Ogłoszenie |
Forum archiwalne, nie można zakładać nowych kont.
|
Kim chcecie zostać w przyszłości? |
Wersja do druku |
BOReK
Dołączył: 15 Lip 2005 Status: offline
|
Wysłany: 04-05-2008, 22:39
|
|
|
Maczety nie są aż takie drogie, zresztą po co ci nowiuśka? Ważne, żeby dobrze cięła. Poza tym jak ktoś ma taką nowoczesną, wieeelką lodówkę z bajerami za dwa tysiące, to wystarczy w sam raz...
Cejrowski pisze wspaniale i z jajem, ale takie Villavicencio czy Mitu wolę na razie podziwiać na kartach książek. Osobiście wolałbym odwiedzić Aborygenów, żyją w fajniejszym otoczeniu. ;] |
_________________ You ask me if I've known love and what it's like to sing songs in the rain
Well, I've seen love come and I've seen it shot down, I've seen it die in vain
|
|
|
|
|
Kage
zaklepane seme
Dołączyła: 07 Mar 2008 Status: offline
|
Wysłany: 05-05-2008, 11:39
|
|
|
Chciałabym pracowaćw jakimś wydawnictwie 9 najlepiej jpf albo waneko). |
|
|
|
|
|
Teukros
Dołączył: 09 Cze 2006 Status: offline
|
Wysłany: 05-05-2008, 11:44
|
|
|
Cytat: | Chciałabym pracowaćw jakimś wydawnictwie 9 najlepiej jpf albo waneko |
Ale im ledwo na życie wystarcza! Jak już koniecznie chcesz pracować w wydawnictwie, to zarób trochę pieniędzy i kup JPF czy Waneko, a później rozwijaj hobbystycznie. Zabawa chyba lepsza niż z pokemonem. |
|
|
|
|
|
Zegarmistrz
Dołączył: 31 Lip 2002 Skąd: sanok Status: offline
Grupy: AntyWiP
|
Wysłany: 05-05-2008, 11:57
|
|
|
Cytat: | Za PRL'u to sprzedając lodówkę na bazarze można było zdobyć na pierwszą wyprawę, z racji dużego popytu a braku towaru, z resztą na bazarze wziął kilka razy tyle co w sklepie, teraz to może za lodówkę będzie ledwiuśko na nowiuśką maczetę, ale i tak pojadę, o! |
Maczeta Cold Steel Light Machete (97LM): 50.90zł na Militaria.pl
Kurcze, zamiast odmrażać i czyścić lodówkę po prostu kupie sobie nową, większą, a starą wywalę. Gospodarz nie powinien mieć nic przeciwko temu. |
_________________ Czas Waśni darmowy system RPG dla fanów Fantasy. Prosta, rozbudowana mechanika, duży świat, walka społeczna.
|
|
|
|
|
Vardamerethiel
A może terere? :)
Dołączyła: 10 Gru 2005 Skąd: Bielsko-Biała Status: offline
|
Wysłany: 05-05-2008, 13:45
|
|
|
Zegarmistrz napisał/a: | Maczeta Cold Steel Light Machete (97LM): 50.90zł na Militaria.pl |
No to tak prawie, za moją lodówkę więcej nie dostanę. ;) |
_________________ "...Dobre słowo poparte naładowaną bronią, zdziała więcej niż samo dobre słowo..."
Al Capone |
|
|
|
|
Agon
Dołączyła: 05 Maj 2008 Status: offline
|
Wysłany: 05-05-2008, 23:42
|
|
|
Swoją przyszłość chcę niewątpliwie związać z językami obcymi i pracować jako tłumacz. Nie wyobrażam sobie siebie w jakimś innym zawodzie ;] Cóż, na pewno chciałabym ukończyć 2 kierunki - anglistykę i japonistykę. Na chwilę obecną uczę się ang. (wiadomo - podstawa), francuskiego i hiszpańskiego, z czego jeszcze hiszpański chciałabym biegle opanować.
Mogłabym też ukończyć dziennikarstwo - zobaczymy, co mi wyjdzie z tych planów. |
|
|
|
|
|
Zegarmistrz
Dołączył: 31 Lip 2002 Skąd: sanok Status: offline
Grupy: AntyWiP
|
Wysłany: 06-05-2008, 10:08
|
|
|
Cytat: | Mogłabym też ukończyć dziennikarstwo - zobaczymy, co mi wyjdzie z tych planów.
|
Lepiej zrobisz w ogóle nie idąc na studia. Jeśli potrzeba Ci było pięciu lat, żeby nauczyć się pisać, to w tym zawodzie nie masz przyszłości.
Urufu napisał/a: | óż, na pewno chciałabym ukończyć 2 kierunki - anglistykę i japonistykę. |
Japonistyka będzie lepszym wyborem. Po pierwsze: nauczysz się angielskiego, który zdaje się jest podstawą na tych studiach. Po drugie: nauczysz się Japońskiego. Po trzecie: cóż, angliści nie są szczególnie poszukiwani na rynku pracy. Angielski w czasach dzisiejszych znają wszyscy. Sama biegłość w tym języku ci więc nie wystarczy, bo natkniesz się na silną konkurencje np. ze strony polonistów, którzy są lepszymi tłumaczami, niż angliści (bo znają polski).
Z drugiej strony dla ciebie niezwykle ważną zaletą będzie wielojęzyczność. Jeśli dodasz do tego także inne umiejętności (w cenie jest wiedza specjalistyczna: medyczna, prawna, a zwłaszcza techniczna, bo tą najłatwiej zdobyć).
Nie można jednak zapomnieć o tym, że tłumacz jest tym, co przetłumaczył. Liczy się głównie doświadczenie i wkład. Oto najtrudniej i najłatwiej zarazem. Nie da się tego zdobyć na studiach, trzeba uzyskać samemu. Na szczęście o to nie jest trudno.
Przykładowo Tanuki miało kiedyś silny korpus tłumaczeniowy, który niestety osłabł na skutek odpływu ludzi (choć nadal pozostaje w nim kilku dobrych specjalistów i bardzo chętnie byśmy go odbudowali). Doświadczenie u nas jest cenne: szybko dowiesz się, jakie masz mocne i słabe punkty, skonfrontujesz to z innymi użytkownikami. Dodatkowo zyskasz możliwość wpisania w CV współpracę z dziennikiem o ogólnopolskim nakładzie oraz możliwość pracy ze specjalistami z innych dziedzin: zawodowymi dziennikarzami, prawnikami, redaktorami i korektorami, informatykami w atmosferze i warunkach identycznych, jak w każdej innej redakcji prasowej. |
_________________ Czas Waśni darmowy system RPG dla fanów Fantasy. Prosta, rozbudowana mechanika, duży świat, walka społeczna.
|
|
|
|
|
Grisznak -Usunięty-
Gość
|
Wysłany: 06-05-2008, 11:19
|
|
|
Cytat: | Mogłabym też ukończyć dziennikarstwo - zobaczymy, co mi wyjdzie z tych planów. |
Jeśłi chcesz się za to brać, to lepiej już szukaj fuchy w redakcjach gazet lub serwisów netowych i przez te pięć lat zbieraj doświadczenie, a studiuj jakiś bardziej życiowy kierunek. |
|
|
|
|
|
Avellana
Lady of Autumn
Dołączyła: 22 Kwi 2003 Status: offline
|
Wysłany: 06-05-2008, 13:10
|
|
|
Zegarmistrz, nie na darmo nosisz tytuł Szefa Propagandy... Nie strasz nowości!
Ale co do Urufu (tudzież dla innych zainteresowanych): możliwe, że już to wszystko wiesz, ale tego rodzaju deklaracje o tyle budzą zainteresowanie, że na tym forum co najmniej kilka osób obraca się w podobnej branży... W każdym razie Zegarmistrz ma rację, że anglistyka to raczej ostatni dobry wybór, jeśli planujesz karierę tłumacza. Owszem, bywają specjalizacje translatorskie i one do niektórych rzeczy mogą przygotować - może na przykład do symultanicznego, to jest wysoka szkoła zawodowej jazdy. Jednak generalnie osobie po studiach lingwistycznych na ogół bardzo brakuje jakiegoś słownictwa. Rynek na tłumaczy jest w miarę zapchany, ale też wcale nie tak trudno wykopać sobie jakąś niszę - tylko właśnie dobrze jest się w czymś specjalizować. Takich ludzi bardzo brakuje. Więc nie jest głupim pomysłem iść na takie studia, które Cię interesują, a przy tym intensywnie rozwijać angielski...
...oraz polski. Moja praca redaktora i tłumacza jasno dowodzi, że nie wystarczy znać język obcy, bo spora część przekładów jest zwyczajnie i po prostu nadziana jeśli nie błędami stylistycznymi, to stylistyczną miernością i kalkami językowymi. Dobry tłumacz musi doskonale znać język polski i umieć ładnie pisać, nawet jeśli ma tłumaczyć ankietę mierzącą poziom stresu wśród pracowników biurowych. I faktycznie, praktyka w tym przypadku czyni mistrza, a już na pewno pozwala wyplenić jakieś drobiazgi, z których człowiek sam by sobie sprawy nie zdawał.
Dobra, koniec offtopu, bo za chwilę trzeba będzie wydzielić temat "Porady dla redaktorów i tłumaczy in spe". |
_________________ Hey, maybe I'll dye my hair, maybe I move somewhere... |
|
|
|
|
Agon
Dołączyła: 05 Maj 2008 Status: offline
|
Wysłany: 06-05-2008, 14:19
|
|
|
Wiem, że w dzisiejszych czasach będąc po samej anglistyce nie mam za bardzo przyszłości, dlatego chciałabym zdobyć profesję w innych językach m.in. w j. japońskim. I oprócz studiów językach kształcić się w innym kierunku – na dzień dzisiejszy zastanawiam się właśnie między dziennikarstwem lub informatyką, chociaż informatyka jest chyba bardziej przyszłościowa. Cóż, bardziej życiowy kierunek to jedno, ale też ważne jest to, żeby czuć się w czymś dobrze. W sumie do studiów mam jeszcze 2 lata, więc jeszcze trochę czasu mam, żeby przekonać się, co naprawdę chciałabym robić w życiu :)
BTW. dziękuję za rady i wyrażenie swoich opinii - święte słowa.
Dobra, nie chcę ciągnąć offtopu, więc już siedzę cichutko ;) |
|
|
|
|
|
Keii
Hasemo
Dołączył: 16 Kwi 2003 Skąd: Tokio Status: offline
Grupy: AntyWiP
|
Wysłany: 06-05-2008, 18:56
|
|
|
Ja może pociągnę jeszcze offtopic minimalnie dalej - studiowanie japonistyki wraz z innym kierunkiem zajmującym dużo czasu nie jest dobrym pomysłem, naprawdę. Studia są stosunkowo ciężkie i czasochłonne - na przykład drugi rok na UJ to zaznajomienie się ze wszystkimi książkami japońskimi przetłumaczonymi na Polski, ponad 120 lektur. Do tego dochodzą znaki, których jest masa. Mamy u siebie co prawda parę osób na dwóch kierunkach, ale z taką informatyką połączenia bym nie ryzykował. |
_________________ FFXIV: Vern Dae - Durandal
PSO2: ハセモ - Ship 01
|
|
|
|
|
Shizuku
Trochę poza sobą
Dołączyła: 15 Lis 2006 Skąd: Z pogranicza światów Status: offline
Grupy: Melior Absque Chrisma
|
Wysłany: 06-05-2008, 20:20
|
|
|
Ja mam bardzo niesprecyzowane plany, co mnie naprawdę martwi. Ja jestem humanistką, ale trafiłam do bio-chemu, bo lubię też biologię. No dobra wszystko świenie, tylko ja nie mam pojęcia, co mam studiować, a tym bardziej, co po tych studiach robić. No bo zastanawiałam się nad psychologią, dziennikarstwem, japonistyką i coś związanego z biologią, ale niekoniecznie z chemią.
I co ja teraz mam wybrać? Wiem, że powinnam patrzeć na zawody, które po tych studiach mogę mieć. Nie jestem pewna czy widzę siebie jako dobrego psychologa, czy też nie, po prostu nie potrafię tego ocenić. Mogłabym pisać felietony i inne teksty do gazet typu Wprost, Focus, Polityka, ale żeby móc robić takie rzeczy, to ja muszę być jedną z najlepszych. Obawiam się, że trafię po prostu do jakiegoś Faktu czy Pani Domu i kupa z moich planów. Co do Japonistyki, to najbardziej obawiam się tego angielskiego, z którego świetna nie jestem. No i po tym w sumie mogę wyjechać do Japoni, albo zostać tłumaczem(ta druga opcja, niezbyt mnie interesuje). No i ta biologia. Na pewno nie chcę iść na medycynę, ani na biotechnologię, za dużo nauki jak dla mnie no i jakoś nigdy nie czułam, że powinnam być lekarzem, czy coś. No i w sumie zawsze marzyłam o podróżach, ale nie wiem z jaką pracą mogłabym to połączyć.
Wiem, że w kształceniu się nie chodzi tylko o zdobycie dobrego zawodu, ale ja nie chcę wybrać złych studiów, pójść potem do jakieś pracy i po iluś latach odkryć, że jej nienawidzę. Pragnę się spełnić w życiu i cieszyć się z wykonywania swojego zwodu. Mam w sumie dużo pomysłów, ale boję się, że właśnie przez to nie będę mogła podjąc dobrego wyboru.
No dobra trochę, się rozpisałam, ale musiałam to w z siebie wyrzucić. Jak to teraz napisałam, to trochę poukładało mi się w głowie. Mam jeszcze około 1,5 roku na decyzję, ale przez rok, wręcz jeszcze bardziej się zakręciłam, więc boję się co będzię później. |
_________________
|
|
|
|
|
Avellana
Lady of Autumn
Dołączyła: 22 Kwi 2003 Status: offline
|
Wysłany: 06-05-2008, 20:51
|
|
|
Shizuku, nie myśl, że chcę Cię zniechęcać, ale.... Do studiów filologicznych (dowolnych) trzeba lubić grzebanie w języku. Bo na anglistyce/japonistyce nie tyle uczą, jak ślicznie mówić po angielsku/japońsku, ile jak zbudowany jest język. Czyli to, co w szkole na polskim: części zdania, części mowy, gramatyka historyczna, tylko podniesione do potęgi dziesiątej. Co jest głównym powodem, dla którego zawsze wiedziałam, że żywa nie dam się na studia lingwistyczne zawlec.
Z pisania dla czasopism się nie utrzymasz. Może jako redaktorka, ale to też są takie marne pensje - więc można to robić, ale jeśli faktycznie to kochasz i to jest Twoje powołanie. Wyjazd do Japonii to dobry pomysł w celach turystycznych - ale zastanów się, jaką wartość będziesz miała na tamtym rynku pracy? Nie sądzę, żeby potrzebni im byli śmiertelnie tłumacze na polski, a jako osoba po japonistyce akurat tyle będziesz umiała. Rynek tłumaczeń z japońskiego na polski u nas jest mały, ale teoretycznie można w niego próbować celować - nie mam pojęcia, z jakim skutkiem, zresztą kilka lat może tu wszystko zmienić.
Słusznie się zastanawiasz "co będziesz robić po danych studiach", ale tak naprawdę nie będziesz umiała przewidzieć, co i po jakim czasie Ci bokiem wyjdzie. Jak pisałam wcześniej - spróbuj iść na to, co Cię interesuje, ale potencjalnym studiom przyjrzyj się pod kątem "ciemnych stron", czyli tego, czego naprawdę nie chcesz zgłębiać (u mnie to są właśnie zawiłości fonetyki czy innej cholery, tudzież historia).
Ja (wiem, starsi to już wiedzą, to dla nowych info) skończyłam biologię, kochałam te studia i nie żałuję ich, ale życie potoczyło się tak, że nie mogłam przy tej biologii zostać. Przepracowałam rok w ogrodzie botanicznym. Pięć lat w bibliotece. Rok w Wielkim Koncernie Lokalizacyjnym. A teraz działam na własną rękę jako tłumacz/redaktor i na razie wszystko wskazuje na to, że całkiem nieźle z tego żyję. I to, co teraz napiszę, zabrzmi prawdopodobnie jak ględzenie starej moralizatorskiej babci, ale prawda jest taka, że każda praca mnie czegoś tam nauczyła. Studia dały mi wiedzę biologiczną, która mi się przydaje przy różnych tłumaczeniach; ogród wiedzę ogrodniczą (tego nie dają na biologii), biblioteka - wiedzę o internecie, komputerach, bazach danych, zbieraniu i porządkowaniu informacji, a koncern - o pewnych specyficznych programach, których używa się w niektórych rodzajach tłumaczeń. A jeszcze dodajmy jedno: ja nienawidzę zmian i najchętniej przepracowałabym całe życie w jednym bezpiecznym miejscu... Ale jakoś to wszystko idzie.
Więc nie ma tak naprawdę znaczenia, co wybierzesz, tak długo, jak długo to lubisz. Ale dobrze jest mieć jakiś pomysł, a przede wszystkim nie mylić hobby z pracą - bo japonistyka dlatego, że lubi się mangę i anime, tudzież Japonia jest fajna, to jest bardzo niedobry pomysł... |
_________________ Hey, maybe I'll dye my hair, maybe I move somewhere... |
|
|
|
|
Zegarmistrz
Dołączył: 31 Lip 2002 Skąd: sanok Status: offline
Grupy: AntyWiP
|
Wysłany: 06-05-2008, 21:01
|
|
|
Shizuku napisał/a: | No bo zastanawiałam się nad psychologią, dziennikarstwem, japonistyką i coś związanego z biologią, ale niekoniecznie z chemią. |
Shizuku napisał/a: | Mogłabym pisać felietony i inne teksty do gazet typu Wprost, Focus, Polityka, ale żeby móc robić takie rzeczy, to ja muszę być jedną z najlepszych. |
Dwie rzeczy:
1) Jak pisałem wyżej: po dziennikarstwie nie masz szans zostać dziennikarzem (w odróżnieniu od np. szkoły zawodowej). Jeśli ktoś potrzebował 5 lat, żeby nauczyć się pisać, to w tym zawodzie nie ma przyszłości.
Większe szanse masz np. pisząc przez ten czas bloga (bo masz szanse nauczyć się pisać i znać zagadnienia internetowe), kopiąc doły (bo poznasz warunki pracy robotników niewykwalifikowanych), grając w piłkę (bo możesz znać się na sporcie) lub gotując obiadki dla mamusi (dział porad kulinarnych powita cię z otwartymi rękoma).
2) Dziennikarzom całkiem nieźle płacą, nawet tym podrzędnym. Grunt to dostać się do gazety ogólnokrajowej (najlepiej dziennika) lub nawet lokalnej (minimum zasięg województwa) na stałego współpracownika.
Płace są niezłe, duża swoboda, fajowa robota. |
_________________ Czas Waśni darmowy system RPG dla fanów Fantasy. Prosta, rozbudowana mechanika, duży świat, walka społeczna.
|
|
|
|
|
krew_na_scianie
kościsty seksapil
Dołączyła: 23 Gru 2007 Skąd: Bełchatów/Łódź Status: offline
Grupy: House of Joy
|
Wysłany: 06-05-2008, 22:30
|
|
|
Cytat: | Ale dobrze jest mieć jakiś pomysł, a przede wszystkim nie mylić hobby z pracą |
Połącznie tych dwóch rzeczy uważacie za złe? Jak najbardziej rozumiem, że pewne rzeczy trzeba umieć oddzielić, ale jesli komuś nie brak determinacji, wie do czego prowadzi ten a nie inny wybór - czy jest sens tak zaraz kogoś zniechęcać? Wybór - bo tak podpowiada rozum i tak by było najlepiej - też nie jest najlepszy. Kończe ekonomię w tym roku i nie czuje się spełniona. Kierunek przyszłościowy - wow, i tak poza tym odczuciem i hasłem momentami nic więcej do ekonomii nie czuje. Czasami jednak warto zawalczyć o nazwijmy to marzenia - ktoś, kto nie umie żyć bez pasji - jak ja, nigdy się może nie spełnić w swoim życiu, a to nie podpowiadacze będa żyć za człowieka. Może nadejść taki dzień pełen żalu do ludzi, których rady niy były dobre albo też wielki smutek - dlaczego mimo wszystko nic się nie zrobiło w tym kierunku? Po prostu tą sprawę trzeba odpowiednio przemyśleć. Połączenie przyjemnego z pożytecznym byłoby bajeczną sprawą! Jakby było to połączone tez z wysokimi zarobkami? Ekstra!! Ale pamiętajmy, że pieniądze to też nie wszystko!
Po prostu cięzkie czekają decycje każdego. Może zbytnio sprawę idealizuję - trzeba się zmierzyc z rzeczywstością i zobaczyć co się uda wywalczyć w życiu. Jeśli to były tylko puste pragnienia bez większych podstaw - wcześniej lub później wszystko się okaże. Ponoć wszystko dla ludzi..Ja się ze swoją decyzją na temat przyszłości nadal męcze. |
_________________ "Ci, którzy nie pamiętają przeszłości, skazani są na jej powtarzanie." |
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików Możesz ściągać załączniki
|
Dodaj temat do Ulubionych
|
|
|
|