Ogłoszenie |
Forum archiwalne, nie można zakładać nowych kont.
|
Spadające Niebo (Quest) |
Wersja do druku |
xellas
Kolekcjonerka Wampirzyca
Dołączyła: 09 Lut 2004 Skąd: Gdańsk-tu smoki chodzą koło Fontanny Neptuna Status: offline
|
Wysłany: 18-04-2004, 11:34
|
|
|
Wszyscy spojrzeli w jej stronę. Coś trzymało ją za ręke.
-Aaa puść mnie!!! O_O ten pierścień! pomóżcie mi!!
Zaczeli grzebać pod gruzami i już po chwili ich oczom ukazał się młody chłopak. Miał czarne włosy, niebieskie oczy, był szczupły i ubrany w kapłańską szatę-białą w niebieskie wzorki przypominające runy .
-ATIS?!? Co ty tu robisz?
-Lężę sobie nie widać?
Wszyscy patrzyli na nich neco zdziwieni.
-Xellas kto to jest?-zapytała Chimi
-To jest mój przyjaciel Atis potomek atlantydzkich kapłanów.
All:O_O |
_________________ Wampiry stworzenia nocy, przeklęte przez Boga za grzechy ojca, wyklęte przez ludzi za grzechy własne. Jam jedną z nich, z cienia zrodzona, na rękach mych krew, na ustach śmierć, w spojrzeniu zagłada.
|
|
|
|
|
Chimeria
Wiedźma co nie wygląda
Dołączyła: 12 Lut 2004 Skąd: z grzbietu smoka Status: offline
|
Wysłany: 18-04-2004, 11:41
|
|
|
Ch:Atlantydzkich???
X:A tak...-pomogła mu wstać-Widziałeś gwiazdę?
A:Tak.Zniszczyła całe piękne miasto!!!
Ch:Widać właśnie...dużo ludzi zginęło?
A:Nawet nie pytaj! Akurat był sezon...
X:Widziałeś konkretnie skąd spadała?
A:Z niebaT_T
X:Ale dokładnie!!!Jako potomek kapłanów powinieneś znać się na astronomii!!!!
A:Powiedziałbym wam gdybym miał mapę nieba, ale została zasypana.-rozejrzał się po wszystkich-Może przedstawisz mi swoich towarzyszy?A potem poszukamy...może ktoś jeszcze przeżył... |
|
|
|
|
|
xellas
Kolekcjonerka Wampirzyca
Dołączyła: 09 Lut 2004 Skąd: Gdańsk-tu smoki chodzą koło Fontanny Neptuna Status: offline
|
Wysłany: 18-04-2004, 11:51
|
|
|
-Jasne ze przedstawię^^ To jest Chimeria , to jest Zegis jest shinmą, ten dzieciak to Kain syn mojej siostry Miki, ta jaszczurka to...
-SMOK!!!
-to Nefeh, a ten piesek to Lord mazoku Mazoku
-mazoku?? Nie słyszałem żeby mazoku przybierały takie postacie
- -_-'''wypadek pzry pracy-odpowiedział Maz
-Dobrze miło mi^^ To moze teraz sprawdzimy czy ktoś przeżył?
-A tak! jasne^^ |
_________________ Wampiry stworzenia nocy, przeklęte przez Boga za grzechy ojca, wyklęte przez ludzi za grzechy własne. Jam jedną z nich, z cienia zrodzona, na rękach mych krew, na ustach śmierć, w spojrzeniu zagłada.
|
|
|
|
|
Chimeria
Wiedźma co nie wygląda
Dołączyła: 12 Lut 2004 Skąd: z grzbietu smoka Status: offline
|
Wysłany: 18-04-2004, 11:56
|
|
|
Zaczęli grzebać w ziemi. Niestety co chwila znajdowali zmasakrowane ciała.
Ch:Ojej, chyba tylko ty miałeś takie szczęście...hm?A to co?-Chimi podniosła z ziemi mały woreczek i otworzyła go.Wyjęła sporą grudkę złota i skrawek papieru.
Ch:Heeej!!!!Xellas nie zabiraj mi!!!To moje złoto!!!!
X:Ja se tylko obejrzę^^
Ch:Jasne jasne.T_T lepiej przeczytaj co tu jest napisane.-podała jej kartkę.
X:Hm... starożytne runy...
Ch:Po ostatnich przeżyciach wolę nie czytać starożytnych runów^^
X:T_T I dlatego mi to dałaś?
Ch:Nie, nie!!!^_^"""""
X:Masz, ty to przeczytaj.-podała Atisowi-Ciekawe do kogo należał ten woreczek?
A:To klątwa!!!!!po coście to otwierały!!!!!!!!!>< Teraz mamy przechlapane!!!!!!! |
|
|
|
|
|
xellas
Kolekcjonerka Wampirzyca
Dołączyła: 09 Lut 2004 Skąd: Gdańsk-tu smoki chodzą koło Fontanny Neptuna Status: offline
|
Wysłany: 18-04-2004, 12:11
|
|
|
CH: Co klątwa?? Ja nie chcę!!
A: A kto chce? Xellas z czego się cieszysz??
X: Z tego że mnie nie dotyczy^^ mam amulet co mnie chroni^^ Klątwa dotyczy tylko was^^
A & Ch: -_-'''
X: A na czym polega ta klątwa?
Atis zaczął czytać.
A: O nie jest źle to dotyczy tylko pieniędzy^^
Ch: To znaczy??
A: Że przez jakiś czas tu jest mowa o wieczności^^ nie będziemy mogli dotykać pieniedzy^^
Ch: CO?!? Jak to? Zaraz sprawdzę! Xellas pokaż jakąś monetę!
X: Masz^^
Moneta jak tylko dotkneła ręki Chimi to stała się przezroczysta i przeleciała przez ręke.
All: O_O
Ch: Nie mogę jej złapać T_T
X: Ale numer^^ |
_________________ Wampiry stworzenia nocy, przeklęte przez Boga za grzechy ojca, wyklęte przez ludzi za grzechy własne. Jam jedną z nich, z cienia zrodzona, na rękach mych krew, na ustach śmierć, w spojrzeniu zagłada.
|
|
|
|
|
Mazoku
Dołączył: 20 Lut 2003 Skąd: znienacka ;) Status: offline
|
Wysłany: 18-04-2004, 13:15
|
|
|
- Hej, ale gdzie jest ta moneta? - zaniepokoiła się nagle Xellas.
- Co? Powinna chyba spaść na ziemię... - mruknęła zrezygnowana Chimi.
Xellas rzuciła się na kolana i zaczęła grzebać w piachu.
- Nie ma... Nie ma! A to była złota piątka! T_T
"Nefeh, jesteś niepoprawny..." - powiedział telepatycznie pies, dostrzegając u smoka złoty błysk.
"No co? Pieniędzy nigdy za wiele $_$"
Kiedy w umyśle Xellas zaczęła już kiełkować pewna teoria wiążąca tajemnicze znikanie gotówki z dwoma małymi stworzeniami, które przyglądały się obojętnie całemu zajściu, drogą nadeszły dwie postacie. Jedną z nich był Selatus, a na jego ramieniu wisiała Merid. Miała koszulkę niegdyś obwieszczającą światu, że jej właścicielka kocha Shinmę. Z tym, że słowo "Shinmę" było przekreślone, a pod nim znajdowały się kolejno: "Gordona", "Zegisia", "Selatusia ^____^". Tylko na ostatnim nie było kreski (jeszcze ;P). |
_________________ You should never challenge mazoku for battle. There's nothing more reckless than trying to beat one ^-^ |
|
|
|
|
xellas
Kolekcjonerka Wampirzyca
Dołączyła: 09 Lut 2004 Skąd: Gdańsk-tu smoki chodzą koło Fontanny Neptuna Status: offline
|
Wysłany: 18-04-2004, 13:41
|
|
|
Ch: Szybko zmienia upodobania^^'
X: Oni są za spokojni przygladają hmm...
Merid zauwarzyła Atisa: O!! a to kto??
Ch: Znajomy Xellas
X: Stanowczo za spokojni...
Maz i Nefeh widząc taksujący wzrok Xellas postanowili się wycofać.
X: NEFEH TY MAŁA, PARSZYWA GNIDO ODDAWAJ MONETĘ!!!!!
Ch: Czego tu szukacie?
M: My? Niczego^^ dlaczego mielibyśmy czegoś szuka?
Ch: Nie udawaj ze nie wiesz>< Selatus ty też!! gadać!!
X: NEFEH!!!!!!
All: =='''
Ku ogólnemu zdziwieniu Xellas udało się dopaść smoczka, unieruchomiła go pajęczynom i zaczeła stawiać prowizoryczny ruszt.
All: O_O
N: Pomóżcie mi!!
Ch: Może jednak oddaj jej tą monetę ^_^''
X: Teraz musiałby oddać mi i monetę i herbatę jako zadość uczynienie^^
Xellas rozpalała ogień i szukała patelni.
Nefeh popatrzył na nich błagalnym spojrzeniem: Błagam pomocy!! |
_________________ Wampiry stworzenia nocy, przeklęte przez Boga za grzechy ojca, wyklęte przez ludzi za grzechy własne. Jam jedną z nich, z cienia zrodzona, na rękach mych krew, na ustach śmierć, w spojrzeniu zagłada.
|
|
|
|
|
Chimeria
Wiedźma co nie wygląda
Dołączyła: 12 Lut 2004 Skąd: z grzbietu smoka Status: offline
|
Wysłany: 18-04-2004, 14:51
|
|
|
Ch:Heh, będziecie za mnie płacić^___^ Xellas, podobno smoki-klejnoty są bardzo kaloryczne.
N:Tak!Tak!
X:Co tam!Raz na jakiś czas można sobie takiego zjeść^^
N:Nie!Nie!
Ch:Maz nie będzie zadowolony^^ Daruj mu, w końcu to on się bawił z Kainem.
N:Nie ja się z nim bawiłem tylko on się mną bawił!!!><
Ch:Szczegóły^^
X:Tak!
Ch:Naparawdę darujesz mu?0_0
X:nie, po prostu znalazłam patelnię^_^
Ch:T_T Biedny Nefeh... żal mi go...
N:Tylko tyle?!?!?!?!?!! No pomocy!!!!
Ch:A co?Z pajęczyną sobie nie poradzisz? A ja myślałam, że ty jesteś dużym smokiem...^_^
Nefeh na chwilę przestał się wiercić. Po chwili przybrał swój "większy" rozmiar.
Ch:To, że jesteś duży nie znaczy, że masz nas gnieść!!!!!!!!
Pajęczyny popękały i ponownie wrócił do mniejszego rozmiaru.
Ch:Uff....Nefeh...><
X:No i po co mu podpowiedziałaś???
Ch:Bo mi żal go było^^
X:No to na ogniu zaparzę herbatę.
Ch:Można jeszcze do czego innego wykorzystać^^
X:Do czego?
Ch:Pamiętasz nasze smocze jaja?^^
X:Tak, ale...
Ch:Co?Czy COŚ się stało?
X:Popękały^^ Musiałam prać płaszcz...^^
Ch:....super....to faktycznie zrób herbatę... |
|
|
|
|
|
Zegis Black Priest
Szary Wędrowiec
Dołączył: 04 Lut 2003 Skąd: z swoich opowiadań... Status: offline
|
Wysłany: 18-04-2004, 16:50
|
|
|
-A co z gwiazdą? - spytał shinma dobrze wiedząc że i tak nikt mu nie odpowie.
Ciszaa zgodnie z przewidywaniami. Wszyscy byli zbyt zajęci piciem herbatki by uświadomić sobie że cokolwiek do nich powiedziano, no prawie wszyscy Kain i Star trenowali gdzieś na uboczu. Jednak i oni nie przyszli, więc znudzony shinma sam poszedł przeszukać miasto. Gdy przeszukiwał ruiny centrum jego wzrok przykuło dziwne światło wypadające z gospody. Ostrożnie wszedł tam i zobaczył ową dziewczynę która pozbawiła go serca... |
_________________ Wróciłem, nie cieszycie się? :]
"Do not fear in the face of your enemies, speak the truth always, even if it leads to your death, save helpless and do no wrong..." |
|
|
|
|
Chimeria
Wiedźma co nie wygląda
Dołączyła: 12 Lut 2004 Skąd: z grzbietu smoka Status: offline
|
Wysłany: 18-04-2004, 19:21
|
|
|
Nikt o tym nie wiedział bo wszyscy byli zajęci herbatką przygotowaną przez Xellas.
Ch:Mmm...pycha!^_^Uwielbiam herbatkę.
X:Zegis, chcesz herbaty? Zegis?
Ch:Znowu zniknął?
X:No nie...T_T
Xellas wstała.
Ch:Idziesz go szukać?
X:No.Bo znowu się wpakuje w jakieś tarapaty.
Ch:Jak zawsze...*łyknęła herbaty*Że też chce ci się nosić tyle kubków w torbie^_^ |
|
|
|
|
|
Zegis Black Priest
Szary Wędrowiec
Dołączył: 04 Lut 2003 Skąd: z swoich opowiadań... Status: offline
|
Wysłany: 18-04-2004, 20:23
|
|
|
Xellas nic nie odpowiedziała tylko poszła szukać shinmy. Po kilku kwadransach łażenia po ruinach wreszcie doszła do celu. Jej oczą ukazał się wtedy dosyć nieciekawy widok. Zegis przegrywał w walce z kilkoma demonami, dokładnie z sześcioma skrzydlatymi demonami. Nie czekając wpadła do gospody by pomóc przyjacielowi nieświadoma że w tej samej chwili reszta drużynki zaczyna krwawą walkę z nieumarłymi wskrzeszonymi za pomocą serca... |
_________________ Wróciłem, nie cieszycie się? :]
"Do not fear in the face of your enemies, speak the truth always, even if it leads to your death, save helpless and do no wrong..." |
|
|
|
|
Mazoku
Dołączył: 20 Lut 2003 Skąd: znienacka ;) Status: offline
|
Wysłany: 18-04-2004, 21:37
|
|
|
- Ach... Nieumarli... No to cześć ^^ - powiedzieli jednocześnie pies, Nefeh i Selatus, po czym zniknęli, zostawiając Chimi i Merid same.
Pojawili się na strychu sąsiedniego domu, który obecnie robił za dach po zniszczeniu poprzedniego przez falę uderzeniową. Popatrzyli na siebie zdziwieni.
- Wszyscy pomyśleliśmy o tym samym - rzekł Selatus. - Cóż za synchronizacja...
- Heh... Rzeczywiście ciekawe... - przyznał pies i popatrzył w dół. Na dziewczyny zmierzała spora grupa nieumarłych. - Chyba nie będzie im łatwo ^^" Może ktoś zejdzie na dół i im pomoże?
Odpowiedziała mu głucha cisza.
- No co? To była tylko propozycja...
- Hej, patrzcie! - krzyknął nagle Nefeh. - Czy ten gościu w niebieskiej zbroi wam kogoś nie przypomina? To przecież jest Weather! A tamtego wielkoluda też znam... To jest ten sierżant Miles!
Na pysku psa pojawił się cień zrozumienia (ciekawie to musiało wyglądać ^^").
- Oczywiście... To są ofiary Zegisa. - wyjaśnił. - Teraz już wiemy po co tej babie było potrzebne jego serce. W nim pewnie znajdowały się uwięzione dusze.
- Rany... Ale tłumy... - zauważył smok z lekkim przerażeniem.
- Widocznie wasz Zegis lubi zabijać... - mruknął Selatus i uśmiechnął się lekko. |
_________________ You should never challenge mazoku for battle. There's nothing more reckless than trying to beat one ^-^ |
|
|
|
|
xellas
Kolekcjonerka Wampirzyca
Dołączyła: 09 Lut 2004 Skąd: Gdańsk-tu smoki chodzą koło Fontanny Neptuna Status: offline
|
Wysłany: 18-04-2004, 21:42
|
|
|
z Chimi jest jeszcze Atis, a on jest kapłanem^^
-Zegis!!!!! znikaj z tamtąd!!!
Zegis spojrzał na nią i teleportował się obok niej
-CAEDO BELUA!!!-z jej rąk wyleciał promień koloru krwi i raził demony. 3 z nich zostały zabite 3 pozostałe nie wyglądały najlepiej, ale nadal żyły.
-Za chwilę wytłumaczysz mi co się dzieje, teraz zajmij się nimi!!
caedo-wyciąć w pień, belua- potwór |
_________________ Wampiry stworzenia nocy, przeklęte przez Boga za grzechy ojca, wyklęte przez ludzi za grzechy własne. Jam jedną z nich, z cienia zrodzona, na rękach mych krew, na ustach śmierć, w spojrzeniu zagłada.
|
|
|
|
|
Zegis Black Priest
Szary Wędrowiec
Dołączył: 04 Lut 2003 Skąd: z swoich opowiadań... Status: offline
|
Wysłany: 18-04-2004, 21:59
|
|
|
-Zajmij się łatwo powiedzieć... - Zegis skoczył za "złodziejkę serc" chcąc nabić ją na ostrze jednakże ta w ostatniej chwili zasłoniła się sercem. Mało brakowało... ostrze zatrzymało się tuż przed narządem, zaś shinma upadł niezdolny do żadnego ruchu. Trafny obserwator stwierdził by że serce sparaliżowało właściciela po tej próbie, jednakże dzierżycielka owego nażądu nie była obserwatorką...
-Hahahah widzisz!? Moje przeznaczenie osłania mnie! Nie jesteś w stanie mnie dotknąć!! |
_________________ Wróciłem, nie cieszycie się? :]
"Do not fear in the face of your enemies, speak the truth always, even if it leads to your death, save helpless and do no wrong..." |
|
|
|
|
xellas
Kolekcjonerka Wampirzyca
Dołączyła: 09 Lut 2004 Skąd: Gdańsk-tu smoki chodzą koło Fontanny Neptuna Status: offline
|
Wysłany: 18-04-2004, 22:04
|
|
|
Xellas zdążyła ją zajść od tyłu.
-Ale ja mogę!!<ŁUUUP>prawy sierpowy i dziewczyna poleciała do tyłu wypuszczając serce z ręki. Xellas starała się je złapać, ale wyślizgneło kilka razy jej się z ręki, w końcu złapała je.
-A fee!! Obżydliwość!! |
_________________ Wampiry stworzenia nocy, przeklęte przez Boga za grzechy ojca, wyklęte przez ludzi za grzechy własne. Jam jedną z nich, z cienia zrodzona, na rękach mych krew, na ustach śmierć, w spojrzeniu zagłada.
|
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików Możesz ściągać załączniki
|
Dodaj temat do Ulubionych
|
|
|
|