FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  Galeria AvatarówGaleria Avatarów  ZalogujZaloguj
 Ogłoszenie 
Forum archiwalne, nie można zakładać nowych kont.

Poprzedni temat :: Następny temat
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 69, 70, 71 ... 87, 88, 89  Następny
  O książkach... Czyli o wszystkim
Wersja do druku
Asthariel Płeć:Mężczyzna
Lis


Dołączył: 10 Kwi 2008
Skąd: Warszawa
Status: offline

Grupy:
Tajna Loża Knujów
PostWysłany: 06-12-2010, 18:55   

Bardzo przyjemne czytadełko z głównym bohaterem - uroczym draniem, ale krótkie - tak na jedno - dwa popołudnia. Warto pożyczyć, nie warto kupować.
Przejdź na dół
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
Keii Płeć:Mężczyzna
Hasemo


Dołączył: 16 Kwi 2003
Skąd: Tokio
Status: offline

Grupy:
AntyWiP
PostWysłany: 06-12-2010, 19:14   

Kłamca 1 był moim zdaniem średni, ale może to dlatego, że nie lubię książek składających się z opowiadań. 2 i 3 były już lepsze i chętnie kupię w lutym/marcu 2011 tom 4 zamykający całą historię.

_________________
FFXIV: Vern Dae - Durandal
PSO2: ハセモ - Ship 01
Powrót do góry Zobacz profil autora
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź listę obejrzanych anime / przeczytanych mang
Urawa Płeć:Mężczyzna
Keszysta


Dołączył: 16 Paź 2010
Status: offline
PostWysłany: 10-12-2010, 16:46   

Ursula K. Le Guin "Opowieści z Ziemiomorza" - czyli cały czas staram się uwierzyć, że moja ulubiona pisarka jeszcze potrafi pisać. Po tragicznych "Urodzinach Świata" wiara ta bardzo mocno była zachwiana. Tutaj Le Guin wraca do Ziemiomorza, skacząc po różnych jego okresach. Najlepiej wyszła jej minipowieść "Szukacz" opisująca powstanie Roke. Zaskakująco dobrym opowiadaniem jest "Diament i Czarna Róża", tak uroczego romansidła z magią mocno w tle dawno nie czytałem. Już dla tych dwóch tekstów nie żałuję 12 zł wydanych na tą książkę. Dwa kolejne shorty to już przeciętność, a "Ważka", rozgrywająca się po wydarzeniach z "Tehanu" niezbyt mnie przekonuje.

_________________
http://www.nationstates.net/nation=leslau
Powrót do góry Zobacz profil autora
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź blog autora
Urawa Płeć:Mężczyzna
Keszysta


Dołączył: 16 Paź 2010
Status: offline
PostWysłany: 05-01-2011, 14:31   

Ryszard Kaczmarek "Polacy w Wehrmachcie"
Odradzam, książka słaba. Przede wszystkim paskudnie ograniczona. Tytuł sugeruje bowiem całość zagadnienia, tymczasem autor zajmuje się wyłącznie Ślązakami, z małym dodatkiem Pomorza. Wartegau w zasadzie dlań nie istnieje, o polskich formacjach kolaboranckich, takich jak "Legion Orła Białego" czy "Legion Góralski" (generalnie, w całej książce nie ma nawet wzmianki o Goralenvolk) ani słowa. Jedyne, co w tej książce ciekawe, to opisy zachowań żołnierzy i ich listy. Te bywają ciekawe, bo trudno się nie uśmiechnąć, gdy czyta się skargi hitlerowskich żandarmów na to, że zostali pobici przez grupę żołnierzy, gdy próbowali zwrócić im uwagę, że "bohaterom III Rzeszy" nie wypada mówić po polsku. Na dodatek irytująca jest maniera, wedle której 90% imion i nazwisk zapisano inicjałami - choć i tu autor konsekwentny nie jest, bo czasem, nie wiadomo czemu, zdarza mu się pisać pełne imiona i nazwiska (o dziwo, dotyczy to spraw mocno kontrowersyjnych, np. volksdeustchów). Ale, jak na skalę tematu, rzecz stanowczo niedopracowana i zwyczajnie słaba.

_________________
http://www.nationstates.net/nation=leslau
Powrót do góry Zobacz profil autora
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź blog autora
Asthariel Płeć:Mężczyzna
Lis


Dołączył: 10 Kwi 2008
Skąd: Warszawa
Status: offline

Grupy:
Tajna Loża Knujów
PostWysłany: 06-01-2011, 12:33   

W ciągu 10 ostatnich dni przeczytałem Sagę o zbóju Twardokęsku Anny Brzezińskiej, co daje ok. 230 stron na dzień. Nieźle, jak na mnie.

Cykl jest piękny, wspaniały, mistrzowski, wdarł się szturmem do pierwszej piątki moich ulubionych książek fantastycznych. Doskonałe, klimatyczne opisy, skomplikowani bohaterowie. Twardokęsek - zbój, cham, prostak, morderca i prawdopodobny gwałciciel, ale jak go nie lubić? Wężymord - szkoda, że go tak mało. Zakończenie baśniowe, niejednoznaczne, i sporo rzeczy nie rozumiem, więc mam pretekst, by jeszcze kiedyś do książki powrócić, i od nowa pozbierać porozrzucane po 4 tomach wskazówki i aluzje. Cykl na 9+ / 10, i od tej pory jestem wielkim fanem Brzezińskiej.
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
Ysengrinn Płeć:Mężczyzna
Alan Tudyk Droid


Dołączył: 11 Maj 2003
Skąd: дикая охота
Status: offline

Grupy:
AntyWiP
Tajna Loża Knujów
WOM
PostWysłany: 18-01-2011, 14:03   

Wirydianna Fiszerowa, Dzieje moje własne - bardzo ciekawe pamiętniki z czasów rozbiorów i wojen napoleońskich, dające sporo opisów obyczajów, ludzi współczesnych autorce i wydarzeń historycznych, choć w tych ostatnich trochę się gubi. Wspomnienia interesujące zwłaszcza dlatego, że po pierwsze pisane z perspektywy kobiecej, zwracają więc uwagę na inne rzeczy, po drugie ręką osoby wyraźnie inteligentnej, spostrzegawczej i nierzadko złośliwej (całą swoją rodzinę i znane jest osobistości polityki obsmarowała z okrutną wręcz dokładnością). Wyraźnie widać jej patriotyzm i uznanie dla idei wolnościowych, jednocześnie jednak zjadliwie krytykuje większość idealistycznych działaczy epoki za egzaltację, niekonsekwencję i przede wszystkich - małoduszność w trudnych chwilach. Co ciekawe autorka pisała z myślą o czytelnikach francuskich, toteż rozpisuje się bardzo dokładnie o zwyczajach i szczegółach ustroju Polski.

Zabierałem się do tej książki ładnych parę lat, przekonany, że to "babska literatura", zdecydowanie się jednak pomyliłem. Książka bardzo dobra, z punktu widzenia prawd głoszonych przez polską oświatę mocno odbrązawiająca co poniektóre pomniki, ale w żadnym wypadku nie antypatriotyczna. Wręcz przeciwnie, autorka nie gani walki o naprawę państwa i niepodległość, lecz wytyka brak odpowiedniej przedsiębiorczości i męstwa (by nie powiedzieć męskości...) w dążeniu do obranego celu.

_________________
I can survive in the vacuum of Space
Powrót do góry Zobacz profil autora
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź galerię autora
Asthariel Płeć:Mężczyzna
Lis


Dołączył: 10 Kwi 2008
Skąd: Warszawa
Status: offline

Grupy:
Tajna Loża Knujów
PostWysłany: 24-01-2011, 17:26   

Jestem po 400 stronach Elantris Brandona Sandersona. Rzecz o fantastycznym mieście, którego mieszkancy byli pięknymi, nieśmiertelnymi magami, po czym pewnej nocy wszyscy bez wyjątku na coś zachorowali, i teraz nie oddychają, każda rana boli w nieskończoność, aż w końcu nieszczęśnicy popadają w obłęd. Przemiana wciąz się dokonuje, i do Elantris zostaje wtrącony książe Raoden, syn władcy Kae, głównego miasta z którym sąsiaduje getto. Fajna książka, bardzo łatwo się czyta, bohaterowie są przekonywujący, choć Raodenowi jakoś tak za łatwo wszystko przychodzi. No i fajnie, że wciąż zostało mi 270 stron do końca - lubię długie powieści.
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
CainSerafin
-Usunięty-
Gość
PostWysłany: 06-02-2011, 20:59   

Nowy wspaniały świat przeczytany. Jestem pod sporym wrażeniem, ale nie całości lecz przedstawienia antyutopji. Świat w którym wszystko podporządkowane jest hasłu "Wspólność, Identyczność, Stabilność" autentycznie szokuje. Obraz ludzkość której celem staje się wyłącznie czerpanie przyjemności z życia, uważający posiadanie tylko jednego partnera lub ciążę za coś wyjątkowo niemoralnego, i dla której rozwiązywaniem na wszystko jest zażycie tabletki soby jest niesamowity. Książka potrafi być także przerażająca, szczególnie jeśli wpadnie się na pomysł by porównać nasz świat z tą antyutopią. Brrr...

Znacznie gorzej prezentuje się bardzo prosta fabuła z rozczarowującym zakończeniem, oraz postacie które są albo antypatyczne (Bernard Marx, Lenina), albo otrzymują za mało czasu (Helmholtz Watson). Na tym tle wybijają się tylko John i Mustapha Mond których poprzedzający finał niesamowity dialog wbija się z całą siłą w pamięć i wyjaśnia jak ludzkość stworzyła sobie swój wspaniały świat.
Powrót do góry
Urawa Płeć:Mężczyzna
Keszysta


Dołączył: 16 Paź 2010
Status: offline
PostWysłany: 12-02-2011, 11:27   

Wojciech Mann "Rock mann"
Kapitalne! Książka na jeden, może dwa wieczory, ale napisana w sposób, który sprawia, że trudno się od niej oderwać. To zbiór anegdot i wspomnień jednego z bardziej znanych polskich dziennikarzy muzycznych, niby uporządkowanych pod kątem biografii, ale trudno nazwać ten tytuł biografią, bo autor pisze w zasadzie tylko o tym, co go wiązało z muzyką, inne kwestie pomijając. I dobrze, dzięki temu powstała jednolita i przyjemna w odbiorze pozycja, co prawda mocno momentami nostalgiczna, ale ciągle żywa - bo wspomnienia np. imprez z muzykami The Animals czy The Artwoods pozbawione są jakiegokolwiek zrzędzenia typu "Kiedyś to było dobrze..." i są naprawdę fajne. Dotyczy to także historii związanych z mniej znanymi muzykami bluesowym i jazzowymi. Prawdę powiedziawszy, z własnego doświadczenia mogę dodać, że mimo 40 lat pewne rzeczy się nie zmieniają (nadal zalany w trupa bluesman potrafi wyjść na scenę i dać koncert, że czapki spadają). Szczerze polecam wszystkim miłośnikom rocka.

_________________
http://www.nationstates.net/nation=leslau
Powrót do góry Zobacz profil autora
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź blog autora
Ysengrinn Płeć:Mężczyzna
Alan Tudyk Droid


Dołączył: 11 Maj 2003
Skąd: дикая охота
Status: offline

Grupy:
AntyWiP
Tajna Loża Knujów
WOM
PostWysłany: 31-03-2011, 19:08   

Antoni Ferdynand Ossendowski, "Przez kraj ludzi, zwierząt i bogów" - pozwolę sobie zacytować sam siebie

Ysengrinn w innym temacie, rok temu napisał/a:
Trochę trudno opisać czego szukam...

Interesują mnie wspomnienia, pamiętniki i opowieści z XIX i początku XX wieku, najlepiej wojenne czy podróżnicze z różnych dziwnych miejsc - Środkowy Wschód, Dziki Zachód, Rosja w dobie wojny domowej, Latynoameryka, Afryka. Opisujące zmagania ludzi z naturą, innymi ludźmi i prawami Muphy'ego. Może to dotyczyć lotnictwa albo floty, ale nie musi - byle dużo się działo.


Książkę pokazał mi ojciec - spełnia wszystkie wskazane przeze mnie warunki (ucieczka przed rewolucją bolszewicką przez pogrążoną w chaosie Mongolię), a dodatkowo jeszcze autor jest niesamowicie uniwersalny - skrzyżowanie Macgyvera z Indiana Jonesem, jak babcię kocham. Niekoniecznie wszystko należy brać na wiarę (pewnych rzeczy nawet nie powinno się), ale nawet i pomimo tego jest to naprawdę świetna lektura.

Polecam wszystkim.

_________________
I can survive in the vacuum of Space
Powrót do góry Zobacz profil autora
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź galerię autora
Ysengrinn Płeć:Mężczyzna
Alan Tudyk Droid


Dołączył: 11 Maj 2003
Skąd: дикая охота
Status: offline

Grupy:
AntyWiP
Tajna Loża Knujów
WOM
PostWysłany: 21-04-2011, 18:30   

Victor Sebestyen, Rewolucja 1989 - do tej pory historią upadku komuny nie interesowałem się specjalnie... No dobra, zupełnie się nie interesowałem, zresztą historią samej komuny też. Uznałem jednak, że wypadałoby nadrobić zaległości i usystematyzować to chaotyczne kłębowisko informacji które mam o tym okresie. Książkę czyta się nieźle - nie jestem pewien na ile autor nie przekręca niektórych faktów, ale ogólnie chyba trzyma poziom.

_________________
I can survive in the vacuum of Space
Powrót do góry Zobacz profil autora
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź galerię autora
Urawa Płeć:Mężczyzna
Keszysta


Dołączył: 16 Paź 2010
Status: offline
PostWysłany: 22-05-2011, 18:27   

Józef Dyskant Madagaskar 1942
Pierwsza duża operacja desantowa aliantów w czasie drugiej wojny światowej i jednocześnie pierwsze duże starcie lądowych sił brytyjskich z francuskimi. Ci ostatni, choć jeszcze niedawno Niemców niespecjalnie zaciekle tłukli, tu wykazali się duchem walki, acz wobec dysproporcji sił wynik mógł być tylko jeden. Godne uwagi są mapy, lepsze od tych, które zwykle pojawiają się w "Historycznych bitwach". Ciut gorzej wypada treść - cały ostatni rozdział, poświęcony operacji Torch i losom Marine Nationale ma niewielki (by nie rzecz - żaden) związek z bitwą o Madagaskar. Ciekawiej wypadają fragmenty poświęcone działaniom japońskiej floty na wodach Madagaskaru.

_________________
http://www.nationstates.net/nation=leslau
Powrót do góry Zobacz profil autora
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź blog autora
Ysengrinn Płeć:Mężczyzna
Alan Tudyk Droid


Dołączył: 11 Maj 2003
Skąd: дикая охота
Status: offline

Grupy:
AntyWiP
Tajna Loża Knujów
WOM
PostWysłany: 31-05-2011, 21:53   

Okazyjnie kupiona Armia Konna Izaaka Babla. Po opisie wojny roku 1920 z perspektywy polskiej, angielskiej i amerykańskiej przyszła kolej na spojrzenie żydowskiego komunisty. Książkę czyta się tym fajniej, że zgrabnie zazębia się z historią opisaną w Długu Honorowym - amerykańscy piloci walczyli właśnie na tym odcinku frontu i nieraz zadali Konarmii bobu.

_________________
I can survive in the vacuum of Space
Powrót do góry Zobacz profil autora
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź galerię autora
Saga Płeć:Kobieta
Półdiablę


Dołączyła: 01 Lut 2007
Skąd: Poznań, zasadniczo
Status: offline
PostWysłany: 09-06-2011, 20:01   

Upadek Konstantynopola 1453 Stevena Runcimana
Niepozorna książeczka, na która pewnie nie zwróciłabym uwagi, gdyby nie nazwisko autora. Steven Runciman potrafi tak przybliżyć wydarzenia historyczne, że można naprawdę przejąc się dawnymi bitwami. Widać, że autor sympatyzuje z Bizancjum, ale nie znaczy to, że nie docenia zalet tureckiego imperium. Nieszczęsny Konstantynopol. Opis umierającego powoli miasta, na które w końcu rusza olbrzymia armia turecka bardzo podział na moją wyobraźnię. Tak bardzo, że mam ochotę przeczytać teraz coś, gdzie dla odmiany Turcy dostają łupnia...

_________________
Ci, którzy śnią za dnia widzą wiele rzeczy niedostępnych tym, co śnią nocą.
Powrót do góry Zobacz profil autora
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
Ysengrinn Płeć:Mężczyzna
Alan Tudyk Droid


Dołączył: 11 Maj 2003
Skąd: дикая охота
Status: offline

Grupy:
AntyWiP
Tajna Loża Knujów
WOM
PostWysłany: 05-07-2011, 20:20   

Amerykańscy Bogowie Gaimana - tak, książkę fajnie się czyta. Nie, nie rozumiem czemu ludzie aż tak ją wychwalają, dla mnie to po prostu dobre czytadło. Postacie... Zdarzają się niezłe, ale żadnej nie nazwałbym rewelacyjną, zdarzają się gorsze, choć żadna mnie specjalnie nie irytowała.


Spoiler: pokaż / ukryj
Mam wrażenie, że Lokiego można było jednak jakoś bardziej wyeksponować, jego potencjał został tylko liźnięty.


Tak poza tym... Komiks Baśnie o niebo lepiej wykorzystuje motyw "istoty z podań i legend w świecie współczesnym i ich problemy". Obydwa dzieła wykorzystują tezę, że istota jest tym potężniejsza, im więcej "docześniaków" ją zna i wielbi, bądźmy jednak szczerzy - w przypadku klasyki baśni ma to jakiś sens, ale utożsamianie narodowych i plemiennych tradycji z wiarą w pogańskie panteony jest cokolwiek naciągana i naiwna. Ale to tak na marginesie.

_________________
I can survive in the vacuum of Space
Powrót do góry Zobacz profil autora
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź galerię autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Strona 70 z 89 Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 69, 70, 71 ... 87, 88, 89  Następny
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików
Możesz ściągać załączniki
Dodaj temat do Ulubionych


Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group