FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  Galeria AvatarówGaleria Avatarów  ZalogujZaloguj
 Ogłoszenie 
Forum archiwalne, nie można zakładać nowych kont.

Poprzedni temat :: Następny temat
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 36, 37, 38 ... 53, 54, 55  Następny
  Mroczny Bóg (quest)
Wersja do druku
Sm00k
-Usunięty-
Gość
PostWysłany: 21-01-2005, 23:42   

Wampiry opieraly sie atakom rycerza przez jakich czas. Do chwili, gdy
W tlumek nieumarlych wpadlo cos czarnego i bardzo, bardzo zlego. Zakotlowalo sie, polecialy na wszystkie strony kawalki cial wampirow, jak i same wampiry w calosci, uciekajace, badz po prostu rzucone przez czarna furie posrod nich.

Widok byl tylez efektowny, co brutalny.
Chimi zrobila sie najpierw blada, a pozniej zielonkawa, gdy lekko juz zmumifikowana reka wampira upadla jej u stop, ociekajac jakims zoltawym plynem. Po czym zaczela pelznac w strone walczacych.
Przejdź na dół
Kai Płeć:Mężczyzna
the abominable one


Dołączył: 02 Paź 2004
Skąd: Z najgłębszych zakamarków podświadomości
Status: offline
PostWysłany: 21-01-2005, 23:43   

W pewnym momencie między walczącymi pojawił się Kai.
- O, ja chyba nie w porę^^.
I udał się do wnętrza lokalu.

_________________

Zetrzyj uśmiech z twarzy...
Poddaj się uczuciu bezsilności...
Przestań walczyć...
Zrezygnuj...
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
 
Numer Gadu-Gadu
5826822
Sm00k
-Usunięty-
Gość
PostWysłany: 21-01-2005, 23:49   

Nie zdazyl. Czarna bestia zrecznie zlapala go za kostke, z latwoscia podniosla na glowe, zakrecila dwa razy, po czym wypuscila.
W kierunku drzwi chatki oczywiscie.

Noga Kaia pozostala jednak w szponach Vhriza.


Ostatnio zmieniony przez Kai dnia 21-01-2005, 23:54, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Ysengrinn Płeć:Mężczyzna
Alan Tudyk Droid


Dołączył: 11 Maj 2003
Skąd: дикая охота
Status: offline

Grupy:
AntyWiP
Tajna Loża Knujów
WOM
PostWysłany: 21-01-2005, 23:50   

- Walczcie tchórze!!! Dziś jest dzień krwi i chwały!
- Pryyych>]!!!
- Cicho, Wgryz==.

Było wesoło. Ysen szalał jak wielka kosiarka do trawy, Wgryz jak ogień w suchej trawie. Wampiry się ścieliły jako snopy czy jakoś tak. W pewnym momencie z góry spadł jakiś czar rzucony przez Daeriana. Wszystkie pozostałe przy życiu wampiry zamieniły się w proch i pył.

- ==... BUUUUU!!! - zawyli chórem Vhriz i Ysen.

[ Dodano: Pią 21 Sty, 05 11:55 pm ]
Tymczasem małe złudne bestie zaczęły się bawić w turlanie wampirokrólikiem po podłodze restauracji.

_________________
I can survive in the vacuum of Space
Powrót do góry Zobacz profil autora
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź galerię autora
Kai Płeć:Mężczyzna
the abominable one


Dołączył: 02 Paź 2004
Skąd: Z najgłębszych zakamarków podświadomości
Status: offline
PostWysłany: 22-01-2005, 00:04   

Na polu walki ponownie zjawił się Kai
- Bardzo ładna masakra^^
- Chcesz czegoś
- Właściwie to tak^^.
Wyjął z kieszeni dwa zawinięte, zapieczętowane listy, jak się okazało - od Drakuula. Jeden wręczył towarzyszom. A brzmiał on:
"Najmocniej przepraszam za zachowanie moich sług, czasem potrafią źle zinterpretować rozkazy. Niniejszym pragnę was jednak oficjalnie zaprosić na spotkanie w moim zamku. Jako honorowych gości oczywiście. Załączam także dokładne wskazówki co do sposobu dotarcia tam. Będę czekał"
- To jakiś żart?
- Nie^^
- Podstęp?
- Nie^^'
- Dobra, a ten drugi list?
- To rozkaz dla nich, żeby was nie atakowali.
- To dlaczego im go nie pokazałeś wcześniej?
- Nie chciałem wam przeszkadzać^^.

_________________

Zetrzyj uśmiech z twarzy...
Poddaj się uczuciu bezsilności...
Przestań walczyć...
Zrezygnuj...


Ostatnio zmieniony przez Kai dnia 22-01-2005, 21:14, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
 
Numer Gadu-Gadu
5826822
Aori Takera Płeć:Kobieta
Shonenai maniac^^


Dołączyła: 06 Paź 2004
Skąd: Z samego serca chaosu- czyli Warszawy..
Status: offline
PostWysłany: 22-01-2005, 00:05   

Turlu turlu turlu..
-ała..- mruknęła Mii.
turlu turlu turlu...
-ała- mruknął jakiś osobnik, ugryziony przez mii w rękę
-sałaty @__@
turlu turlu turlu..
M- T3T

_________________
Nigdy nie poddawaj się przeznaczeniu,
nawet wśród płaczu i złości
jest cos tak potężnego, że nie zdołasz sie oprzeć.
Takie jest prawo miłości.
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź stronę autora
 
Numer Gadu-Gadu
3010037
Sm00k
-Usunięty-
Gość
PostWysłany: 22-01-2005, 00:07   

-Grrrr...
-Spokojnie Wgryz. Ogryziesz mu glowe, jesli to jednak jest podstep.
- >D
Powrót do góry
Ysengrinn Płeć:Mężczyzna
Alan Tudyk Droid


Dołączył: 11 Maj 2003
Skąd: дикая охота
Status: offline

Grupy:
AntyWiP
Tajna Loża Knujów
WOM
PostWysłany: 22-01-2005, 00:28   

- No i co teraz zrobimy==?
- ???
- Myślę, że dobrze by się było rozdzielić - Daer wylądował w pobliżu. - Jedna grupa ruszy do zamku na szklanej górze uwolnić Skrzydlaka, druga do Drakuula.
- Jest Problem==. Ja powinienem iść do Drakuula, a jednocześnie muszę odzyskać miecz, który jest na szklanej górze. Jak mam to zrobić_^_?
- Musisz iść do Drakuula?
- Musi^^ - potwierdził, niepytany, Kai.
- To ty idź do niego, a druga grupa po prostu znajdzie i przyniesie ci miecz:-).
- Nie. Wpierw pójdziemy WSZYSCY do Drakuula, a potem na Szklaną Górę. Jeśli sie rozdzielimy to potem się nie znajdziemy.

_________________
I can survive in the vacuum of Space
Powrót do góry Zobacz profil autora
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź galerię autora
Aori Takera Płeć:Kobieta
Shonenai maniac^^


Dołączyła: 06 Paź 2004
Skąd: Z samego serca chaosu- czyli Warszawy..
Status: offline
PostWysłany: 22-01-2005, 00:53   

turlu, turlu turlu...
Nagle Mii strzygnęła uszami.
-Skrzydlaczek..? Oni mówili coś o Skrzydlaczku..?
Ale dochodząc do wniosku, ze sierpzesłyszała, z powrotem zaczęła się turlać..

_________________
Nigdy nie poddawaj się przeznaczeniu,
nawet wśród płaczu i złości
jest cos tak potężnego, że nie zdołasz sie oprzeć.
Takie jest prawo miłości.
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź stronę autora
 
Numer Gadu-Gadu
3010037
Chimeria Płeć:Kobieta
Wiedźma co nie wygląda


Dołączyła: 12 Lut 2004
Skąd: z grzbietu smoka
Status: offline
PostWysłany: 22-01-2005, 18:07   

Mii przeturlała się pod nogi Chimerii, która czując potrzebę przytulenia jakiegoś zwierzaczka wzieła ją na ręce i zbliżyła do reszty towarzystwa, po drodze przebijając obcasem ruszającą się rękę.
Ch:Proponuję wreszcie ruszyć. Mii marnieje w oczach. :/ -pokazała sflaczałego królika z wyblakłymi oczami.
Y:Niedożywiony i tyle.
Ch:= =' Skrzydlak.-mruknęła, a królik zastrzygł uszami i zaczął sie słabo rozglądać na boki.-Może i niedożywiona, ale duchowo.
A:No to chodźmy!-uśmiechnęła się szeroko, po czym złapała Ysena i Kaia pod ręce po czym pociągnęła za sobą.
Ch:Ech... -pociągnęła Vhriza za futro i ruszyła za Akcjum.
D:A ja?!?!?!-pobiegł za nimi.
Akcjum kierując się wskazówkami dostarczonymi przez srebrnookiego biegła z uśmiechem na twarzy.
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź stronę autora
 
Numer Gadu-Gadu
5342274
Sm00k
-Usunięty-
Gość
PostWysłany: 22-01-2005, 19:14   

Drow wrocil do normalnych ksztaltow.
Po czym stwierdzil, z niesmakiem ogladajac pokryty krwia i strzepami ciala ubior, iz przydalaby mu sie kapiel. I pralnia.
Na szczescie mial rozwiazanie tego problemu doslownie pod reka.
-Co sie stalo- Z zaciekawieniem zapytala sie Chimi, gdy Vhriz zatrzymal sie i zaczal wolna reka grzebac w sakiewce. Wyciagnal z niej garsc komponentow, jakis zwoj, po czym wreczyl wszystko kuzynowi. Daerian wczytywal sie chwile w magiczny pergamin, po czym podniosl na kotolaka rozbawiony wzrok.
-Chyba zartujesz.
Vhriz odpowiedzial radosnym wyszczerzem i skinal twierdzaco glowa.
Daer wzruszyl ramionami i szybko odczytal na glos zaklecie, po kolei dotykajac kazdego z czlonkow 'druzyny'.
Gdy skonczyl, znikneli.
Wyladowali w lazni.
Powrót do góry
Chimeria Płeć:Kobieta
Wiedźma co nie wygląda


Dołączyła: 12 Lut 2004
Skąd: z grzbietu smoka
Status: offline
PostWysłany: 22-01-2005, 19:47   

Ch:Chwilka relaksu ^^ -uśmiechnęła się.
A:Świetnie^_^ -zaczęła rozpinać pelerynki.
Ch:Nie przy nich!><- popchnęła Akcjum do jednego z wejść.-No to my z Mii się zabieramy ^^ Miłego odpoczynku panowie ^^
A: *pisk* Jakt u cudownie!*-*
Ch:^-^
M: ^3^
Panie przebrawszy się weszły do wody i głęboko odetchnęły^^
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź stronę autora
 
Numer Gadu-Gadu
5342274
Sm00k
-Usunięty-
Gość
PostWysłany: 22-01-2005, 22:33   

Tymczasem w meskiej czesci..
- Kapiel nago!?
- Tak tu napisali.
- Zakatrupie Wgryza.
- On juz siedzi w wodzie. O, czy to nie sake, kuzynie?


Oba drowy szybko pozbyly sie ubran i zadomowily w wodzie. Jednak Ysen przejawial dziwna awersje do rozstania sie z ekwipunkiem. A onsen byl niezwykle uparty w kwestii okrycia wierzchniego. Ysen lekko dymil, po spotkaniu ze sciana mocy, ktora zagrodzila mu dostep do czesci rekreacyjnej obiektu.
Powrót do góry
Chimeria Płeć:Kobieta
Wiedźma co nie wygląda


Dołączyła: 12 Lut 2004
Skąd: z grzbietu smoka
Status: offline
PostWysłany: 22-01-2005, 23:12   

Gdy wszyscy moczyli swe zacne siedzenia Xellas błąkała się w towarzystwie nie dość, ze niewidzialnego to jeszcze nadwyraz rozmownego Mirrima.
X:Pył, kurz, brud....><
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź stronę autora
 
Numer Gadu-Gadu
5342274
Ch4os Płeć:Mężczyzna


Dołączył: 30 Gru 2003
Skąd: Kiełczów
Status: offline

Grupy:
AntyWiP
PostWysłany: 22-01-2005, 23:44   

W osobnym bajorku z lekko juz zamarzającą wodą , Teanah na wchodzące drowy, przypomniało mu się ze kiedyś znał jednego... jak mu było...Vgryz... Wgriz... a tak Vhriz...

uśmiechnął się do wspomnień o przygodach jakie przeżyli razem, oni i jeszcze ten półelf-pół drieda.... to były czasy...

Nagle przyjżał się uważniej jednemu z nich... rude włosy ... hmm nie to raczej nie on... a może jednak , rozbił młotkiem lód wokół siebie i podszedł do rudowłosego...

-Vhriz?

_________________
"The vengeance of heaven is slow but sure!"
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora
 
Numer Gadu-Gadu
9417262
Wyświetl posty z ostatnich:   
Strona 37 z 55 Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 36, 37, 38 ... 53, 54, 55  Następny
Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików
Możesz ściągać załączniki
Dodaj temat do Ulubionych


Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group