klub AH - Anonimowe HERBATniki |
Wersja do druku |
Noire
Pomniejszy Inżynier
Dołączyła: 14 Maj 2003 Skąd: From down below Status: offline
|
Wysłany: 06-11-2003, 17:39
|
|
|
<wychyla się zza rycerza> Disu,jak mam akumulator ^^ <targa go w jego stronę> |
_________________
|
|
|
|
|
Crofesima
Captain Narcolepsy
Dołączyła: 25 Maj 2003 Status: offline
Grupy: Alijenoty
|
Wysłany: 06-11-2003, 18:12
|
|
|
OOOOIEEEEEEEEEEEEEE!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
<przez okna, na lianie wleciała Croff. Wycelowała idealnie w Dista...leci leci... widac przerażony wzrok atakowanego. Już jest metr od celu...>
WZZZZIP
BACH!
<lina się przerwała, a Croff wylądowała na ziemi jakieś 10 cm od mięciutkiego worka z colą w proszku>
C.: auuuć.. <masuje stłuczony tyłek>
D.: O_O o żesz... czyżbyś we mnie celowała?
C.: PEWNIE ŻE TAK TY...... co? O czym ty w ogóle mówisz? *smile*
A.: ...
C.: ... dobra, niech już będzie... W IMIĘ <wstaje z ziemi> COCA I COLI! DO ATAAAAAAAAAAAKUUUUU!!! <przez okno wlatuje ogromna ilość miniaturowych, różowych żyraf ze skrzydłami. Wszystkie usiadły na ziemi i.. zrobiły przecudne i słodziutkie oczka...>
D.: jakie one są słooooooooooooooooooooooooooooooooodkie!
C.: hehe... nikt tego ataku nie odeprze! To zauroczenie! Wszyscy się w nich zauroczycie...
All: O_O...... KAWAIIIIIIIIIIIIIII! <biegną usiąść na ziemi obok Dista>
<Croff szybko zamyka Alirze oczy i wynosi do kuchni wraz z krzesłem do którego została przywiązana> |
_________________ There is sorrow enough in the natural way
From men and women to fill our day;
And when we are certain of sorrow in store,
Why do we always arrange for more?
Brothers and sisters, I bid you beware
Of giving your heart to a dog to tear. |
|
|
|
|
Noire
Pomniejszy Inżynier
Dołączyła: 14 Maj 2003 Skąd: From down below Status: offline
|
Wysłany: 06-11-2003, 18:20
|
|
|
emem,nie przeszkadzam?^^<zaczepia Croff> cush,mozna jedno powiedzieć,atak był przemyślanym,być może skuteczny...ale,ja mam naturalny wstret do żyraf ^^,więc jesli pozwolisz... <wyciąga jej z łapek krzesło z Alirą i odciąga Dista od tych istotek>..to ją wezmą, a teraz <wyciąga cos z kieszeni...> nie ruszaj się albo to jajo smoka zaraz zginie ^^ <unosi kamień w powietrzu i ma zamiar nim stukac jajko> //smocza jejecznica bydzie *^^*// |
_________________
|
|
|
|
|
Crofesima
Captain Narcolepsy
Dołączyła: 25 Maj 2003 Status: offline
Grupy: Alijenoty
|
Wysłany: 06-11-2003, 19:29
|
|
|
O______________________O
Arghh! Nein! NEIN!!! Zrobie wszystko co każesz tylko nieee to...
*błysk* <czyli coś jej zaświtało>
hm... <szybko rzuca Fireballa w strone jaja....wykluwa się z niego... piękny fioletowy smok o niebieskich oćkach!!!>
C.: *_* <szybko zabiera zdobycz i kieruje się do kuchni> i co ja teraz z tobą zrobię?
Smok: wraugh? WRRRRRRRAUUU! <spopiela Croff> |
_________________ There is sorrow enough in the natural way
From men and women to fill our day;
And when we are certain of sorrow in store,
Why do we always arrange for more?
Brothers and sisters, I bid you beware
Of giving your heart to a dog to tear. |
|
|
|
|
Zegarmistrz
Dołączył: 31 Lip 2002 Skąd: sanok Status: offline
Grupy: AntyWiP
|
Wysłany: 07-11-2003, 09:20
|
|
|
One pija Cole! - zakrzykneli rycerze Herbacianej Krucjaty zgranym dwuosobowym, gregorianskim hurem, a twarze pobladly im ze zgrozy. Na scene wkroczylo dwuch mnichow i rozpoczelo odprawiac egzorcyzmy.
- Distant ulecz zblakanom dusze Aliry, a ja zajme sie Crofesima! Spokojnie - zwrcil sie Zeg od niej - mialem 4+ z cwiczen z psychologii na studiach. - to mowiac uczynil palcami znak mocy i pod Crof zmaterializowala sie najerzona kolcami kozetka. Szczeknely tytanowe lancuchy i dziewczyna nie mogla sie juz poruszyc.
- Ale co robisz - pisnela.
- To ja tu zadaje pytanie! - ryknal Zeg swicac jej reflektorem halogenowym w oczy. - Gadaj o swoich przezyciach z wczesnego dziecinstwa, bo jak nie, to pomacam cie rozpalonym zelazem! |
_________________ Czas Waśni darmowy system RPG dla fanów Fantasy. Prosta, rozbudowana mechanika, duży świat, walka społeczna.
|
|
|
|
|
Alira14
Wielkie Prych
Dołączyła: 13 Lip 2002 Skąd: Draminion gdzie normalnym wstęp wzbroniony!;) Status: offline
Grupy: House of Joy WIP
|
Wysłany: 07-11-2003, 14:54
|
|
|
NATYCHMIAST PRZESTAĆ!!!!!! - Alira się zaczęła wściekać... Przeszkadzają jej w terapii- I jakim prawem Distant wlazłeś na sesję HERBATników?!? Wynocha stąd! Pozatym ja nie jestem uzależniona od coli! Może nie wiesz, ale potrafię bez niej żyć==. W końcu istnieją jeszcze inne napoje np. sok malinowy.
*rozwaliła sznury*
Ari: Jak ci się to tak bardzo nie podoba, że wszystko zmienia się w colę proszę bardzo. Teraz zmienia się w kakao. Też smaczne. I zostawić Crof!!!!!
*uwalnia ją*
*zamyka HERBATniki i kawowców w OSOBNYCH pokojach*
Ari: Crof gratulacje! Zostajesz mianowana drugim wice psychologiem! Teraz chodź pomożesz mi przy HERBATnikach... Im wszystko kojarzy się z herbatą== Pokażemy im jeszcze 250 kleksów i robimy analizę snów! Jak zwykle przynajmniej połowę trzeba będzie zamknąć...
///żeby było jasne- kawowców leczy Serika nie ja!></// |
_________________ "Lepszy jest brak weny niż bycie Chuckiem Austenem"
Daria - Czy kiedykolwiek nasz wygląd nie wpływa na to jak nas oceniają?
Jane - Kiedy oddajesz organy do przeszczepu, no chyba, że to oczy
Daria, 2x06 -"Monster" |
|
|
|
|
Noire
Pomniejszy Inżynier
Dołączyła: 14 Maj 2003 Skąd: From down below Status: offline
|
Wysłany: 07-11-2003, 15:00
|
|
|
-Chwileczkę-wychyliła się Noire podchodząć do Crofesimy.
-To jest moje-uśmiechnęła się sadystycznie i odebrała jej świeżo wyklutego smoka.Pogrzebała w kieszeniach i wyjeła podręczną książkę kucharską.
-Jajecznicy z ciebie nie bedzie...za mały jesteś na pieczeń...qrrrde co z tobą zrobić?..hmm...aaa tak,Croff-odwróciła się na pięcie i ponownie się do niej zbliżyła.Niemalże dotykająć czubka jej nosa pochyliła się nad nią.
-Jak będziesz ładnie współpracować to może maluszek przeżyje ^^... |
_________________
|
|
|
|
|
Alira14
Wielkie Prych
Dołączyła: 13 Lip 2002 Skąd: Draminion gdzie normalnym wstęp wzbroniony!;) Status: offline
Grupy: House of Joy WIP
|
Wysłany: 07-11-2003, 15:34
|
|
|
Ari: No nie Noire! Następny zwierzak?!? Krowa ci nie wystarczy?=.= *pokazuje łapą na krowę która żuje dywan*
Noire: Krowa mi się znudziła!
Ari: O nie moja panno! Musisz zaopiekować się tym zwierzakiem inaczej odetnę ci kieszonkowe!/// Co ja plotę?O.o///
Noire: Nie! Nie! Nie! Jak odetniesz mi kieszonkowe to przestanę oddychać! Zaraz... Ty mi nie dajesz kieszonkowego!O.o
Smoczek*zauważa krowę* Wrrrrau!!!!! (tłum. Obiadek!)
Krowa:O_O MUUU!!! (tłum. Mamusiu!)
*smoczek zaczyna gonić krowę po całym pokoju dla HERBATników*
*Ari i Crof jak nigdy nic próbują prowadzić terapię*
Mazoku: Ta krowa już po raz piąty prawie aby mnie nie zadeptała!
Krowa:MUUUU!!!!! (tłum. nie dam się wziąść żywcem)
Lincia: Ała! Kto temu smokowi dał widelec i nóż?!?
Ari: Sam se wziął== . Noire jakiej rasy jest ten smok?!?
Noire: Zamówiłam go wysyłkowo^^'''
Ari:=.= Crof sprawdź w Smokoencyklopedii co to jest
Crof: Eeee... Tutaj jest napisane, że je 10 razy tyle co waży ŻYWEGO mięsa.
Noire:O.o
Ari: Noire!twoje zwierzęta- ty je karmisz! |
_________________ "Lepszy jest brak weny niż bycie Chuckiem Austenem"
Daria - Czy kiedykolwiek nasz wygląd nie wpływa na to jak nas oceniają?
Jane - Kiedy oddajesz organy do przeszczepu, no chyba, że to oczy
Daria, 2x06 -"Monster" |
|
|
|
|
Noire
Pomniejszy Inżynier
Dołączyła: 14 Maj 2003 Skąd: From down below Status: offline
|
Wysłany: 07-11-2003, 16:21
|
|
|
Alo Alo Alo,to ona podpaliła jajo!-pokazuje oskarżycielsko palcem na Croff.Po chwili namysłu zabiera jej encyklopedię.
-Daj,pokaż co to za smok..O_o...^^.. n_n-z dumą i radością czyta wszystkim zgromadzonym.
-To jest żadka odmiana smoka Budynkowy...10 000 sztuk mięsa zjada w ciągu CAŁEGO swoich 500000000 lat życia...czyli można ogólnie powiedzieć że niewiele...jego głównym składnikiem są wszelkiego rodzaju budynki,jego apety jest niepochamowany...jak mniemam klinika jest Budynkie...FREEEEEEEDOM!-drze się na całeg gardło po czym bierze smoczka i pokazuje mu ściany.Zaczął je gryzc w nadzwyczajnie szybkim tępie... |
_________________
|
|
|
|
|
Lincia
Dołączyła: 26 Paź 2003 Skąd: Jestem stąd , gdzie wasz wzrok nie sięga... Status: offline
|
Wysłany: 21-11-2003, 00:10
|
|
|
To co z tą terapią...??? Ja już nie mogę ! Mamusia przysłała mi w kopercie jedną torebkę Dajreling....I co mam z nią zrobić ....???
Skoro wszyscy przyprowadzają sobie zwierzątka do poradni , to ja też ! <trzyma na smyczy skunksa> Oto mój pysiaczek ! Uwielbia zżerac zużyte torebki po Liptonie !!! |
_________________ -Okradanie złodziei , hmm-hmm . Nikomu nie można ufać w tych czasach ...
- I kto to mówi ...
( dialog Liny i Zelgadisa w gospodzie ) |
|
|
|
|
Crofesima
Captain Narcolepsy
Dołączyła: 25 Maj 2003 Status: offline
Grupy: Alijenoty
|
Wysłany: 21-11-2003, 17:59
|
|
|
<Croff nie wytrzymuje psychicznie>
C.: NOIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIRE! BĘDZIE MIAŁ PÓŹNIEJ WZDĘCIA!!! <Zamienia się w smoka i nie bacząc na to, że naskakuje na mazoku bierze Noire za ręce i zaczyna się obkręcać w kółko...coraz szybciej i szybciej... w końcu puszcza>
WZIUM
<Noire poleciała gdzieś w kierunku Agendy. Słychać było jedynie krzyk Noire i przekleństwa Mazoku>
M.: A jeśli ona wleci w moją twierdzę?!... O_O
Distant: To nie możliwe. Z naukowego punktu widzenia...
C.: CISZA! <pokazuje kły>
D.: O_O
C.: <bierze smoczka> <gapi się na pozostałych>
All bez Aliry: *PRZERAŻENIE*
C.: to co?!... <zaciera łapki> czas na terapię... *smiiiiile* |
_________________ There is sorrow enough in the natural way
From men and women to fill our day;
And when we are certain of sorrow in store,
Why do we always arrange for more?
Brothers and sisters, I bid you beware
Of giving your heart to a dog to tear. |
|
|
|
|
Lincia
Dołączyła: 26 Paź 2003 Skąd: Jestem stąd , gdzie wasz wzrok nie sięga... Status: offline
|
Wysłany: 21-11-2003, 19:12
|
|
|
I po kiego ja się w ogóle odzywałam.... T-T |
_________________ -Okradanie złodziei , hmm-hmm . Nikomu nie można ufać w tych czasach ...
- I kto to mówi ...
( dialog Liny i Zelgadisa w gospodzie ) |
|
|
|
|
Noire
Pomniejszy Inżynier
Dołączyła: 14 Maj 2003 Skąd: From down below Status: offline
|
Wysłany: 22-11-2003, 15:07
|
|
|
-AAAAAAAAA!!!-Noire leciała w kierunku budynku Agendy...gdyby nie wysoki na 500m pomnik bohaterów Baden-baden..o który oczywiście zaliczyła.
-Cha cha..cha..chyba odbieram Croff hobby..<jebut>-Po dość ciezkim ciosie leżała nieprzytomna przez dwie godziny.Póxnie ockneła się i doprawadziła do porządku.
-Co tam metoda,wazne że się wydostałam ^^...trza by było przeprowadzić jakąś akcję ratunkową dla tych w środku..-katem oka zobaczyła herbaciarnię-Ale najpierw regeneracja ^^ |
_________________
|
|
|
|
|
Rurokesusu
Dołączyła: 27 Kwi 2003 Skąd: Spod spódnicy Chaosu Status: offline
|
Wysłany: 22-11-2003, 15:26
|
|
|
<Ruroke wzięła białą flagę z czerwonym napisem "Ratunku" i wywiesiła ją przez dziure, którą wcześniej zrobiła Noire>
Ru-NOIREEE!! RATUJ NAS!!! |
_________________ Niech Lady of Nightmares błogosławi na zawsze te Forum!
Under the ice you will belive
Under the ice you will be free |
|
|
|
|
Lincia
Dołączyła: 26 Paź 2003 Skąd: Jestem stąd , gdzie wasz wzrok nie sięga... Status: offline
|
Wysłany: 22-11-2003, 18:56
|
|
|
Taaak , skunksiku ty mój , widzisz tego ochroniarza z różową czapeczką ...??? Zatruj go na śmierć , wtedy twoja pańcia się stąd wydostanie ...XD I zrobi herbatkowe party ...Taaaaak....Bardzo dobra koncepcja .... |
_________________ -Okradanie złodziei , hmm-hmm . Nikomu nie można ufać w tych czasach ...
- I kto to mówi ...
( dialog Liny i Zelgadisa w gospodzie ) |
|
|
|
|
|