| | 
	| 
 
	| Ogłoszenie |  
	| 
			Forum archiwalne, nie można zakładać nowych kont.
		 |  
 
	| O książkach... Czyli o wszystkim |  
	| Wersja do druku |  
	| GoNik  歌姫 of the universe
 
  
 Dołączyła: 04 Sie 2005
 Status: offline
 
 Grupy:
 AntyWiP
 Fanklub Lacus Clyne
 Tajna Loża Knujów
 
 | 
		
			|  Wysłany: 27-08-2012, 21:59 | 
 |  
			| 
 |  
			| 	  | Urawa napisał/a: |  	  | Maric nie byłby sobą, jeśli nie przeleciałby drużynowej elfki.... | 
 Skądś musiał wziąć Alistaira....
 |  
			| _________________
 
  |  |  
	|     |  |  |  |  
	| Urawa  Keszysta
 
  
 Dołączył: 16 Paź 2010
 Status: offline
 
 | 
		
			|  Wysłany: 27-08-2012, 22:22 | 
 |  
			| 
 |  
			| Niby tak, ale jak to czytałem, to przyszło mi do głowy, że zamiast "Maric Wybawiciel" powinien nosić miano "Maric Elfkoj*b". I serio, z ciekawości kupię chyba nawet trzeci tom, żeby zobaczyć, czy tam też zaliczy elfkę. |  
			| _________________
 http://www.nationstates.net/nation=leslau
 
  |  |  
	|     |  |  |  |  
	| Keii  Hasemo
 
  
 Dołączył: 16 Kwi 2003
 Skąd: Tokio
 Status: offline
 
 Grupy:
 AntyWiP
 
 | 
		
			|  Wysłany: 01-09-2012, 15:03 | 
 |  
			| 
 |  
			| Właśnie skończyłem całą trylogię Hunger Games. Naprawdę dobre książki, widać, że pisane przez osobę, która miała styczność z przemysłem filmowym. Wychodzi to zarówno w dużej roli mediów w całej historii, ale też w samym stylu - najbardziej chyba w oczy rzucają się cliffhangery na końcu każdego rozdziału. Słyszałem od Crofe, że trzeci tom ponoć jest znienawidzony przez sporo fanów, co, biorąc pod uwagę jego "inność" zupełnie mnie nie dziwi. Osobiście uważam jednak, że był całkiem niezły, chociaż moim faworytem w dalszym ciągu pozostaje bezdyskusyjnie tom pierwszy.
 Tak czy inaczej, chciałbym podziękować Mai i Gonikowi, bo to dzięki ich postom w tym temacie w ogóle zainteresowałem się tymi książkami. Teraz wypadałoby chyba obejrzeć w końcu wersję filmową...
 |  
			| _________________
 FFXIV: Vern Dae - Durandal
 PSO2: ハセモ - Ship 01
 
  |  |  
	|     |  |  |  |  
	| Cepelia  
  
 Dołączyła: 03 Mar 2012
 Skąd: Kraków
 Status: offline
 
 | 
		
			|  Wysłany: 01-09-2012, 21:15 | 
 |  
			| 
 |  
			| Peter Fröber Idling “Uśmiech Pol Pota” 
 Dawno (albo i nigdy) nie czytałam reportażu, który by mnie tak zachwycił literacko.
 Tematyka w gruncie rzeczy niejednorodna, ni to biografia, ni opis mataczeń komunistów. Zbiór informacji, wywiadów, tekstów źródłowych, który ma być próbą odpowiedzi na pytanie, jak to się stało, że delegacja ze Szwecji, która spędziła w Kambodży dwa tygodnie, ujrzała kraj dobrobytu, podczas gdy trup ścielił się gęsto. Istnieją bardziej szczegółowe opracowania tematu.
 Ale jaka forma! Język, konstrukcja, dobór cytatów i ich skontrastowanie: wszystko na swoim miejscu i wywarło na tyle spore wrażenie, że na długo zapamiętam o czym to było. A to się mi rzadko zdarza, jeśli książka jest miałka.
 |  
			|  |  |  
	|   |  |  |  |  
	| Urawa  Keszysta
 
  
 Dołączył: 16 Paź 2010
 Status: offline
 
 | 
		
			|  Wysłany: 08-09-2012, 08:24 | 
 |  
			| 
 |  
			| Kathrin Kompisch - "Sprawczynie" - książka arcyciekawa, jej jedyną wadą jest to, że została napisana przez historyczkę a nie publicystkę. Czemu wadą? Bo autorka nie potrafi (a może nie chce?)  ograniczyć nadmiaru danych, w efekcie czego czytelnik-niehistoryk może fragmentami czuć się lekko przygnieciony nadmiarem wyliczeń, opisów schematów organizacyjnych itd. Ale poza tym rzecz świetna, opisująca bowiem rolę kobiet w budowaniu i funkcjonowaniu mechanizmów zbrodni III Rzeszy - od sekretarek i urzędniczek, wydających zaświadczenia o wysłaniu do obozów, poprzez lekarki w szpitalach mordujące dziesiątki tysięcy pacjentów w ramach eutanazji (co ciekawe, była to jedyna zbrodnia, którą Hitler ostatecznie zatrzymał pod presją niemieckiej opinii publicznej i kościoła), po nadzorczynie w niemieckich obozach koncentracyjnych i małżonki SS-manów. Autorce dostało się w Niemczech, gdzie mocno pielęgnuje się obraz kobiety w III Rzeszy jako apolitycznej gospodyni domowej, choć i tak pominęła aktywny udział sporej liczny kobiet w powojennej organizacji "Cicha pomoc", zajmującej się pomaganiem niemieckim zbrodniarzom. Co ciekawe, książka pokazuje, jak bardzo III Rzesza otworzyła kobietom drogi do zamkniętych wcześniej dla nich karier, będąc swoistym kolejnym krokiem na drodze do tzw. "emancypacji". |  
			| _________________
 http://www.nationstates.net/nation=leslau
 
  |  |  
	|     |  |  |  |  
	| Ysengrinn  Alan Tudyk Droid
 
  
 Dołączył: 11 Maj 2003
 Skąd: дикая охота
 Status: offline
 
 Grupy:
 AntyWiP
 Tajna Loża Knujów
 WOM
 
 | 
		
			|  Wysłany: 08-09-2012, 09:01 | 
 |  
			| 
 |  
			| A to ciekawostka, bo do tej pory słyszałem głównie twierdzenia, że kontynuowała tradycje trzech K (Kinder, Kirche, Kuchen) jeśli chodzi o pola aktywności kobiet. |  
			| _________________
 I can survive in the vacuum of Space
 
  |  |  
	|     |  |  |  |  
	| Urawa  Keszysta
 
  
 Dołączył: 16 Paź 2010
 Status: offline
 
 | 
		
			|  Wysłany: 08-09-2012, 13:05 | 
 |  
			| 
 |  
			| 	  | Ysengrinn napisał/a: |  	  | A to ciekawostka, bo do tej pory słyszałem głównie twierdzenia, że kontynuowała tradycje trzech K (Kinder, Kirche, Kuchen) jeśli chodzi o pola aktywności kobiet. | 
 Tak brzmiała teoria, owszem. Ale praktyka była taka, że za Hitlera niektóre wydziały uniwersyteckie zostały sfeminizowane w 50% lub nawet więcej procentach, a w samych jednostkach p-lot służyło jakieś pół miliona kobiet.
 Po prostu po wojnie kobiecym zbrodniarkom łatwiej było się ukryć, na zachodzie wydawano na nie śmieszne wyroki (np. dwa lata, w tym okres pobytu w więzieniu), a dopiero w latach 80 i 90 zaczęto mówić i pisać o ich poczesnej roli w funkcjonowaniu rzeszy. Jedynie w Polsce i bolszewickiej strefie okupacyjnej rozprawiano się z nimi w sposób adekwatny do działalności.
 Na plus Hitlerowi policzyć trzeba, że nie zgodził się na formowanie kobiecych jednostek zbrojnych, a takie plany rodziły się w Niemczech przez kilka lat. Niemniej, kobiety masowo zastępowały mężczyzn w np. Gestapo.
 Generalnie książkę polecam, bo ciekawa, wnikliwa i dająca multum nieznanych wcześniej informacji.
 |  
			| _________________
 http://www.nationstates.net/nation=leslau
 
  |  |  
	|     |  |  |  |  
	| Cepelia  
  
 Dołączyła: 03 Mar 2012
 Skąd: Kraków
 Status: offline
 
 | 
		
			|  Wysłany: 08-09-2012, 21:16 | 
 |  
			| 
 |  
			| Miki Sakamoto W cieniu kwitnących wiśni 
 Walnęło PWN na okładce napis "Literatura faktu"... No może to nie jest zupełnie pozbawione podstaw bo, co parę rozdziałów, są jakieś wstawki historyczne wyjaśniające co się tam działo w danym okresie. Ale to by było na tyle, bo i sama autorka przyznaje, że nie jest to po prostu biografia jej babci, bo w wielu miejscach jest fabularyzowana.
 Co nie znaczy, że książka jest zła, tylko się czepiam wprowadzających w błąd pomysłów wydawnictwa.
 O treści: opis życia babki autorki (od końca XIX wieku do lat powojennych) na tle wydarzeń historycznych. I to jest główny temat: jak burzliwe wydarzenia tamtej epoki wpływały na losy jednostek.
 Wszystko podane w przystępny chronologiczny sposób, lekkim stylem. Może nie jest to jakaś rewelacja, ale miła odskocznia od współczesnych wybryków literackich.
 |  
			|  |  |  
	|   |  |  |  |  
	| Urawa  Keszysta
 
  
 Dołączył: 16 Paź 2010
 Status: offline
 
 | 
		
			|  Wysłany: 09-09-2012, 08:10 | 
 |  
			| 
 |  
			| Lubię, gdy historia zatacza koło... Jakieś 20 lat temu, będąc pierwszy raz nad morze, kupiłem moją pierwszą książkę historyczną - "Narvik 1940" z serii "Historyczne bitwy". Teraz, będąc tam znowu, kupiłem znów coś z tej serii, tym razem "Fort Pillow 1864".... 
 Niektórzy autorzy tej serii przejawiają dziwną skłonność do opisywania niewielkich bitew w książkach o wiele za długich, przez co o samej bitwie mamy kilkanaście - kilkadziesiąt stron, a reszta to opis całej kampanii. Tutaj autor poszedł inną drogą - opisał niewielką, wręcz malutką potyczkę, która jednak miała wielki wpływ na przebieg całej wojny secesyjnej. Nadmiar miejsca poświęcił zaś temu, co rzeczywiście ciekawe - roli kawalerii w wojnie secesyjnej, postaci najwybitniejszego bodaj dowódcy wojsk konfederackich - Nathana Bedforda Foresta oraz skutkom całej bitwy i wydarzeń, do których po niej doszło. Podjął się też dość dokładnej analizy poszczególnych etapów starcia, rozpatrując je z punktu widzenia prawa wojennego. Ogólnie, muszę ocenić książkę jako udaną i ciekawą, choć aby dobrze się ją czytało, to pewna znajomość niuansów związanych z wojną secesyjną jest wskazana.
 |  
			| _________________
 http://www.nationstates.net/nation=leslau
 
  |  |  
	|     |  |  |  |  
	| Daerian  Wędrowiec Astralny
 
  
 Dołączył: 25 Lut 2004
 Skąd: Przestrzeń Astralna (Warszawa)
 Status: offline
 
 Grupy:
 Tajna Loża Knujów
 
 | 
		
			|  Wysłany: 10-09-2012, 07:58 | 
 |  
			| 
 |  
			| Szukam opinii o jakości książki i informacji o kolejności czytania (bo zdaje się strasznie to skacze) cyklu Michael'a Moorcock'a o Elryku z Melnibone. Czy ktoś byłby w stanie mi pomóc? |  
			| _________________
 
  |  |  
	|     |  |  |  |  
	| Urawa  Keszysta
 
  
 Dołączył: 16 Paź 2010
 Status: offline
 
 | 
		
			|  Wysłany: 14-09-2012, 09:55 | 
 |  
			| 
 |  
			| Marian Biskup "Wojna Trzynastoletnia" Najbardziej WTFowa i failowa wojna w dziejach Polski, a zarazem chyba najdłuższa, jaką nasze państwo toczyło. Jednocześnie przez historyków wstydliwie pomijana. Może dlatego, że nie pasuje do ogólnej wizji naszych dziejów, w których to my jesteśmy napadani, a nie my napadamy?
 Wojna, w której nasze dzielne rycerstwo przegrywa bitwę za bitwą (całość zaczęła się do epic faila pod Chojnicami, jednej z większych porażek w naszych dziejach), zamki zdobywa się kasę a nie szturmami, zaś największe sukcesy militarne odnosi się... na morzu (zatoka Świeża). A gdy już coś naszym wychodzi i wreszcie odnoszą sukcesy na lądzie, to nie są już "nasi", ale wojska zaciężne, które sprały krzyżaków pod Świecinem.
 |  
			| _________________
 http://www.nationstates.net/nation=leslau
 
  |  |  
	|     |  |  |  |  
	| Ysengrinn  Alan Tudyk Droid
 
  
 Dołączył: 11 Maj 2003
 Skąd: дикая охота
 Status: offline
 
 Grupy:
 AntyWiP
 Tajna Loża Knujów
 WOM
 
 | 
		
			|  Wysłany: 14-09-2012, 17:47 | 
 |  
			| 
 |  
			| Zapomniałeś dodać, że w początkowym okresie elitę naszych wojsk stanowili Czesi. Choć mylisz się - po Świecinem było wprawdzie wojsko zaciężne, w większości już jednak polskie. 
 Tak czy siak dobrze wiedzieć, że ktoś pokusił się o obszerniejsze opisanie tej wojny.
 |  
			| _________________
 I can survive in the vacuum of Space
 
  |  |  
	|     |  |  |  |  
	| Ysengrinn  Alan Tudyk Droid
 
  
 Dołączył: 11 Maj 2003
 Skąd: дикая охота
 Status: offline
 
 Grupy:
 AntyWiP
 Tajna Loża Knujów
 WOM
 
 | 
		
			|  Wysłany: 16-09-2012, 11:15 | 
 |  
			| 
 |  
			| Piotr Zychowicz, Pakt Ribbentrop-Beck - o tym, że w 1939 r. trzeba było zacisnąć zęby i zawrzeć sojusz z Hitlerem, dać mu ten cholerny korytarz do Prus i wolną rękę na Zachodzie, a potem w sojuszu z nim spuścić manto Stalinowi. Oraz chłodna (wyłącznie w opinii autora) analiza, co byśmy na tym zyskali, a co moglibyśmy stracić. Książka napisana przez publicystę, nie historyka, co wyszło jej na dobre, gdyż naukowca koledzy po pachu powiesiliby za uszy za taką ilość "co by było gdyby". Dla fanów historical fiction będzie jednak jak znalazł. 
 Zychowicz odrobił pracę domową, każdą tezę podpiera przykładami i wypowiedziami historyków. Widać przy tym, że sprawa jest dla niego cholernie ważna, gdyż pisze z prawdziwą pasją i zajadłością. Sporo w tym myślenia życzeniowego, ale tak po prawdzie - chyba mniej niż w wizji dziejów którą zażarcie zwalcza. Koronny argument apologetów decyzji o postawieniu się Szwabom, że dziś mielibyśmy zszarganą opinię na Zachodzie upada choćby dlatego, że... I tak mamy. O tym akurat autor się nie rozpisuje, ale "polskie obozy śmierci" to, obawiam się, tylko czubek góry lodowej. Skoro więc i tak zachodni historycy i filmowcy nam jadą po rodzinie i wyciągają wszystkie brudy, prawdziwe i wyimaginowane, to równie dobrze można było dać im po temu powód.
 
 Podsumowując - dobra książka do poczytania i wyrobienia sobie opinii, niekoniecznie dobra książka historyczna.
 |  
			| _________________
 I can survive in the vacuum of Space
 
  |  |  
	|     |  |  |  |  
	| Urawa  Keszysta
 
  
 Dołączył: 16 Paź 2010
 Status: offline
 
 | 
		
			|  Wysłany: 16-09-2012, 12:44 | 
 |  
			| 
 |  
			| 	  | Cytat: |  	  | Koronny argument apologetów decyzji o postawieniu się Szwabom, że dziś mielibyśmy zszarganą opinię na Zachodzie upada choćby dlatego, że... I tak mamy. | 
 
 W najnowszych "Uważam Rze Historia", obok całej masy świetnych i momentami mocno niepoprawnych politycznie tekstów, jest polemika poświęcona polityce Becka. Autor jednego z tekstów zauważa przytomnie, że opinia opinią, ale byliśmy jedynym krajem w tej części Europy, który owszem, stracił kawał ziemi, ale jednak dostał jakąś rekompensatę na północy i zachodzie. Czy dostalibyśmy Prusy i ziemie zachodnie gdybyśmy stali po tej samej stronie co Węgry, Rumunia lub Słowacja, jest jednak wątpliwe.
 |  
			| _________________
 http://www.nationstates.net/nation=leslau
 
  |  |  
	|     |  |  |  |  
	| Wiewiór  irish mastah
 
  
 Dołączyła: 13 Sty 2007
 Skąd: Warszawa
 Status: offline
 
 | 
		
			|  Wysłany: 17-09-2012, 10:44 | 
 |  
			| 
 |  
			| A w Empiku mają promocję na fantastykę 3 w cenie 2 ;3 I w ten sposób stałam się posiadaczką kompletu pięnego wydanie cyku Kuzynek Piliuka, jakieś jego najnowszej knigi oraz najnowszej Mercedes Thompson (mrrrrrrrrrruuu ja chcę więcej!!!!) oraz 3 tom niejakich Kronik Żelaznego Druida. Ómarłam na wstępie gdzie pojawia się nordycki Wiewiór Rozmiaru Betoniarki Ratatosk XD
 |  
			|  |  |  
	|   |  |  |  |  
	|  |  
	| Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach
 Nie możesz zmieniać swoich postów
 Nie możesz usuwać swoich postów
 Nie możesz głosować w ankietach
 Nie możesz załączać plików
 Możesz ściągać załączniki
 
 | Dodaj temat do Ulubionych 
 
 
 |  |  | 
 |