Ogłoszenie |
Forum archiwalne, nie można zakładać nowych kont.
|
O książkach... Czyli o wszystkim |
Wersja do druku |
Amnezjusz
Pan Patafian
Dołączył: 04 Lis 2007 Skąd: Leszno/polter Status: offline
|
Wysłany: 22-06-2008, 10:26
|
|
|
Grishamowi w moim odczuciu trafiają się pozycje ciekawsze i 'mniej nijakie' - jak choćby "Bractwo" czy w końcu - a tak - kluczowa pozycja Grishama, "Czas Zabijania". Faktem jednak jest, że jest swego rodzaju fenomenem ;-)
Sam tymczasem zagłębiam się w "Liżąc Ostrze" Jakuba Ćwieka - sensacja + elementy grozy, na razie bez fajerwerków, ale rozwija się dość ciekawie. Zobaczymy co z tego wyjdzie. |
_________________ Moim zdaniem... cement jest o wiele... bardziej interesujący... niż to się ludziom wydaje. - RJ Patafian. |
|
|
|
|
Shizuku
Trochę poza sobą
Dołączyła: 15 Lis 2006 Skąd: Z pogranicza światów Status: offline
Grupy: Melior Absque Chrisma
|
Wysłany: 26-06-2008, 17:46
|
|
|
W końcu wziełam się za Wiedźmę. I jestem bardzo zadowolona. Fantastyki nie lubię, miałam chyba pecha do książek, a tu zostałam bardzo mile zaskoczona. Postaci sympatyczne, logiczne i dające się lubić. Ale przede wszystkim humor. Nieraz śmiałam się w głos. Wpadki Wolhy i jej komentarze są po prostu rozbrajające. Już się biorę za 2 część. |
_________________
|
|
|
|
|
Asthariel
Lis
Dołączył: 10 Kwi 2008 Skąd: Warszawa Status: offline
Grupy: Tajna Loża Knujów
|
Wysłany: 28-06-2008, 14:30
|
|
|
Przeczytane:
Patrol zmroku - autorstwa łukanienki. Fajne czytadło, mimo że nie znam poprzednich cześci
HP i Insygnia śmierci - nareszcie przeczytane po polsku. Jedna z słabszych części, poza tym nadmiar trupów
Zielona Mila - S. Kinga, świetna książka, o więźniu skazanym za zabicie 2 dziewczynek, który umie uzdrawiać. |
|
|
|
|
|
Sm00k -Usunięty-
Gość
|
Wysłany: 28-06-2008, 18:01
|
|
|
Wszystko co po polsku o Honor Harington wyszło. A będzie więcej...
Przyjemnie się czytało. ni ty space opera, ni to hard sci-fi. Weber wielkim twórcą może nie jest, może tłumaczenie nie jest doskonałe*, niemniej książki czytało mi się bardzo przyjemnie. Chwali się opisy bitew, a mi dla odmiany podobało się ujęcie "obcych".
* też nie do końca, bo w oryginale też tak jakoś ...drętwo brzmiało. Takoż, zastanawiającą duża ilość powtórzeń.
Teraz Dahak tegoż samego Autora, później Pratchett, a jak się zbiorę to Lód. |
|
|
|
|
|
Grisznak -Usunięty-
Gość
|
Wysłany: 28-06-2008, 19:07
|
|
|
Fredrick Forsyth - "Mściciel". Był Grisham, teraz drugi. Lepszy od Grishama, szybszy i dokłądniejszy, a przy tym diablo szczegółowy. Co ciekawe, facet stara się unikać rozwiązań typu deus ex machina, a choć zakończenie i tak znamy, to znajdzie się tam coś, co zaskoczy. Generalnie czytało się całkiem miło - sprawnie napisane czytadło.
...rozbawiło mnie tylko postawienie w roli pozbawionego skrupułów szefa komórki CIA wychowanka kolegium jezuickiego...Aramis? |
|
|
|
|
|
Agon
Dołączyła: 05 Maj 2008 Status: offline
|
Wysłany: 29-06-2008, 15:45
|
|
|
Ostatnio wzięłam się za ''Misery'' S. Kinga.
Słynny pisarz Paul Sheldon, autor cyklu romansideł o kobiecie imieniem Misery, w czasie zamieci śnieżnej w górach miał wypadek samochodowy. Kiedy odzyskuje przytomność, Paul budzi się w stojącym na odludziu domu przerażającej Annie Wilkes, byłej pielęgniarki i miłośniczki jego książek o Misery. Z czasem opieka, jaką Annie obdarza Paula przeradza się w prawdziwy koszmar, a jego ‘’wybawicielka’’ ujawnia swoje prawdziwe oblicze, oblicze niebezpiecznej i nieobliczalnej wariatki, która ma na swoim koncie kilkadziesiąt morderstw, a swojego pierwszego morderstwa dokonała w wieku 11 lat... Odcięty od świata, samotny, pozbawiony nadziei, uzależniony od środków przeciwbólowych i przykuty do łóżka, Paul zdany jest na łaskę swojej wybawicielki, która nie kwapi się, by odwieźć go do szpitala.
Bardzo podoba mi się klimat ''Misery'', stopniowo narastający nastrój grozy, samotności, odosobnienia oraz psychoza, jaka ogarnia naszego bohatera. Uwielbiam książki Kinga. |
|
|
|
|
|
Grisznak -Usunięty-
Gość
|
Wysłany: 09-07-2008, 15:18
|
|
|
Rafał Andrzej Ziemkiewicz - "Czas Wrzeszczących Staruszków" - znakomita naliaza dwóch lat rządów PiSu, drogi tej partii do władzy i przyczyn jej klęski. Jedna z najbardziej krytycznych pozycji względem tej partii, bo pisana przez osobę z jednej strony nieco z nią sympatyzującą, a jednocześnie mocno rozczarowaną style sprawowania przez Jarosława Kaczyńskiego władzy. Oczywiście, dostaje się też mocno innym, nawet nie komuchom, ale głównie nasze pseudointeligencji wychowanej na gazwybie, niektórym dziennikarzom jak i rozmaitym mędrkom, uważającym się za nieomylnych. Wszystko napisane z dystansem i błyskotliwie, czasem, ale jednak rzadziej, z humorem. Rzecz godna polecenia. |
|
|
|
|
|
Ysengrinn
Alan Tudyk Droid
Dołączył: 11 Maj 2003 Skąd: дикая охота Status: offline
Grupy: AntyWiP Tajna Loża Knujów WOM
|
Wysłany: 10-07-2008, 14:22
|
|
|
Ysabel Guya Gavriela Kaya - generalnie o Prowansji, a także o przeżyciach grupy ludzi którzy przypadkowo wplątali się w dziwną i pełną magii historię, powtarzającą się od zgrubsza 2500 lat. To znaczy - na początku wydaje się, że przypadkowo:>.
W dalszym ciągu uwielbiam to jak facet pisze, nawet jeśli widzę jego niedociągnięcia. Świetny styl, humor, mroczne i gotyckie (a także rzymskie, celtyckie, francuskie i cholera wie jakie jeszcze) okoliczności przyrody, wielka miłość przez tysiąclecia. No i oczywiście postacie - mężczyźni których można polubić nawet jeśli są amoralnymi maniakami oraz kobiety, które pokazują swą siłę mimo iż żadna nie skacze na dwadzieścia metrów ani nie łamie karków stopami. Jedyne chyba co można zarzucić to fakt, że zakończenia domyślałem się co najmniej od połowy książki, ale też siłą Kaya była zawsze innowacyjność treści, nie formy.
Jak zwykle autor kładzie nacisk na dwie rzeczy; po pierwsze lekcja, której uczy nas historia. Jednym z najciekawszych spostrzeżeń książki jest fakt, iż spostrzegamy zachód słońca jako coś pięknego - to wbrew pozorom ważne, gdyż kiedyś dla ludzi był to tylko zwiastun nadchodzącej nocy, w której czaili się wrogowie, duchy i demony. Po drugie różnice, jakie nas dzielą - świat spostrzegany przez Celtów i Rzymian, kobietę i mężczyznę, dorosłego i nabuzowanego hormonami 15-latka. O dziwo nawet ów nabuzowany nastolatek (zresztą główny bohater) myśli odpowiednią częścią ciała i nie zachowuje jakby uciekł z hamerykańskiej komedii dla palantów.
Wady - jak zwykle zakończenie. Nie jest złe, ale na tle całości wypada gorzej (inaczej niż we "Lwach Al-Rassanu", gdzie faktycznie było złe - rozciągnięte i zamotane). No i po lekturze trudno wrócić do standardów postaci z anime - obejrzałem w międzyczasie trzy odcinki Tower of Druaga i BTJT wydał mi się jeszcze bardziej żałosny, a moe bloby o trzy oczka bardziej beznadziejne. |
_________________ I can survive in the vacuum of Space
|
|
|
|
|
Grisznak -Usunięty-
Gość
|
Wysłany: 10-07-2008, 16:17
|
|
|
Po przesłuchaniu "Art of War" Sabatonu znalazłem na półce "Dardanele", kingę poświęconą jednej z bitew, o której mowa i na płycie. Oj, ubawiłem się. Churchill zachował się jak gracz rtsowy, któremu wydaje się, że wystarczy kupa ciężkich dział aby pokonać wroga, o piechocie, która powinna opanować teren nie pomyślał. Klapa bitwy o Dardanele to w dużej mierze jego osiągniecie, za co całkiem słusznie zarobił dymisję.
Druga część to desant pod Gallipoli - czyli nauczka, jak ich nie robić. Zero maskowania, dezinformacji, w efekcie czego Turcy doskonale wiedzieli czego sie spodziewać i spuścili aliantom baty.
Ciekawostką jest opisana w książce próba zdobycia przez Turków kanału sueskiego, podczas której żołnierze tureccy próbowali opanować krążowniki alianckie poprzez abordaż. Skończyło się to tak, jak to się skończyć musiało. |
|
|
|
|
|
Amnezjusz
Pan Patafian
Dołączył: 04 Lis 2007 Skąd: Leszno/polter Status: offline
|
Wysłany: 10-07-2008, 16:39
|
|
|
Grisznak napisał/a: | "Dardanele", kingę poświęconą jednej z bitew, o której mowa i na płycie. Oj, ubawiłem się. Churchill zachował się jak gracz rtsowy, któremu wydaje się, że wystarczy kupa ciężkich dział aby pokonać wroga, o piechocie, która powinna opanować teren nie pomyślał. Klapa bitwy o Dardanele to w dużej mierze jego osiągniecie, za co całkiem słusznie zarobił dymisję. |
Heh, czytam właśnie o innym epizodzie, którego gorliwym zwolennikiem i rzecznikiem był Churchill - o interwencji w Rosji w latach 1919-20. Pomysł obalenia Lenina i fryndów ambitny i godny pochwalenia, ale przy takim wsparciu i 'rozmachu' jaki towarzyszył operacji niemal niemożliwy do zrealizowania. Co najważniejsze jednak Krucjatę Churchilla bardzo dobrze się czyta i przy okazji można dowiedzieć się kilku rzeczy o końcu wojny o których dotychczas nie miało się pojęcia. |
_________________ Moim zdaniem... cement jest o wiele... bardziej interesujący... niż to się ludziom wydaje. - RJ Patafian. |
|
|
|
|
Grisznak -Usunięty-
Gość
|
Wysłany: 13-08-2008, 13:45
|
|
|
Można czasem sobie narzekać na rodzeństwo, ale jednak ono zna nas najlepiej. W prezecie imieninowym dostałem od siostry "Trzask-Prask: Wywiady z mistrzami polskiego komiksu". Trafiła, trzeba jej przyznać, w dychę. Aż się łezka w oku kręci gdy czyta się o Kleksie, Kajtku i Koku, Klossie, Tytusie i dziesiątkach innych tytułów, na których się wychowało. |
|
|
|
|
|
Asthariel
Lis
Dołączył: 10 Kwi 2008 Skąd: Warszawa Status: offline
Grupy: Tajna Loża Knujów
|
Wysłany: 18-08-2008, 14:06
|
|
|
Niedawno kupiłem 2 książki Scotta Lyncha - ,,Kłamstwa Locke'a Lamory'' i ,,Na szkarłatnych morzach''
Opowiadają one o mistrzu oszustwa, kradzieży i aktorstwa Locku Lamorze, który, jak mówi Złodziejmistrz ,,po prostu kradnie za dużo!''. Razem ze swoim 5-osobowym gangiem robi kretynów z arystokracji, kradnąc im fortuny za pomocą przeróżnych oszustw i przebieranek. Jednak będą musieli zacząć działać w słusznej sprawie, gdyż kontrolę na przestępczym światkiem miasta próbuje przejąc tajemniczy Szary Król, którego plany nie ograniczają sie tylko do tego...
Na tylnej stronie okładki można znaleźć porównania do Ocean Eleven, Żądła i Vabank, ja do tego dorzucę mnóstwo podobieństw w klimacie do gry komputerowej Thief, co jest olbrzymim komplementem. Z niecierpliwością czekam na 3 część cyklu zatytułowaną ,,Republika Złodzieji''.
Pierwsza część zasługuje u mnie na 5/6, druga tylko na 4+, ponieważ następuje spora zmiana w klimacie (powieść marynistyczna o piratach), co nie każdemu może przypaść do gustu. |
|
|
|
|
|
cintra
Dołączyła: 04 Cze 2007 Status: offline
|
Wysłany: 26-08-2008, 22:50
|
|
|
Witam po prawie roku nieobecności... ^^'
Ja jestem w 2/3 tzw. "trylogii husyckiej" Sapka. Inne to od Wiedźmina - i dobrze! - ale zachowany soczysty język sagi i świetne sceny walk. Przypomina mi to trochę Sienkiewicza wymieszanego z fantastyką - może nic ambitnego, ale jak to się czyta! ^^
No i od pewnego czasu nadrabiam literaturę iberoamerykańską. Tym razem jestem w połowie "Ciotki Julii i skryby" Llosy. Historia 18letniego chłopaka pracującego w radiu, jego romansu z własną ciotką (32 letnią bodajże) i znajomości z autorem niezwykle popularnych powieści radiowych - Pedra Camacho. Fabuła wydaje się na razie dość prosta, a narracja podzielona jest na dwa nurty - opowieść głównego bohatera przeplatana jest treścią powieści radiowych. Wciąga. Zobaczymy co z tego wyjdzie. :) |
|
|
|
|
|
Krwawisz
Blood & Belief...
Dołączył: 17 Sie 2008 Skąd: Beijing Status: offline
|
Wysłany: 26-08-2008, 23:22
|
|
|
Ja niedawno przeczytałem Katedrę w Barcelonie - doskonała powieść historyczna - wciąga jak mało co i praktycznie zeszło mi na nią niecałe dwa dni. Jeśli ktoś lubi powieści Umberto Ecco czy podobały mu się Filary Ziemi Folletta - nie może nie znać!
Obecnie za to wziąłem się za Hyperion Simmonsa i muszę powiedzieć, że po przeczytaniu połowy, książka ta swoim geniuszem może powoli zaczynać konkurować z Diuną. Lepszej rekomendacji chyba nie trzeba... |
_________________ Our fortress is burning
Charred birds escape from the ruins and return as cascading blood
Dying bloodbirds pooling, feeding the flood
The god of man is a failure
And all of our shadows are ashes against the grain
|
|
|
|
|
Teukros
Dołączył: 09 Cze 2006 Status: offline
|
Wysłany: 27-08-2008, 18:32
|
|
|
Samuel Huntington Zderzenie cywilizacji. Książka ciekawa i pouczająca. Obwołana swego czasu jedną z najbardziej wnikliwych analiz społeczno - politycznych współczesnego świata, Zderzenie cywilizacji dziesięć lat od publikacji doskonale dowodzi chyba tylko jednej tezy, zawartej w książce - że wszystkie modele społeczno - polityczne są ułomne, i że nie wytrzymują próby czasu. Tak jest i tym razem - świat, na przekór Huntigntonowi nie bardzo chce postępować zgodnie ze stworzonym przez niego modelem "zderzeń cywilizacyjnych". Co więcej, wszystko wskazuje na to, że dezawuowany przez Huntingtona model etatystyczny ma się całkiem nieźle, i w ograniczonym zakresie pozwala na dosyć trafną prognozę zachowań całych państw... |
|
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików Możesz ściągać załączniki
|
Dodaj temat do Ulubionych
|
|
|
|