[Vodh]

Uhm... To nie taniej wymienić router? Albo zadzwonić do providera, opieprzyć kogo trzeba i niech przyślą nowy?

[Enevi]

Ta, godzina 14:00, a za oknem ciemno jakby miał się zbliżać wieczór... I zimno. Psiakość, powyrywali wszystkie złote pióra jesieni czy jak?

[Sasayaki]

[Daerian]

Sasayaki - poszukaj na serio dobrego chirurga do rwania ósemek. To są nie przelewki. Z nimi potrafią być duże problemy, moje np. (wsadzę w spoiler może, mało przyjemne i trochę straszy)

Spoiler: pokaż / ukryj

trzy ósemki spod dziąseł, jedna wyrośnięta do połowy. W tym dwie miały korzenie w kształcie obcęgów, więc trzeba było je przepiłować na pół przez środek, bo by ich nie dało rady wyjąć.

Na serio, nie wiem jak bym to wytrzymał bez wysokiej klasy chirurga (mam szczęście, że rodzice wcześniej spotkali i znali namiary na tę panią).

[Sasayaki]

Przy powakacyjnym sprzątaniu mieszkania odkryłam jedną, niezbyt miłą rzecz...
...ktoś się mył moją gąbką.
Ów ktś zjadł też połowę chyba i tak przeterminowanej czekolady, która leżała wieczność i jeszcze tydzień zapomniana w lodówce, po czym przełożył ją do szafki.

Trochę creepy...

[Nanami]

Zaczynam mieć serdecznie dość. Nie dość, że muszę dzwonić od jednego instruktora do drugiego (zadzwoń do drugiego, ja rozpisałem SWOICH kursantów na 2 dni... jakbym ja nie była u tego ćwoka), to jeszcze muszę się dopraszać by łaskawie odebrali (abonent czasowo niedostępny tiii----t) i nigdy nie wiedza jak beda jeździć na (wstaw epitet) 2 dni wprzód! A ja chce zdać te cholerne prawko jeszcze w tym roku. A drugi - zastęczy - instruktor też stwierdził, że swoich ma dopchanych i rozpisanych na cały tydzień. Grrrrrr.

[Tren]

Bo zamiast dreptać na zajęcia, leżę w łóżku zawinięta w kołdrę i wydaję z siebie przekrój odgłosów, których zdrowy człowiek wydawać nie powinien...

[Nanami]

Bo moja podopieczna, czarna kocia dostojność Wasza Puszystość dała za wygraną i po prostu stwierdziła, że nie chce jeść, chodzić ani nic... Niby już dostojny wiek, bo 14 lat, ale i tak buuu.

[Bezimienny]

Moja też tak miała, choć nie chodziło o wiek (równie dostojny), a o problemy z tarczycą połączone ze zjedzeniem ostrego kawałka plastiku. Przez jakiś czas funkcjonowała jedynie dzięki karmieniu za pomocą kroplówki, ale udało się ją z tego wyciągnąć. Weź swoją na dokładniejsze badania, to ma szansę być naprawialne.

[Irian]

Z drugiej strony mój Horus po roku badań, kilotonie lekarstw i dwóch tygodniach na codziennej kroplówce zszedł w drgawkach na moich rękach, więc też nie przedłużaj niepotrzebnie, bo będziesz się czuła winna.

Tak czy siak <huuuuuug>.

[Nanami]

To nie moje kocie futerko, bo ja kota nie mam, ale moja podopieczna w sensie, że sie nią opiekuje jak właściciele wyjeżdzaja i codziennie u nich jestem, bo wyprowadzam psiaka-staruszka... Kicia miała robione badania krwi - w normie! Wszelkie inne badania, pani wetka podawała kroplówki, wysokoenergetyczne żarcie w paście dla rekonwalescentów, ale kicia przechodziła 2 kroki i już ją siły opuszczały. Nie była w stanie dojść do kuwety. Tydzień temu jeszcze mruczała jak sie ją myziało, teraz już była kompletnie bierna... a jak kot przestaje walczyć, to już nie ma sensu tego ciągnąć... także została uśpiona, po wyczerpaniu wszelkich możliwości, w swoim domu, u Pańci na kolanach, myziana do samego końca. Ale i tak buu :(

[BOReK]

Facet sprzedający ciastka (wuzetki, bajaderki @_@) przestał jeździć i nie wiadomo czy i kiedy wróci. ;__;

EDIT: no to jeszcze uczelniane, albowiem USOS rządzi:
- złożyłem podanie o A, dostałem zgodę na B. Oni tak nie działają, zawsze odmawiają A i proszą o podanie o B to się zgodzą na B,
- na dokładkę do zaliczenia zamiast 4 przedmiotów, które powinienem mam tylko dwa + matematykę, która dalej wisi zaliczona na pierwszym roku na 5.

Wiedziałem, że USOS to bajzel na kółkach, ale żeby taki? Puk puk, dziekanacie...


EDIT2: po namyśle sam wpadłem na to, że decyzja jest wynikiem błędu w przypisaniu przedmiotów. Epic.

[Koranona]

Bo pomijając jakieś małe rozrywki; nie wiem, typu oglądne sobie jeden odcinek jakiegoś niewymagającego shojca to naprawdę haruję. Włąściwie zaryzykowałabym stwierdzenie, że jak wół, bo już musze wybierać, który obowiazek sobie odpuszczam na rzecz drugiego. I jak na razie guzik z tego mam. Jest duże prawdopodobieństwo, że wypad do stolicy troche mnei rozluźni. Ale jak pomyśle o konsekwencjach nawet jednoniowej wycieczki to mi się niedobrze robi. hmnfhgmfnhmf ==

[Sasayaki]

Moje zęby mnie kochają. Wypadła mi plomba. Do dentysty przynajmniej jestem na dziś i tak umówiona, coby mi wyrwał te ósemki...

Edit: Bo strzykawki, borowanie i długotrwały, rwący ból... a ósemki wciąż na miejscu.

[BOReK]

Bo pilnie potrzebuję, żeby wieczorem nie padało - to akurat pada...