FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  Galeria AvatarówGaleria Avatarów  ZalogujZaloguj
 Ogłoszenie 
Forum archiwalne, nie można zakładać nowych kont.

Poprzedni temat :: Następny temat
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 30, 31, 32 ... 53, 54, 55  Następny
  Mroczny Bóg (quest)
Wersja do druku
Ysengrinn Płeć:Mężczyzna
Alan Tudyk Droid


Dołączył: 11 Maj 2003
Skąd: дикая охота
Status: offline

Grupy:
AntyWiP
Tajna Loża Knujów
WOM
PostWysłany: 19-01-2005, 23:12   

- Czemu mi nie wierzysz==?
- Masz rozdwojony język.
- Nie nie mam, wmówiłeśśśś to sssobie... - Kai dopiero teraz zauważył, że Daer zmienił ton. - Co ssssię dzieje!?!

_________________
I can survive in the vacuum of Space
Przejdź na dół Zobacz profil autora
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź galerię autora
Chimeria Płeć:Kobieta
Wiedźma co nie wygląda


Dołączyła: 12 Lut 2004
Skąd: z grzbietu smoka
Status: offline
PostWysłany: 20-01-2005, 10:37   

Ch: O.o Xellas...ja mam halucynacje?
X:O.o
Ch:Rycerzu...może poszukaj coś na...odczarowanie kłów...^^"
Y:Jfakich kfów?
Chimeria spojrzała na dwa kły wyrastające z dziąseł Ysena.
Ch:Zaraz zacznie chrumkać ^^'
X:Nie, zaraz zacznie ryć w ziemi^^
Ch:Xellas!!!!!!!!! O_O
X:?
Chimeria z przerażeniem spojrzała na siostrę, która przyssała się do Mii. Jednak zamiast wbić zęby w szyję tamtej przyczepiła się dziwną przyssawką...
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź stronę autora
 
Numer Gadu-Gadu
5342274
Sm00k
-Usunięty-
Gość
PostWysłany: 20-01-2005, 10:55   

Porzucony na rzecz ciekawszych atrakcji czarny kot sidzial na wciaz tlacym sie pniu wielosetletniego drzewa i obserwowal reszte druzyny, zmieniajaca sie w coraz to dziwniejszych przedstawicieli krolestwa zwierzat. Nastepnie, calkiem spokojnie, nie zwracajac uwagi na wrzaski przechodzace w zwierzece ryki, kot zaczal zdejmowac z siebie ciuszki.

Kokarde na ogonie jednak zostawil.

A po drugiej stronie spalonego lasu...

-Przynajmniej nie bedzie problemu z podazaniem jego sladem- nizszy z mezczyzn spojrzal na zasnuty dymami choryzont. Nie tak dawno ogromna kula ognia pomogla im ustalic wlasciwy azymut marszu. Teraz kilka drobnych sylwetek, wzlatujacych ponad choryzont pozwolilo skorygowac kierunek podrozy.
Powrót do góry
Ysengrinn Płeć:Mężczyzna
Alan Tudyk Droid


Dołączył: 11 Maj 2003
Skąd: дикая охота
Status: offline

Grupy:
AntyWiP
Tajna Loża Knujów
WOM
PostWysłany: 20-01-2005, 11:05   

Ysen dotknął swoich kłów chciał coś powiedzieć, ale zamiast tego zachrumkał.

- O_o... Kwiiiiiiiiiiik... - wydał cichy kwik i zemdlał.

tymczasem Chimeria próbowała odciągnąć Mi(jak zauważyła zmieniającą sie w pasiastego króliczka) od przyssanej, fioletowej pijawy-giganta. Miała z tym problem, bo ręce zmieniły jej się w kopytka.

* * *

Dawno dawno temu(czyli w czasie akcji questa;P) w odległej Galaktyce...

- LON, ile ci wypadło oczek?
- Sześć^^.
- Hmm - Shi zajrzała do opisu zdarzenia. - "Część duszy ocalała i zdołała sie zregenerować. Twoja postać może wrócić do gry, choć grozi jej częściowa amnezja.
- Jupi^^!!!

* * *

W ponurym lesie królikowampir otworzył nagle oczy i zauważył na sobie megapijawkę.

- O.o... KYAAA!!!

_________________
I can survive in the vacuum of Space
Powrót do góry Zobacz profil autora
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź galerię autora
Daerian Płeć:Mężczyzna
Wędrowiec Astralny


Dołączył: 25 Lut 2004
Skąd: Przestrzeń Astralna (Warszawa)
Status: offline

Grupy:
Tajna Loża Knujów
PostWysłany: 20-01-2005, 13:20   

?_? Pogrom? Jakieś zwierzaki... co się tu dzieje? No prosze państwa, bez przesady...
Na prośby Daeriana nikt nie zwracał uwagi... on sam zaś, nie wiadomo czemu się nie zmieniał...
Hmm... co by tu... jakby im pomóc...
Po krótkim przemyśleniu daerian zadecydował, że trzeba jakoś odciąć ich od magicznego wpływu lasku.... tylko jak?
Podstawowa metoda polegała na wyodrębnieniu kawałka rzeczywistości... być możeodpowiedni rytuał mógłby pomóc... Daerian zabral się do roboty... tylko przedtem przywiązal do sporego palika część niedawnej drużyny, a inną położył w odległosci uniemożliwiającej ssanie...
Po czym zabrał się do dzieła... jednak juz podczas kreślenia kręgu poczuł cos dziwnego... glos w głowie... a potem napłynęły wizje...
Nagle otworzył oczy... rozumiał co sie stało... połaczony z tym wymiarem stał sie podatniejszy na wpływy ich wrogów... spojrzal na dloń, na ktorej 7 zmieniała się w 6... a potem stracił świadomość.
Gdzieś daleko Mara zacierała ręce... a Daerian podniósł sie z pustymi oczami... odwrócił sie w stronę "dzikołaka", a wokół jego ręki zaczęła sie materializować czarna aura...

_________________
Powrót do góry Zobacz profil autora
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
 
Numer Gadu-Gadu
3291361
Sm00k
-Usunięty-
Gość
PostWysłany: 20-01-2005, 14:36   

-Miau- skwitowal ostatnie wydarzenia kot.
Po czym zaczal sobie moscic wygodne miejsce na grzbiecie kozy.
Przy uzyciu pazurkow oczywiscie.
Powrót do góry
xellas Płeć:Kobieta
Kolekcjonerka Wampirzyca


Dołączyła: 09 Lut 2004
Skąd: Gdańsk-tu smoki chodzą koło Fontanny Neptuna
Status: offline
PostWysłany: 20-01-2005, 14:48   

Tymczasem pijawka zaczynała odczuwać brak swojego naturalnego środowiska...i popełzła szukać jakiegoś bajorka^^

_________________
Wampiry stworzenia nocy, przeklęte przez Boga za grzechy ojca, wyklęte przez ludzi za grzechy własne. Jam jedną z nich, z cienia zrodzona, na rękach mych krew, na ustach śmierć, w spojrzeniu zagłada.
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
Sm00k
-Usunięty-
Gość
PostWysłany: 20-01-2005, 15:00   

Tymczasem para ponurych mezczyzn przedzierala sie przez las w kierunku naszej menazerii...
Beda tak przedzierac sie jeszcze dlugo, gdyz stali mieszkancy lasu postanowili tymczasowo wyemigrowac i poruszali sie teraz w kierunku wrecz przeciwnym, niz oni, co skutecznie spowalnialo marsz, choc urozmaicalo jadlospis.
Powrót do góry
Chimeria Płeć:Kobieta
Wiedźma co nie wygląda


Dołączyła: 12 Lut 2004
Skąd: z grzbietu smoka
Status: offline
PostWysłany: 20-01-2005, 15:50   

Ch:Bez...mee...pazurów! Mee... ><* -podskoczyła czując ukłucia. -Xellas! Gdzie ty pełzniesz?!^^" <przytrzymała pijawkę kopytem>
-Chiiiimiiiiś ^-^ -obok kota usadowił się mały skorpion.
Ch:O__________O Akcjum, złaź ze mnie!!!!!!!!! <mini rodeo mode on>


Ostatnio zmieniony przez Chimeria dnia 20-01-2005, 15:58, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź stronę autora
 
Numer Gadu-Gadu
5342274
xellas Płeć:Kobieta
Kolekcjonerka Wampirzyca


Dołączyła: 09 Lut 2004
Skąd: Gdańsk-tu smoki chodzą koło Fontanny Neptuna
Status: offline
PostWysłany: 20-01-2005, 15:58   

Pijawka spojrzała na kózke
-Wysycham=='- próbowała wypełznąć spod kopyta

_________________
Wampiry stworzenia nocy, przeklęte przez Boga za grzechy ojca, wyklęte przez ludzi za grzechy własne. Jam jedną z nich, z cienia zrodzona, na rękach mych krew, na ustach śmierć, w spojrzeniu zagłada.
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
Sm00k
-Usunięty-
Gość
PostWysłany: 20-01-2005, 16:06   

-Miaaau!-zaprotestowal kotek, gdy lozko pod nim zaczelo doslownie uciekac. Zareagowal wiec w jedyny mozliwy sposob.
Wbijajac wszystkie pazury.
Powrót do góry
Chimeria Płeć:Kobieta
Wiedźma co nie wygląda


Dołączyła: 12 Lut 2004
Skąd: z grzbietu smoka
Status: offline
PostWysłany: 20-01-2005, 16:10   

To spowodowało irytację 'łóżka'.
Ch:Vhriz!!!! Złaź kocurze! ><*** -zaczęła wierzgać kopiąc co popadnie. Gdy stwierdziła, że to nic nie daje zdecydowała się poturlać po ziemi i wyłożyć na grzbiecie.
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź stronę autora
 
Numer Gadu-Gadu
5342274
xellas Płeć:Kobieta
Kolekcjonerka Wampirzyca


Dołączyła: 09 Lut 2004
Skąd: Gdańsk-tu smoki chodzą koło Fontanny Neptuna
Status: offline
PostWysłany: 20-01-2005, 16:12   

Tymczasem pijawka korzystając z zamieszania odpełzła od grupy. Udało jej się nawet znaleźć bajorko, w którym zanurkowała.

_________________
Wampiry stworzenia nocy, przeklęte przez Boga za grzechy ojca, wyklęte przez ludzi za grzechy własne. Jam jedną z nich, z cienia zrodzona, na rękach mych krew, na ustach śmierć, w spojrzeniu zagłada.
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
Sm00k
-Usunięty-
Gość
PostWysłany: 20-01-2005, 16:13   

Kotek widzac co sie swieci zeskoczyl, zgrabnie unikajac wierzgajacej Chimerii.

Na wlasne nieszczescie, wyladowal tak niefortunnie, izznalazl sie naprzeciw pijawki w kolorze purpury.
-Miau ><''
Powrót do góry
Chimeria Płeć:Kobieta
Wiedźma co nie wygląda


Dołączyła: 12 Lut 2004
Skąd: z grzbietu smoka
Status: offline
PostWysłany: 20-01-2005, 16:15   

Z przodu pijawka, z tyłu wściekła koza.
Kot nie był w najbezpieczniejszej sytuacji...
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź stronę autora
 
Numer Gadu-Gadu
5342274
Wyświetl posty z ostatnich:   
Strona 31 z 55 Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 30, 31, 32 ... 53, 54, 55  Następny
Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików
Możesz ściągać załączniki
Dodaj temat do Ulubionych


Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group