FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  Galeria AvatarówGaleria Avatarów  ZalogujZaloguj
 Ogłoszenie 
Forum archiwalne, nie można zakładać nowych kont.

Poprzedni temat :: Następny temat
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 32, 33, 34 ... 53, 54, 55  Następny
  Mroczny Bóg (quest)
Wersja do druku
Chimeria Płeć:Kobieta
Wiedźma co nie wygląda


Dołączyła: 12 Lut 2004
Skąd: z grzbietu smoka
Status: offline
PostWysłany: 20-01-2005, 18:18   

Ch:Nie ma zmiłuj Vhriiiiiiiiiiiz!!!!!!!! ><********************** -schowała się za nagą Xellas i pod wpływem natężenia emocji zmieniła się w wilka.
Ch:Vhriz...<rządza mordu w oczach> ZABIJĘ!!
Przejdź na dół
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź stronę autora
 
Numer Gadu-Gadu
5342274
Sm00k
-Usunięty-
Gość
PostWysłany: 20-01-2005, 18:19   

-Miau?- kot z niewinnym usmiechem spojrzal na wilka.
Aparat w przelocie zgarnal kruk.
Powrót do góry
Chimeria Płeć:Kobieta
Wiedźma co nie wygląda


Dołączyła: 12 Lut 2004
Skąd: z grzbietu smoka
Status: offline
PostWysłany: 20-01-2005, 18:21   

Ch:Wrrrr....-rzuciła się na kota z chęcią odczepienia jego głowy od reszty ciała.
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź stronę autora
 
Numer Gadu-Gadu
5342274
Sm00k
-Usunięty-
Gość
PostWysłany: 20-01-2005, 18:27   

Kot chwile siedzial nieruchomo...po czym zamienil sie w czarna smuge. Nim wilk zdolal zareagowac, kot przebiegl po jego grzbiecie i pieknym skokiem znalazl sie na drzewie. Na ktore tez zreszta wdrapal sie wyzej, by w koncu usiasc obok kruka.
Powrót do góry
Chimeria Płeć:Kobieta
Wiedźma co nie wygląda


Dołączyła: 12 Lut 2004
Skąd: z grzbietu smoka
Status: offline
PostWysłany: 20-01-2005, 18:33   

Drzewo było spopielone i ledwo się trzymało. Wściekły wilkołak zaczął gryźć słaby pień. Nie minęła chwila...
Ch:Leciiiiii!!!!!!!!!!!! >3 -spojrzała morderczym wzrokiem na lecącego w dół kota, który chcąc ratować skórę próbował wdrapać się na kruka. Skończyło się na zachowaniem w łapach kilka piór ptaka i bliską perspektywą spotkania z wilkołaczymi zębami.
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź stronę autora
 
Numer Gadu-Gadu
5342274
xellas Płeć:Kobieta
Kolekcjonerka Wampirzyca


Dołączyła: 09 Lut 2004
Skąd: Gdańsk-tu smoki chodzą koło Fontanny Neptuna
Status: offline
PostWysłany: 20-01-2005, 18:47   

-T-T Krrraaaa!!!-kruk usiadł na innym drzewie i przyglądał się ogonowi
Kot tymczasem zatrzymał się w paszczy wilkołaka, bardzo zręcznie walczył aby Chimi nie zamknęła szczęki^^

_________________
Wampiry stworzenia nocy, przeklęte przez Boga za grzechy ojca, wyklęte przez ludzi za grzechy własne. Jam jedną z nich, z cienia zrodzona, na rękach mych krew, na ustach śmierć, w spojrzeniu zagłada.
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
Chimeria Płeć:Kobieta
Wiedźma co nie wygląda


Dołączyła: 12 Lut 2004
Skąd: z grzbietu smoka
Status: offline
PostWysłany: 20-01-2005, 18:56   

Chimi baaardzo starała się zamknąć szczękę, ale łapy kota stawiały opór.
"Poddaj się, lepiej umrzeć od razu!><*" -pomyślała wściekle.

Kruk spojrzał na ogon i mało nie rozpłakał się. Cały kuperek świecił gołą skórą.
X:KRA!!!! T______________________________T -gwałtownie podskoczyła upuszczając aparat, który z głuchym szczękiem rozbił się o kamień.
V:Jaka szkoda ><
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź stronę autora
 
Numer Gadu-Gadu
5342274
xellas Płeć:Kobieta
Kolekcjonerka Wampirzyca


Dołączyła: 09 Lut 2004
Skąd: Gdańsk-tu smoki chodzą koło Fontanny Neptuna
Status: offline
PostWysłany: 20-01-2005, 19:04   

Kruk sfrunął na ziemie i chwycił coś w dziób
-na scęscie karta pamięsi sała-schowała kartę do torby, mrugnęła do kotka siłującego się z wilkołakiem po czym pofrunęła gdzieś w las

_________________
Wampiry stworzenia nocy, przeklęte przez Boga za grzechy ojca, wyklęte przez ludzi za grzechy własne. Jam jedną z nich, z cienia zrodzona, na rękach mych krew, na ustach śmierć, w spojrzeniu zagłada.
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
Chimeria Płeć:Kobieta
Wiedźma co nie wygląda


Dołączyła: 12 Lut 2004
Skąd: z grzbietu smoka
Status: offline
PostWysłany: 20-01-2005, 19:32   

Dwóch podróżników spojrzało na kruka zbliżającego się w ich kierunku.
-Może obiad?
-...
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź stronę autora
 
Numer Gadu-Gadu
5342274
Sm00k
-Usunięty-
Gość
PostWysłany: 20-01-2005, 21:36   

Kotek zrobil jedyna rozsadna rzecz.
Cmoknal wilka w nos.
Powrót do góry
Chimeria Płeć:Kobieta
Wiedźma co nie wygląda


Dołączyła: 12 Lut 2004
Skąd: z grzbietu smoka
Status: offline
PostWysłany: 20-01-2005, 21:50   

Ch:WRAU!!!- warknęła rozjuszona. Vhriz pozwolił sobie już na wiele...za wiele. Zacisnęła mocniej szczęki i Vhriz poczuł przeciążenie.
"Połamię ci łapy kochanie"- wysyczała w myślach.
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź stronę autora
 
Numer Gadu-Gadu
5342274
Sm00k
-Usunięty-
Gość
PostWysłany: 20-01-2005, 21:58   

Vhriz, poddawany presji, nie poddal sie rozpaczy.
Zamiast tego fachowo zatopil pazury w dziasle Chimerii.

Wilczy skowyt rozniosl sie po lesie, a lekko sponiewierany kocur niepewnie wyladowal na ziemi.
Powrót do góry
Chimeria Płeć:Kobieta
Wiedźma co nie wygląda


Dołączyła: 12 Lut 2004
Skąd: z grzbietu smoka
Status: offline
PostWysłany: 20-01-2005, 22:05   

Ch:AUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUU!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!-zawyła i zamachnęła się. Potrubowany kot nie zdążył zareagować i oberwał łapą po karku.
Chimeria spojrzała na niego ze złością i podbiegła do niego. Kot przygotował się już do odparcia ataku, lecz Chimeria minęła go, podniosła z ziemi jakieś ciuchy i zniknęła w mroku lasu.
V:?
Po chwili wyszła kompletnie ubrana dziewczyna z krwawą smugą na brodzie. Wzięła brutalnie kota na ręce i ruszyła w stronę gdzie ostatnio zniknęła Xellas.
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź stronę autora
 
Numer Gadu-Gadu
5342274
Sm00k
-Usunięty-
Gość
PostWysłany: 20-01-2005, 23:29   

Jakis czas biegli przez las.
To znaczy - Chimeria biegla. kot zasnal jej na rekach.


A na polanie przed nimi.
-Rob sie ciemno.
-....
-Jasne. Idz nazbierac opal. Ja zajme sie obozem.

Wysoki mezczyzna o nawyku milczenia ruszyl w las. Tymczasem nizszy zabral sie za zdejmowanie ekwipunku biwakowego z konia, ktory niosl ich dobytek.

Chimi wpadla akurat w momencie, gdy obaj wedrowcy, siadzac przy niewielkim ognisku, zabierali sie za rozwiazywanie problemu zywnosci.
-O, glowne danie przyszlo.
-KRAAA!!- odezwala sie zwiazana wrona nad ogniskiem.
Powrót do góry
xellas Płeć:Kobieta
Kolekcjonerka Wampirzyca


Dołączyła: 09 Lut 2004
Skąd: Gdańsk-tu smoki chodzą koło Fontanny Neptuna
Status: offline
PostWysłany: 21-01-2005, 00:04   

Po chwili wrona(=='ja ci dam wrone) zmieniła się w osobniczkę płci żeńskiej(dodam że ubraną aczkolwiek nie w pełni kompletnie)
-No i nici z kolacji
-...

_________________
Wampiry stworzenia nocy, przeklęte przez Boga za grzechy ojca, wyklęte przez ludzi za grzechy własne. Jam jedną z nich, z cienia zrodzona, na rękach mych krew, na ustach śmierć, w spojrzeniu zagłada.
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
Wyświetl posty z ostatnich:   
Strona 33 z 55 Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 32, 33, 34 ... 53, 54, 55  Następny
Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików
Możesz ściągać załączniki
Dodaj temat do Ulubionych


Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group