[raflik]

<nahgle z gory słycahc stłumione strzału>
<TRYTRYTRYTRY>
<prawie wszyscy carodzieje padaja trupem>

[Saerie]

Chyba już wiadomo, gdzie wylądował nasz lotnik :wink:

[Miya-chan]

*stoi pod gora z obledem w oczetach*
KYAAAAAAAAAAAA!!!!!!!!!!! Nie zostawiajcie mnie tuuuuuu!!!!!!!! I nie kazcie mi isc taaaaaaaaam!!!!!! Ja tam nie wejdeeeeee!!!!!!!! Ja mam lek wysokosciiiiiiiiiiiiii... T_T Spadne na leb na szyjeeeeee... T_T
*siada i parzy sobie herbatke na uspokojenie*

[final-kun]

Nawet nie zauwazylem ze jej z nami nie ma ^^". No coz...zmusic jej nie moge a musimy sie pospieszyc...czuje ze Ewcia jest juz w 80% w naszym swiecie ^^". <wspinaja sie do samego szczytu> Oki, teraz przeleczami dalej! <spoglada na *nieco* zmachana druzyne> Nie mowcie mi ze juz wysiadacie ^^". Zreszta ja bym tu nie zostawal zbyt dlugo <wskazuje na zbierajaca sie na sasiednim szczycie bande czarodziejow> wiejemy :D.

[raflik]

Naglre kolo fuinala pojawia sie hak z lina
<a na koncu haka jest kartesczka.
chwycicie sie liny to zafunduje wam podroz przez szcyty w dwie minuty
podpis: raflik

[Saerie]

Miyu, Ty musisz iść. Twój spokój i opanowanie muszą być z nami. Wypij herbatkę i chodź z nami, zobaczysz, wszystko będzie dobrze! :wink:

[final-kun]

<patrzy w gore> SMIGLOWIEC?! :shock: Skad ty to wziales? Zreszta niewazne...lapiemy sie! <banda czaroziejow wypuscila zbiorowe Fireballe w smiglowiec, ktory po efektownym wybuchu spadl u zbocza gory> albo i nie ^^". Zawsze mowilem ze lepiej liczyc na wlasne nogi :P. <lapie za rece Sae i Sat i gnaja przelecza unikajac Fireballi>.

[Miya-chan]

*zlopie herbatke w tempie ekspresowym*
Final!!!!!!!! Jak mogles o mnie zapomniec?!?!?!?!? >< Teraz to na zlosc wlasnie pojde!!!!!! ;P
*zerk na zwisajaca line*
Czy to jest cos do czego nalezy sie odniesc podejrzliwie, czy to tylko ja mam tu paranoje? ^^'

[raflik]

Chlip chlip
moj mofel zestzrelili
a jak jusz co ja jestem na 6 gorze WIENC ŁAPAC SIE LINY I TO JUSZ BO SE BYDZIECIE MUSIELI NA PIECHOTE POJSC

[Miya-chan]

Nyo i jak zwykle mialam racje! ;PPP
*odpiera ataki lodowymi pociskami, po czym zasuwa w pogoni za ignorantami ktorzy ja zostawili*

[Saerie]

Fiiinaaal, Miiiya jeszcze została!!! <zawracają po Miyę, teraz Final ciągnie Sat i Sae trzymającą Miyę>

[raflik]

XD
Line jednak nie po to rozwuijalismy
<SZRUUUUUUUUUUUUUUU>
Lina piszła na szósty z siedmiu szytóww w dwie minutki
no nic zaczrem=kam na nich

[final-kun]

<nadal biegnie ile sil, taragajac cala zaloge i przeskakujac nad niewielkimi przepasciami> W ten sposob upieka nas zanim dotrzemy! Czas na srodki nadzwyczajne...<koncentruje sie, a miecz u boku nabiera czerwonej aury, ktora przechodzi na wlasciciela>

Teraz bedziemy szybcy niczym Mazoku ^^ <zaczyna biec tak szybko ze co i raz znika z pola widzenia, w kilkanascie sekund sa juz na 6 szczycie>. Hu...skonczyly mi sie rezerwy energii ^^" <pada na kolana> trzeba chwile odsapnac...

[raflik]

Wirta
szybko zezscie sie uwineli
TRu jusz nasz zie dojada
a wienc sie przespie
dobranoc<>ps. na serio ide spac :P>

[Saerie]

< z podziwem> Final, jak chcesz to potrafisz szybko biegać....A na wzmocnienie- może trochę czekolady? <podaje mu batonik>. Czyli teraz osatnia faza przed nami- staruszek ze szczytu??