Powrót z alternatywnego świata. |
Wersja do druku |
Ysengrinn
Alan Tudyk Droid
Dołączył: 11 Maj 2003 Skąd: дикая охота Status: offline
Grupy: AntyWiP Tajna Loża Knujów WOM
|
Wysłany: 11-05-2004, 16:17
|
|
|
Co do chorób: w "Sadze o wiedżminie" podróżowanie miedzy światami spowodowało wielką epidemię nieuleczalnej "czerwonki z Catrionny", sprowadzoną z obcego świata:P. Wyobraźcie sobie, że zanosicie do tamtego świata zwykłą grypę(czy insze diabelstwo), a nieuodpornieni mieszkańcy padają jak muchy:P.
Yumegari - to by po prostu była bardzo krótka wizyta:].
Co do ciężaru ówczesnych mieczy: ówczesni ludzie byli dużo mniejsi od dzisiejszych:P. Wizyta w takim świecie przypominałaby wizytę w królestwie krasnoludków^^, człek współczesny byłby olbrzymem. Więc i miecze by udźwignął, a do zbroi mógłby się zwyczajnie nie zmieścić^^. |
_________________ I can survive in the vacuum of Space
|
|
|
|
|
Ryuzoku
Dołączył: 22 Cze 2003 Status: offline
|
Wysłany: 11-05-2004, 16:55
|
|
|
jaki cięzar miecza?!
zaczynacie jak mój historyk -_-
ok tak dla sprostowania jeżeli miecz waży jakieś...6kilogramów to to bardzo dużo!(na oburęczny oczywiście bo inny tyle nie może ważyć)
więc waga czegoś takiego nie jest taka jak sie wydaje...jedyną ciężką rzeczą może być zbroja ale to akurat waży z jakieś 10/15kg rozłożonych na całe ciało i jedynie ciężko w niej manewrować... |
|
|
|
|
|
Chimeria
Wiedźma co nie wygląda
Dołączyła: 12 Lut 2004 Skąd: z grzbietu smoka Status: offline
|
Wysłany: 11-05-2004, 16:58
|
|
|
Ja nie byłabym olbrzymem^^ Raczej średniego wzrostu^^
Nawet nie tyle grypę co zwykły katar^^ Przecież podobna sytuacja była Kolumb odkrył Amerykę. Rdzenni mieszkańcy padali jak muchy. |
|
|
|
|
|
Daerian
Wędrowiec Astralny
Dołączył: 25 Lut 2004 Skąd: Przestrzeń Astralna (Warszawa) Status: offline
Grupy: Tajna Loża Knujów
|
Wysłany: 11-05-2004, 17:42
|
|
|
Jeszcze jedno małe sprostowanie - wszyscy martwicie się o mieszkańców, ale żadne z was nie pomyślało o ... sobie. Takie proste pytanie - czy nasz układ immunologiczny zna TAMTEJSZE choroby? Nawet średniowieczne choróbsko też jest mu prawdopodobnie zupełnie nie znane... kolejny omijany motyw w literaturze :-) |
_________________
|
|
|
|
|
Chimeria
Wiedźma co nie wygląda
Dołączyła: 12 Lut 2004 Skąd: z grzbietu smoka Status: offline
|
Wysłany: 11-05-2004, 17:56
|
|
|
No widzisz Daer jacy my troskliwi jesteśmy^_^
Ryu- cięzko manewrować, ale jak cię przewrócą to bez pomocy nie wstaniesz.^^ |
|
|
|
|
|
xellas
Kolekcjonerka Wampirzyca
Dołączyła: 09 Lut 2004 Skąd: Gdańsk-tu smoki chodzą koło Fontanny Neptuna Status: offline
|
Wysłany: 11-05-2004, 18:33
|
|
|
a jeżeli byś uniósł miecz dwuręczny to wystarczyłoby żebys w człowieka trafił i byś go zabił^^ wiec wielka technika nie jest gorzej jeżeli przeciwnik miałby miecz jedno lub półtoraręczny><
Der my nie jesteśmy egoistami;P a tak na serio to faktycznie nigdy o czymś takim nie pomyślałam^^''' |
_________________ Wampiry stworzenia nocy, przeklęte przez Boga za grzechy ojca, wyklęte przez ludzi za grzechy własne. Jam jedną z nich, z cienia zrodzona, na rękach mych krew, na ustach śmierć, w spojrzeniu zagłada.
|
|
|
|
|
Daerian
Wędrowiec Astralny
Dołączył: 25 Lut 2004 Skąd: Przestrzeń Astralna (Warszawa) Status: offline
Grupy: Tajna Loża Knujów
|
Wysłany: 11-05-2004, 18:40
|
|
|
Tak z ciekawostek... Słuszałem o sposobie walki, który pozwala tak ustawić tarczę, aby ostrze przeciwnika ześlizgnęło się po niej, nie czyniąc najmniejszej szkody... dziala ponoć również na miecze dwuręcznę... Bo nie przyjmujemy siły ciosu, ale kierujemy ja w dół... innymi słowy - wyszkolenie i technika lepsze od brutalnego uderzenia... To tylko w filmach rycerze pojedynkują się okładając bronią jak cepem... |
_________________
|
|
|
|
|
xellas
Kolekcjonerka Wampirzyca
Dołączyła: 09 Lut 2004 Skąd: Gdańsk-tu smoki chodzą koło Fontanny Neptuna Status: offline
|
Wysłany: 11-05-2004, 18:48
|
|
|
ta ja też o tym słyszałam^^ na pewno działa to na jedno i półtoraręczne na dwójke nie wiem ale możliwe tylko ze w chwili uderzenia trzeba mieć tyle siły aby utrzymać tarczę w ręku i nie upaść bo inaczej na nic taka obrona |
_________________ Wampiry stworzenia nocy, przeklęte przez Boga za grzechy ojca, wyklęte przez ludzi za grzechy własne. Jam jedną z nich, z cienia zrodzona, na rękach mych krew, na ustach śmierć, w spojrzeniu zagłada.
|
|
|
|
|
Chimeria
Wiedźma co nie wygląda
Dołączyła: 12 Lut 2004 Skąd: z grzbietu smoka Status: offline
|
Wysłany: 11-05-2004, 18:55
|
|
|
W ostateczności jeśli tarcza jest wystarczająco duża można się pod nią skulić (o ile nie ma się na sobie zbroi). Jeśli też właściwie się ustawi miecz to można i przebić przeciwnika--> mało prawdopodobne?:-) |
|
|
|
|
|
Yumegari
Feministka szowiniska
Dołączyła: 05 Kwi 2003 Status: offline
|
Wysłany: 11-05-2004, 19:45
|
|
|
Ja tylko na sekundkę, co do tej czerwonki, to mi sie wydaje, że to była po prostu nasza rodzima czarna śmierć. I chyba nie ma różnicy, czy sie jest na nią uodpornionym, czym nie, bo i tak cie zabije. Ot i kropka.
A co do mieczy: ja bym w tym świecie zginęła już pierwszego dnia - na miejscowe choroby, na potwory, na grypę najzwyklejszą (po myciach w strumyczkach i spaniu pod gołym niebem) i z broni róznorakiej. Pomyślcie logicznie: czy ktoś, kto nigdy nie miał broni w ręku, w nowym świecie zacznie nagle pokładać nią przeciwników, którzy zwykle obcuja z nia od dziecka? Jeżeli chcemy zachowac realizm - na pewno NIE. A miecze w ogóle wydają mi się okropne. O wiele bardziej wolałabym broń długodystansową, jak jakiś łuk, zatrute strzałki, pejczyk (^^""") czy inne gwiazdki. Przynajmniej miałabym nikłą bo nikłą, ale zawsze szansę pokonać wroga, zanim on by mnie zasiekł. No, chyba, że on dysponowaby czymś podobnym lub magią.
Aha, jeszcze jedna rzecz się nasuwa: SKĄD my mamy wziąść ta broń, gdy dopiero się tu dostaliśmy? Czy niejaki Clef naśle nas na jeszcze bardziej niejaką Preseę po specjalnie dla nas przygotowane mieczyki? Oj-oj, byłoby ciężko. |
_________________ Behind every great woman is a man checking out her ass
|
|
|
|
|
Chimeria
Wiedźma co nie wygląda
Dołączyła: 12 Lut 2004 Skąd: z grzbietu smoka Status: offline
|
Wysłany: 11-05-2004, 20:20
|
|
|
Yumegari napisał/a: | Pomyślcie logicznie: czy ktoś, kto nigdy nie miał broni w ręku, w nowym świecie zacznie nagle pokładać nią przeciwników, którzy zwykle obcuja z nia od dziecka? Jeżeli chcemy zachowac realizm - na pewno NIE.(...)
SKĄD my mamy wziąść ta broń, gdy dopiero się tu dostaliśmy? Czy niejaki Clef naśle nas na jeszcze bardziej niejaką Preseę po specjalnie dla nas przygotowane mieczyki? |
Zgadzam się. Mieczy czy innej broni nie znajduje się leżącej pod kamieniem. No może zdarzy się taki przypadek raz na milion^^ i to będzie akurat ten.^^ Można komuś odebrać, ale do tego trzeba umieć walczyć.^^ Koło ponownie się zamyka. Patrząc na to wszystko racjonalnie (o ile można patrzeć na przeniesienie się do innego świata racjonalnie^^) to nikt tak naprawdę nie jest przygotowany na taką podróż. Wbrew pozorom nawet psychicznie. Był ktoś na szkole przetrwania? To wie jak jest ciężko (ja nie byłam. Kumpela^^) |
|
|
|
|
|
xellas
Kolekcjonerka Wampirzyca
Dołączyła: 09 Lut 2004 Skąd: Gdańsk-tu smoki chodzą koło Fontanny Neptuna Status: offline
|
Wysłany: 11-05-2004, 21:20
|
|
|
ja chciałam jechać ale mnie nie puścili bo w planie bylo: spanie pod gołym niebem i szukanie pokarmu^^
a tak się dziwnie składa ze mieczem trochę umiem się posługiwać trochę bo lepiej idzie mi wszelkiego rodzaju kijami i pałkami czyli czymś co można znaleźć na ziemi^^ |
_________________ Wampiry stworzenia nocy, przeklęte przez Boga za grzechy ojca, wyklęte przez ludzi za grzechy własne. Jam jedną z nich, z cienia zrodzona, na rękach mych krew, na ustach śmierć, w spojrzeniu zagłada.
|
|
|
|
|
Ysengrinn
Alan Tudyk Droid
Dołączył: 11 Maj 2003 Skąd: дикая охота Status: offline
Grupy: AntyWiP Tajna Loża Knujów WOM
|
Wysłany: 11-05-2004, 21:30
|
|
|
Dobra, to ułatwienie - tamtejsi uważają cię za mesjasza/superherosa/cokolwiek, a ty odkrywasz, że masz magiczne zdolności(normalnie by się trzeba uczyć latami więc inna droga do magii odpada). Co wtedy^^? |
_________________ I can survive in the vacuum of Space
|
|
|
|
|
xellas
Kolekcjonerka Wampirzyca
Dołączyła: 09 Lut 2004 Skąd: Gdańsk-tu smoki chodzą koło Fontanny Neptuna Status: offline
|
Wysłany: 11-05-2004, 21:38
|
|
|
No jak to co, zostaję w tym świecie oczywiście^^
to by dopiero było życie marzenie^^ |
_________________ Wampiry stworzenia nocy, przeklęte przez Boga za grzechy ojca, wyklęte przez ludzi za grzechy własne. Jam jedną z nich, z cienia zrodzona, na rękach mych krew, na ustach śmierć, w spojrzeniu zagłada.
|
|
|
|
|
Chimeria
Wiedźma co nie wygląda
Dołączyła: 12 Lut 2004 Skąd: z grzbietu smoka Status: offline
|
Wysłany: 11-05-2004, 21:55
|
|
|
Tia... przy takim stanie rzeczy nie chce się wracać (jakby ktoś nie zauważył od początku propagujępowrót, ale co tam^^)
Ysen- to nie tylko ułatwienie. To raczej zaproszenie na złotej karcie o zamieszkanie w tym świecie^^ |
|
|
|
|
|
|