wysłany: 22-04-2010, 21:15
|
|
|
Costly napisał/a: | Cóż za strata dla dobrego humoru... :] |
To było dobre ;-)
Caladan napisał/a: | Nie lubię dzisiejszej sieczki, którą się puszcza w telewizji. Mało można znależć dziś fajnych piosenek. Trzeba szukać na necie wartościowych zespołów muzycznych.
|
E tam na necie. W klubach, pubach można posłuchać dość ciekawych piosenek. Mi się ostatnio spodobały kawałki lekko metalowego zespołu(na zespół natrafiłem w nocnym klubie) który się nazywał "Back" Dobrze się ich słuchało. Co prawda szybkie kawałki mieli takie sobie, ale wolne, długie ballady im nawet wyszły.
A wracając do tematu. Ostatnio mi podpadła Agnieszka Chylińska ze swoim nowym singlem (by się znowu nie dręczyć tytułu nie wymienię ;-). Szkoda, że ona się teraz wyłącznie nastawia na jakieś dyskotekowe hiciory. |
|
|
|
|
|
BitPire
Positive deviant
Dołączył: 17 Wrz 2007 Skąd: Rzeszów Status: offline
|
Wysłany: 23-04-2010, 13:26
|
|
|
Grisznak napisał/a: | Wydaje mi się, że Morg jako jedyny słusznie zauważył, iż moje pytanie miało generalnie dość dowcipny wydźwięk, czego niestety nie wszyscy dostrzegli. |
W takim razie mówisz/piszesz żarty, z których tylko ty się śmiejesz i ew. grono znających i podzielających twoje poczucie humoru. Albo, zaznaczam, że to tylko moje przypuszczenie, kiedy robi się niemiło to obracasz wszystko w żart. Także, żeby wszyscy, łącznie ze mną, dostrzegli twoje żarty, zalecam używanie emotikonów ;) To naprawdę pomaga uniknąć nieporozumień.
Wracając do tematu, jak już wcześniej określiłem swoje stanowisko, że nie cierpię pewnych gatunków nie znaczy, że ganiam z kijem każdego, kto tego słucha. Ba, nawet jeśli trafi się jakiś dobry kawałek hip-hopowy bądź jakiś house / electro / progressive / ambient / chillout to nie omieszkam posłuchać z przyjemnością. Wyjątkiem jest disco polo i jego zagraniczne odmiany, których nie uznaję nawet za gatunek muzyki. Żeby słuchać/bawić się przy tej "muzyce" muszę się nieźle wstawić, żeby było mi obojętne co tam leci albo być na jakiejś imprezie, żeby nie wybrzydzać. |
|
|
|
|
|
Dred
Policenaut
Dołączył: 07 Lis 2008 Status: offline
|
Wysłany: 23-04-2010, 14:16
|
|
|
Cytat: | W takim razie mówisz/piszesz żarty, z których tylko ty się śmiejesz i ew. grono znających i podzielających twoje poczucie humoru. Albo, zaznaczam, że to tylko moje przypuszczenie, kiedy robi się niemiło to obracasz wszystko w żart |
Kurde, chłopie, co Ty tak poważnie do tego wszystkiego podchodzisz. >_< Nawet ja, kiedy poraz pierwszy przeczytałem wypowiedź Grisznaka, uznałem ją jako żartobliwą.
A Disco polo wcale takie złe nie jest. :P
http://www.youtube.com/watch?v=B6wxOuZ3vF4
Posłuchajcie drugiej zwrotki. Miałem z niej polewkę przez dwa tygodnie... W sumie mam nawet teraz. :D O "Mateczkach w kropeczkach" każdy powinien chociaż słyszeć. Pomijając jedną wielką tandetę (muzyka, teksty, klip), obczajcie moment 1:52.
http://www.youtube.com/watch?v=ygm3Qy4Jpd4
Też miałem z niego zwałę. :D |
_________________ Znajdźcie sobie świry uczciwą pracę zamiast przebierać się w czyjeś stare łachy i powtarzać w kółko: "Patrzcie jestem głupim średniowiecznym bucem i mam make up i obcisłe rajtuzy" |
|
|
|
|
Caladan
Chaos is Behind you
Dołączył: 04 Lut 2007 Skąd: Gdynia Smocza Góra Status: offline
Grupy: Melior Absque Chrisma Omertà Syndykat WOM
|
Wysłany: 23-04-2010, 15:18
|
|
|
Nie wszyscy muszą mieć podobne poczucie humoru. Nawet tu nie chodzi o zrozumienie tekstu.
Nom Disco Polo jest dobre do wódki, bo na trzeżwo nie da się słuchać. Jak już puszczają na ślubach, a wtedy człowiek jest pod stołem, albo w innym miejscu do końca nie sprecyzowanym przez prawa natury. Dopiero ludż budzi się jak już puszczą muzę z lat 60, lub jakieś taneczne stare hity.
P.S Alt dobrze prawisz. Czasem lubię chodzić na próby kolegów, lub ich koncerty, gdy mam czas.
P.S 2 Dred jak ktoś chce być poważnym. Niech sobie będzie. Naprawdę w Polsce jest na nich deficyt. Druga sprawa BitPire może lekko zluzować:). Tak naprawdę nie dziwię się czemu tak się zachowuje. Disco Polo jest przecież Boskie i nie można na nie kadzić. |
_________________ It gets so lonely being evil
What I'd do to see a smile
Even for a little while
And no one loves you when you're evil
I'm lying through my teeth!
Your tears are all the company I need |
|
|
|
|
BitPire
Positive deviant
Dołączył: 17 Wrz 2007 Skąd: Rzeszów Status: offline
|
Wysłany: 23-04-2010, 15:26
|
|
|
Dred napisał/a: | Kurde, chłopie, co Ty tak poważnie do tego wszystkiego podchodzisz. >_< Nawet ja, kiedy poraz pierwszy przeczytałem wypowiedź Grisznaka, uznałem ją jako żartobliwą.
|
To że ty wziąłeś to jako żart, to nie znaczy, że inni też muszą. Chyba mam prawo do własnej interpretacji, nie? Nie odebrałem tego jako żartu i tyle. Ja wcale nie biorę tego na poważnie, tylko nie lubię, jak ktoś odwraca kota ogonem. Grisznak rzucił odpowiedź typu "Ej stary, co ty nie wiesz? To był tylko żart. Nie znasz się na (moich) żartach?". Dlatego próbowałem wyperswadować, że dobrze by było, gdyby jakoś zaznaczał ten swój żartobliwy ton np. za pomocą emotikonów, bo ta jego pierwsza wypowiedź wcale nie wyglądała na żart.
Caladan napisał/a: | BitPire może lekko zluzować:) |
Spox. Będę się starał mniej poważnie podchodzić do wypowiedzi co niektórych ;) Peace mode ON. |
Ostatnio zmieniony przez BitPire dnia 23-04-2010, 15:37, w całości zmieniany 3 razy |
|
|
|
|
Grisznak -Usunięty-
Gość
|
|
|
|
|
Caladan
Chaos is Behind you
Dołączył: 04 Lut 2007 Skąd: Gdynia Smocza Góra Status: offline
Grupy: Melior Absque Chrisma Omertà Syndykat WOM
|
Wysłany: 23-04-2010, 15:40
|
|
|
Dziękuje za komplement, ale na nastolatkę się nie czuje. Grisznak od kiedy zaczełeś nawracać na jedyną wiarę w ............ Może ktoś ci da tam jakieś stanowisko.
Na poważnie. Każdy ma swój gust muzyczny i trzeba go uszanować;) |
_________________ It gets so lonely being evil
What I'd do to see a smile
Even for a little while
And no one loves you when you're evil
I'm lying through my teeth!
Your tears are all the company I need |
|
|
|
|
Mirror
Santa Echoś.
Dołączyła: 16 Gru 2009 Skąd: Bo... ja... Nie pamiętam. Status: offline
|
Wysłany: 23-04-2010, 15:44
|
|
|
Nie zapominajmy o Rukii
Choć disco-polo nienawidzę. |
_________________
|
|
|
|
|
BitPire
Positive deviant
Dołączył: 17 Wrz 2007 Skąd: Rzeszów Status: offline
|
|
|
|
|
Kurt
Dołączył: 27 Sty 2010 Status: offline
|
Wysłany: 23-04-2010, 17:33
|
|
|
Z tym disco polo to w ogóle ciekawa sprawa, bo o ile dzisiaj wiele osób deklaruje otwartą pogardę czy wręcz nienawiść do tego rodzaju muzyki to nie tak znowu dawno temu proporcje były trochę inne. Ludzie kiedyś dosłownie kochali tą kaszankę ,organizowali jakieś zbiorowe spędy,powstawało mnóstwo amatorskich "zespołów", w takim dajmy na to polsacie przez parę ładnych lat nie istniała inna muzyka jak waśnie disco polo . Oczywiście od początku swego istnienia disco polo miało też zajadłych przeciwników reagujących odruchem wymiotnym na ten "folklor" ,ale mimo tego większa cześć społeczeństwa była wręcz zachwycona disco polo .
Interesuje mnie jedna rzecz : ile z osób nienawidzących dzisiaj disco polo było kiedyś tak na prawdę wiernymi fanami/słuchaczami tej kaszany ? Myślę że spora część :D
Nie raz dziwiłem się ludziom niby na poziomie , którzy po kilku głębszych zaczynali chórem nucić niezbyt mi znane teksty, lub też wspominać z rozrzewnieniem i łezką w oku "tamte" czasy [złoty wiek disco polo] . Raz na jakiś czas wychodzi nowa kaszanka , znaczy się inaczej podana nie z cebulą tylko z czosnkiem np . i tak fani "znienawidzonego" disco polo uciekli w stronę "manieczek" lub najtandetniejszych odmian popu, manieczki się znudzą ... przyjdzie czas na coś nowego i tak w kółko , zawsze musi istnieć ta "najtańsza pożywka" pod takim czy innym szyldem a disco polo to tylko jedna z wielu jej odmian , dziś już trochę zapomniana :D |
|
|
|
|
|
s3shir0
Dobrze wychowany
Dołączył: 27 Gru 2009 Skąd: Zabrze Status: offline
|
Wysłany: 24-04-2010, 10:04
|
|
|
Nigdy nie byłem fanem disco-polo i jakoś nie słuchałem takiej muzyki. Jeden z ostatnich gatunków muzycznych za, który bym się złapał. Tak samo wszystkie mówione piosenki (Hip-hop i inne tego typu) i wszystkie elektroniczne piosenki takie jak techno i odłamy. Co prawda zaczynałem od rock-a czy metalu to miałem krótki epizod z techno, ale całe szczęście wróciłem na dobry tor. Do reszty nic nie mam acz moje zainteresowania raczej nie wychodzą poza krąg rock-a czy metalu. Tak w skrócie mogę się wypowiedzieć czego nie lubię a wręcz nie trawię. |
_________________ Kłamstwo bywa wszak marzeniem złapanym na gorącym uczynku. |
|
|
|
|
korsarz
a taki jeden...
Dołączył: 02 Wrz 2005 Skąd: Resko Status: offline
|
Wysłany: 24-04-2010, 10:10
|
|
|
s3shir0 napisał/a: | wszystkie elektroniczne piosenki takie jak techno |
Jeśli za piosenkę uznamy utwór w którym pojawia się jakiś tekst, to termin "piosenka techno" jest trochę nietrafiony. Większość techno to utwory instrumentalne.
s3shir0 napisał/a: | Co prawda zaczynałem od rock-a czy metalu to miałem krótki epizod z techno |
Jeff Mills? Juan Atkins? Underground Resistance? Czy radiowe umpa-umpa potocznie brane za "techno"? (patrz tutaj)? |
|
|
|
|
|
s3shir0
Dobrze wychowany
Dołączył: 27 Gru 2009 Skąd: Zabrze Status: offline
|
Wysłany: 24-04-2010, 15:55
|
|
|
Tutaj faktycznie źle się wyraziłem. Być może nigdy nie miałem styczności z prawdziwym techno, bo tak jak pisałem to był tylko epizod za czasów podstawówki czyli ładnych parę lat temu.
korsarz napisał/a: | Większość techno to utwory instrumentalne. |
Moim zdaniem nazywanie urządzenia elektronicznego takiego jak komputer, samplery czy czego tam się używa za instrument to nieprawda. Nie mam tutaj zamiaru dyskutować o tym gatunku muzycznym, bo to nie moja działka. Jedynie co mogę powiedzieć o takiej muzyce to, że jest sztuczna, bo jest wygenerowana i byle jaki komputerowiec stworzy taką muzykę. Możesz to samo zarzucić takim gatunkom jak rock czy metal i ich odłamom np. za mastering czy efekty gitarowe a czasami nawet syntezatory, zresztą i tak mam pogardliwy stosunek do elektroniki w muzyce (mówię o tym gdzie jest jej więcej niż innych instrumentów, jednak wcale nie musi to oznaczać, że przekreślam taką piosenkę). Możesz mnie tutaj łapać za słówka lecz swoje zdanie wyraziłem. Dalej polemizować nie będę, bo są gusta i guściki i z tym się nie polemizuje, dla jednego muzyka to piosenka na 4 akordy dla innego elektronika bądź też gitarowi onaniści i bliżej jest mi do tej 3 grupy.
Czyli jeszcze raz w skrócie, nie lubię:
-Dosco-polo - i nic pisać chyba nie muszę.
-Hop-hop, rap i inne tego typu - w mojej opinii ciężko nazwać to muzyką, chłopacy tylko recytują często bawiąc się w moralizatorów itp.
-Techno i odłamy - Tak jak pisałem sztuczna muzyka choć tego bym wcale muzyką nie nazwał, równie dobrze mogę sobie zapuścić alarm w samochodzie i mam to samo :)
Jeszcze raz podkreślam, to jest moje zdanie nie musisz się z tym zgadzać. |
_________________ Kłamstwo bywa wszak marzeniem złapanym na gorącym uczynku. |
|
|
|
|
kapplakk
Dołączył: 12 Gru 2009 Status: offline
|
Wysłany: 24-04-2010, 16:41
|
|
|
korsarz napisał/a: | Większość techno to utwory instrumentalne. |
s3shir0 napisał/a: | Moim zdaniem nazywanie urządzenia elektronicznego takiego jak komputer, samplery czy czego tam się używa za instrument to nieprawda. |
Nie do końca o to chodziło. Mianem "instrumentalna" określa się po prostu potocznie muzykę bez wokali (albo zawierającej wokale tylko np. w postaci krótkich sampli). Jeśli chodzi o sam termin "instrument" to każdy wokalista na akademii muzycznej powie, że struny głosowe to instrument, więc można na prawdę różnie do tego podchodzić.
s3shir0 napisał/a: | Jedynie co mogę powiedzieć o takiej muzyce to, że jest sztuczna, bo jest wygenerowana i byle jaki komputerowiec stworzy taką muzykę. |
Byle jaki gitarzysta też może nagrać kawałek, pytanie jaki będzie efekt końcowy. Tworzenie muzyki na kompie wcale nie jest takie łatwe, jeśli robi się to na poważnie, a nie softem typu Magix Music Maker czy eJay - wtedy to nie tworzenie tylko układanie klocków. Producenci muzyki elektronicznej to fachowcy, którzy nierzadko dochodzili do swojej formy latami, nawet jeśli ich muzyka to tylko zwykłe rzemiosło. Natomiast tych, którzy tworzą elektronikę na poziomie lepiej zostawić w spokoju i nie oczerniać porównaniami do "byle jakich komputerowców". |
|
|
|
|
|
korsarz
a taki jeden...
Dołączył: 02 Wrz 2005 Skąd: Resko Status: offline
|
Wysłany: 24-04-2010, 16:56
|
|
|
s3shir0 napisał/a: | nazywanie urządzenia elektronicznego takiego jak komputer, samplery czy czego tam się używa za instrument to nieprawda |
W obecnych czasach właściwie wszystko może być instrumentem. Świetnym przykładem jest muzyka industrial, w którym wykorzystuje się brzmienia cywilizacji (samochód, wiertarka, pralka, tłuczone szkło, blacha i kamienie, et cetera - zależnie od koncepcji artysty). Albo ambient z odgłosami natury (śpiew ptaków, szum morza, et cetera). Ciekaw jestem, jak to wykorzystać muzycznie bez użycia jakiejkolwiek elektroniki...
To wszystko (koncepcja maszyn jako instrumentów) ma swoje źródło w muzyce futurystów z okresu międzywojennego, którzy wpadli na pomysł wykorzystania muzycznego radioodbiorników - kilkadziesiąt lat przed pojawieniem się techno, czy muzyki elektronicznej w ogóle.
s3shir0 napisał/a: | byle jaki komputerowiec stworzy taką muzykę. |
Widziałeś ty kiedy Fruity Loops na oczy? Albo jakiekolwiek elektroniczne instrumenty? Twierdzenie, że techno może zrobić każdy komputerowiec (i to jeszcze w 5 minut) to bzdura jak stąd do Osaki.
s3shir0 napisał/a: | równie dobrze mogę sobie zapuścić alarm w samochodzie i mam to samo :) |
Gratuluję rozeznania... Albo słuchu. |
|
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików Możesz ściągać załączniki
|
Dodaj temat do Ulubionych
|
|
|
|