Ogłoszenie |
Forum archiwalne, nie można zakładać nowych kont.
|
Wielki powrót WiP-u! |
Wersja do druku |
Alira14
Wielkie Prych
Dołączyła: 13 Lip 2002 Skąd: Draminion gdzie normalnym wstęp wzbroniony!;) Status: offline
Grupy: House of Joy WIP
|
Wysłany: 15-04-2003, 20:19
|
|
|
(Z ciemności słychać dźwięk : Wezwałeś Graal Clock. Jest 5 minut przed waszą śmiercią Pip!)
(Graal się wyłącza, przestaje się świecić i znowu jest jasno)
(Alira puka się w czoło na widok prób włączenia Graala)
Zeg! Daj mi to! Przypadkowe włączanie magicznych rzeczy i wrabianie innych to moja specjalność!
(Przygląda się Graalowi)
No tak... :roll: Oczywiście nikt z was nie zauważył tego dużego czerwonego przycisku z napisem "start"?-.-
Wszyscy: To wydawało się zbyt proste...^^
_-_...
(naciska guzik)
O matko!O_O Ale to daje kopa! To chyba działa na zasadzie lasera...
(czyta instrukcję obsługi)
Kierujesz na cel, wrzeszczysz na cały regulator "ty siostro" albo "ty bracie" i zabija na miejscu. Czasami warto znać kilka języków^^. Final!!!!!!!!!!!!!! (Ari wrzeszczy na cały regulator. Ewcia i Final na chwilę przestają się lać)
F: O co chodzi? Może nie widzisz, ale właśnie celuje we mnie dużą kulą energii!!!><
A: Łap!(rzuca Graala)
Reszta: Alira czemu sama go nie użyjesz?
A:Gdyby nie zadziałał, Ewcia zrobiłaby ze mnie naleśnik^^
Reszta:_-_... |
|
|
|
|
|
Satsuki
Fioletowy Płomyczek
Dołączyła: 13 Lip 2002 Skąd: Aaxen, zamek Elieth ves Aeriei nad Morzem Płaczu Status: offline
Grupy: WIP
|
Wysłany: 15-04-2003, 20:51
|
|
|
no final! Czytaj obsługę tego grala i atakuj!
<wyciąga mieczyk świetlny>
<skupia się>
<wokół "czarnej jarzeniówki zaczęły pojawiać się wściekle niebieskie błyskawice waląc we wszystko co w pobliżu prucz Sat>
<miecz staje siem dłuuższy i oplatają go błyskawice>
HIAAAAA!!!!!!
<Sat naciera na Ewcie z mieczem>
<błyskawice robią swoje i Ewcia jest troszke osmolona nie wspominając o afro na głowie =DD>
|
_________________ Uciekaj skoro świt, bo potem będzie wstyd
i nie wybaczy nikt chłodu ust twych |
|
|
|
|
final-kun
Dołączył: 08 Lip 2002 Skąd: Na zywo z gor Kataart ^^ Status: offline
|
Wysłany: 15-04-2003, 21:40
|
|
|
<lapie Graala> Oki...teraz posle cie tam gdzie twoje miejsce. <Ewcia instynktownie zaczyna poslyac mnostwo kuli energii, ktre ten omija, jednak nie jest przy tym w stanie wycelowac>
F : <teleportuje sie do druzyny> Na trzy-cztery wszyscy walimy jej najmocniejszym kalibrem jaki mamy prosto w oczy! Zanim sie pozbiera uzyje Graala.
<Wszyscy zbieraja energie, po czym gdy monstrum sie zblizylo uderzaja cala sila i oslepiaja ja na chwile>
F : Dobra! <lapie Grala, niczym miecz, celuje i naciska START, po czym krzyczy : "Gin siostro marnotrawna!! Pozdrow odemnie Phibrizzo!". Graal chwile sie laduje po czym strzela energia ktora zdaje sie dezintegrowac swoj cel...po chwili Ewcia po prostu zniknela> HEJ! TO NAPRAWDE ZADZIALALO!! Yaaaattttaaaaaa!!! ^__^
A : No i po sprawie :P, jesli nie masz nic przeciwko wezme Graala.
F : Jasna sprawa :D <rzuca jej artefakt> A teraz trzeba to wiekopomne zwyciestwo uczcic! Zapraszam do mnie na impreze w Kataart, zwolamy towarzycho miejscowe i bedzie ubaw :D. <oddalaja sie z pola bitwy>
S : No i niebylo tak zle ;), masz tylko sporo siniakow, kilka malych krwotokow i nieco poszarpane ciuchy :P.
F : Racja ^^, spodziewalem sie totalnej zaglady ze mna jako pierwsza ofiara. A teraz mam spokoj z tym upoirem po wsze...<slyszy za soba cos>...wieki? <odwraca sie, inni robia to samo>
<Na polu bitwy widza powoli formujacego sie olbrzyma ktory jest oczywiscie uznana juz za pokonana Ewcie...>
E : Tooo bolalooooo! To nie faaaair! <rozwscieczona atakuje pelna sila, powodujac rozproszenie druzyny, po koleji obezwladnia wszystkich uderzeniami energetycznymi, lub wbijajac w pobliskie skaly>
F : Ona naprawde jest niesmiertelna! <Rzuca Verhaleiz, poprzedzone Bram Blazerem, po czym probuje powtorzyc wyczyn z Ruby Eye Blade, ale zanim zdarzyl uniknac kolejnego ciosu teleportacja, zostal zlapany w wielkie lapska i polamany, po czym wyrzucony w powietrze i dobity w pobliskie gruzowiska poteznym sierpowym>.
E : To bylo faaaajneeee! <bierze sie za reszte druzyny ktora stara sie stawiac opor>
F : < Z trudem wygrzebuje sie spod gruzow, po czym zaczyna swoja "reanimacje" czerwona energia> Ghh...ma sile w lapach... <przyglada sie calkowicie nierownej walce> L- sama...po coz stworzylas ten swiat jesli tak ma on teraz skonczyc?
<Nagle LoN, jakby odpowiedziala na wezwanie przemawiado niego telepatycznie>
L : Wszystko musi sie kiedys skonczyc...
F : A wiec zaplanowalas to od poczatku Pani? Tak maja zginac wszystkie istoty tu zyjace?
L : To zalezy od wyniku tej bitwy...
F : Jakiej bitwy?! To jest juz rzez! Okazalo sie ze nie ma sposobu na wygrana!
L : Zawsze jest sposob, w tym wypadku historia ma kilka mozliwych zakonczen. Jdno z nich to wasza porazka, destrukcja calego swiata i wielu mu podobnych z reki tego demona. Inne to porazka potowora przy poswieceniu jednej osoby z druzyny...
F : Chodzi o mnie prawda? Jesli to cos zmieni to zgadzam sie.
L : Nie...ty nie wladasz moca pochodzaca odemnie...wsrod was jest tylko jedna taka, lecz jest ona nieswiadoma ze przywanie tak poteznej energii wymaganej do zniszczenia Ewci, byloby dla jej ludzkiej powloki smiertelne. Ale to nic...zaopiekowalabym sie nia w Morzu Chaosu.
F : Sae...<chwile sie namysla> Czy to jedyne wyjscia?
L : Byc moze jest jeszcze jedno...ale jest ono tak maloprawdopodobne ze prawie niemozliwe i nawet ja nie moge blizej go dojrzec...wiem, tylko ze to ty mialbys byc w nim kluczowa rola.
F : Ja? Przeciez probowalem juz wszystkiego...nie jestem w stanie jej zabic.
L : Byc moze nie jako Rycerz Rubinookiego Lorda...ale czuje ze oryginalnie miales byc czyms innym.
F : Wiec o to chodzi...plan tych naukowcow byl tak niedorzeczny ze az smieszny. Zreszta wyniki widac...gdzie ta wielka moc u mnie?! Wyszedlem stamtad jako marny czlowiek i tylko dzieki przypadkowi mam obecne mozliwosci! Coz ja mam zrobic wobec demona ktory jest nie do wyplenienia niczym glupota ktora reprezentuje?
L : Jesli spojrzysz na to wlasciwie odnajdziesz droge ktorej szukasz, jesli nie to i tak zakonczenie najprawdopodobnie bedzie pomyslne dla ludzkosci. Gdybys jednak odzyskal to czego pragneisz to pamietaj jdno - kazde wydarzenie ma swoje konsekwencje, ktore niekoniecznie moga zadawalac w ogolnym bilansie. To tyle - zegnam was. <glos znika>
F : <skonczyl regenracje, wstaje z ziemi i powoli kieruje sie w strone walki, ktora wyglada juz bardziej jak naparzanie calej druzyny przez Ewcie> Cokolwiek sie nie stanie ta walka bedzie albo moja, albo jej ostatnia. <zwraca sie do rannej Sae> Nawet nie mysl o tym...
S : O czym? :shock:
F : O przywolywaniu mocy LoN w tak ogromnych ilosciach. Tak naprawde Ewcia jest moim przeciwnikiem i moja wina jest ze teraz znajduje sie tu. Dlatego tez skoncze to po swojemu - <macha wszystkim> skoro to moze byc moj ostatni wyczyn to powiem na wszelki wypadek - trzymajcie sie :D <po czym podchodzi do demona i szybkim zaklciem otacza go razem z soba czerwonym petagramem, przenoszacym obydowje do prywatnej kieszeni astralnej>
E : Cooo roooobisz?!
F : Jestes oslabiona, a tutaj nie ma doplywu energii z glupoty ludzkiej - to wymiar odciety, a twoja moc jest ograniczona.
E : naaaaprawdeee? Zalatwie cieee! <zbiera mnostwo energi w reku>
F : <wyciaga miecz, majac go dokladnie przed soba, zamyka oczy i koncentrje sie, wyciagajac najmniejsza czastke energii ze swojego ciala i astralu> Jesli rzeczywiscie eksperyment nie byl calkowita porazka i gdzies gleboko kryje w sobie ta moc...to ja znajde! <dalej koncentruje sie, nie zwazajac na poczynania przeciwnika...> |
_________________ Kitto Dokoka ni "Kotae" Aru,
Umaretekita Kotae ga,
Hito wa Minna Sore o Motome,
Yarusenai Nogasenai
Yume ni Mukau no. |
|
|
|
|
Saerie
Dołączyła: 10 Lip 2002 Status: offline
Grupy: WIP
|
Wysłany: 15-04-2003, 21:41
|
|
|
Sae patrzy tylko odrobine zdezorientowana na to co sie dzieje...
Dobra, to chyba wreszcie nadszedl ten moment, kiedy wszyscy wreszcie pokazuja na co ich stac...
Sae otacza ametystowy calun, powietrze wokol niej drga.
<mysli> Probowac w tym stanie czy tez.... Poczekam....az tak mi tam sie nie spieszy....
|
_________________ Miecz jest duszą samuraja, jeżeli kto o nim zapomni lub go utraci, nie będzie mu to wybaczone. |
|
|
|
|
Zegarmistrz
Dołączył: 31 Lip 2002 Skąd: sanok Status: offline
Grupy: AntyWiP
|
Wysłany: 16-04-2003, 07:11
|
|
|
Final, teraz moja kolej...
Sproboje zamknac ja w Polu Statycznym. Przed tym nie ma obrony, nie chronia przed tym zadne moce ani amulety. To jej nie zabije, ale ja uwiezi na tak dlugo, az nie przyjdzie jakis szaleniec i nie zdejmie zaklecia.
Plan ma jednak jedna, zasadnicza wade. Musze jej dotknac <patrzac na sliniace sie monstrum> a potem chyba amputowac sobie reke...
Wiec oslaniajcie mnie i trzymajcie za mnie kciuki... rusza w kierunku bestii.
<ale walka jak w Dragoballu>. |
|
|
|
|
|
Saerie
Dołączyła: 10 Lip 2002 Status: offline
Grupy: WIP
|
Wysłany: 16-04-2003, 10:28
|
|
|
Sae, jeszcze bardziej zdezorientowana niż poprzednio.
Co on wyprawia!? Aż tak mu życie nie miłe!? Sam nie ma przecież szans! Grr! Ja się nie nadaje do takich akcji...kompletnie nie wiem co mam robić? I dlaczego nie mogę wezwać jej mocy? To by z pewnością pomogło...
A od kiedy jesteś taką altruistką co?
Pani? A co tu ma altriuzm?! Albo my ją zniszczymy albo ona nas!
Jesteś silna, ale jeszcze długa droga przed tobą. Twoje poświęcenie może i by uratowało ten świat...ale ty już byś tego nie widziała
On o tym wie?
Tak.
Cholera... Ale czy jest coś...cokolwiek....
Jeśli wróci może być ledwo żywy, wtedy twoje umiejętności mogą się na coś zdać
No i w finałowej walce o los świata zostałam sanitariuszką...Świetnie, po prostu świetnie...
|
_________________ Miecz jest duszą samuraja, jeżeli kto o nim zapomni lub go utraci, nie będzie mu to wybaczone. |
|
|
|
|
coyote
prof. zombie killer
Dołączyła: 16 Kwi 2003 Skąd: the milky way Status: offline
Grupy: WIP
|
Wysłany: 16-04-2003, 11:48
|
|
|
hmmm...obrazi się ktoś,jak tu wskoczę?Nie?No ja myślę,że nie! ^^ a jak już zrozumiem,co się dzieje,to..STRZEŻCIE SIĘ!:D |
_________________ I used to rule the world
Seas would rise when I gave the word
Now in the morning I sweep alone
Sweep the streets I used to own |
|
|
|
|
Zegarmistrz
Dołączył: 31 Lip 2002 Skąd: sanok Status: offline
Grupy: AntyWiP
|
Wysłany: 16-04-2003, 12:06
|
|
|
Co sie dzieje?
<Streszczenie akcjii>
Byla sobie organizacja o nazwie anty WiP (to ci zli)
Byla sobie organizacja o nazwie (nie pytaj co to znaczy i tak nikt nie wie) WiP (to ci bardzo zli).
Prowadzily one ze soba wojna.
Az pewnego dnia okazalo sie, ze do naszego wymiaru wdarl sie stwor imieniem Ewcia i chce nas pozabijac.
Polaczylismy wowczas sily i udalismy sie w daleka droge, przez siedem lasow, siedem moz i siedem gor, by wreszcie na ostanie, osmej gorze spotakc sie ze Z Nagim, Zboczonym i Bardzo Madrym Starcem. On to poradzil nam zniszczyc Ewcie Gigaslavem....
Sprobowalismy. Nie udalo sie. Jego madrosc okazala sie przereklamowana.
Potem szukalismy Grala. Znalezlismy w ostatniej chwili. Byly problemy z wlaczeniem. Ale ostatecznie tez nie zadzialal.
Teraz Final ma nadzieje zniszczyc potwora atakiem swojej energii
A ja zamrozic go w sferze statycznej...
Wiec oslaniajcie mnie!!! |
|
|
|
|
|
Irenicus
Dołączył: 06 Kwi 2003 Status: offline
|
Wysłany: 16-04-2003, 12:36
|
|
|
Cóż ,jeden sprzęt Audio wysiadł ,teraz włączam drugi ,Super POTĘŻNA BROŃ BĘDZIE dzisiaj albo jutro ,postarajcie się wytrwać z magnetowidem
Ewciu Strzeż się !
cyk cyk <PLAY>
NAS NIE DOGONIAT ,NAS NIE DOGONIAT!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Ewcia :NIEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEE !!!!!!!!!! (znowu wije się na ziemi ,a wraz z nią cała drużyna ^^)
(Irenicus idzie do swojej sfery) |
|
|
|
|
|
Zegarmistrz
Dołączył: 31 Lip 2002 Skąd: sanok Status: offline
Grupy: AntyWiP
|
Wysłany: 16-04-2003, 12:51
|
|
|
Ewcia: NIIIIIIEEEEEEEEEEEEEEE!!!!! NIIIIEEEEEEEEEEEEEE WYYYYYYYYYYLLLLLLLLLAAAAAAAAAANNNNNNNNNCCCCCCCCCZZZZZZZZZZAAAAAAAAAAAAAJJJJJJJJJJJJJJ!!!!
<Patrzac sie krzywo na Irenicusa> Chyba stworzyles nie to co chciales... To nie dziala. Ona jest zbyt glupia...
Uwazaj, ona lezie w twoim kierunku!!!!
MAM!!!! MAM GENIALNY POMYSL!!!
Szybko, kto ma statek kosmiczny? Wezmiemy ten nadajnik Irenicusa, a ona polezie za nami. Wrzucimy go do portalu miedzywymiarowego do herbaciarni Blue Haven albo kawiarni Blue Hell, wstrzelimy do srodka pocisk Alfy i Omegi i zatrzasniemy drzwi?
Co wy na to!!!
<chwyta sprzet audio Irenicusa i w te pedy biegnie w strone portalu do Blue Haven> |
|
|
|
|
|
raflik
Fenomen na jedną noc
Dołączył: 14 Lip 2002 Skąd: Z nicości swego akademickiego pokoju Status: offline
Grupy: AntyWiP
|
Wysłany: 16-04-2003, 14:40
|
|
|
Nagle za evka pojawia sie raflik...
R: FUJ CO ZA BRZYDACTWO
<ewa odwraca sie>
E: Ty tesz jestes brzydki.
R: JA jestem ideałem pięknośći<drużyna: GLEBA>
E: A ja cie zaraz oszpece<po czym rzuciła na raflika jakas kule, ktora on... wchłonął
R: buhehehe możesz strzelać do skutku i tak mi nic nie zrobisz
E: Zobaczymy<po czym stzrela cała serie i wszystkie wchłania raf>
R: Dobra Posmakuj twojej broni<po czym sklada rence nad glowe i formuje gigantyczna kule>
R: A MSZ POCZWARO<i puscił kule na evke>
E: o.O
<JEB....>
R: BUhehehe i gdzie twoja ręka<istotnie oderwało ewce cala renke>
E: jeszce pozalujesz.... |
_________________ Hollogram Summer - The Night of Wallachia
Fenomen na jedną noc |
|
|
|
|
Saerie
Dołączyła: 10 Lip 2002 Status: offline
Grupy: WIP
|
Wysłany: 16-04-2003, 14:42
|
|
|
Zeg, a może by tak ten sprzęt wysłać do Blue Hell? Twoim gościom i tak już nic nie zaszkodzi.... :wink:
|
_________________ Miecz jest duszą samuraja, jeżeli kto o nim zapomni lub go utraci, nie będzie mu to wybaczone. |
|
|
|
|
Zegarmistrz
Dołączył: 31 Lip 2002 Skąd: sanok Status: offline
Grupy: AntyWiP
|
Wysłany: 16-04-2003, 15:07
|
|
|
Racja... i tak moge odbudowac lokal sekudna koncentracji. Pozatym jest pewnosc, ze Ponury Kosiarz dopilnuje, by sprawa zostala zakonczona jak nalezy.
Choc z nim tam nigdy nic nie wiadomo. Ostatni ciagle powtrza <cytuje>
ZERWE Z TA TRADYCJA I ZOSTANE KOMBAJNISTA, WYGODNIEJ BEDZIE.
<montuje z zestawu mlodego technika wieksze glosniki, zeby Ralfik przstal przeszkadzac i ruszam szybciej, Ewcia idzie za mna jak szczury za czarodziejskim flecista>. |
|
|
|
|
|
Irenicus
Dołączył: 06 Kwi 2003 Status: offline
|
Wysłany: 16-04-2003, 19:14
|
|
|
<Astralne wejście>
Irenicus :<do Ewci>Hej Bella ! (wiem ,niezgodne z prawdą ,ale)
<podaje bukiet róż>
E : Och dziękuję ^___^
I: może pójdziemy do kina ?
E: No pewnie !
(I telepatycznie : ona faktycznie jest beznadziejnie głupia , nabrała się że jest piękna : P,póki broń się jeszcze robi ,poświęce się i zatrzymam ją ,a wy knujcie plan )
Odchodzi z Ewcią do innego wymiaru ... |
|
|
|
|
|
raflik
Fenomen na jedną noc
Dołączył: 14 Lip 2002 Skąd: Z nicości swego akademickiego pokoju Status: offline
Grupy: AntyWiP
|
Wysłany: 16-04-2003, 19:57
|
|
|
<ps. Hmm.. na jeden z predstawicieli WiPówek znałazłem to:
Oto członkinie Stowarzyszenia WiP:
[czyli Wykorzystać i Porzucić! :P]
wienc moze to cos znaczy> |
_________________ Hollogram Summer - The Night of Wallachia
Fenomen na jedną noc |
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików Możesz ściągać załączniki
|
Dodaj temat do Ulubionych
|
|
|
|