Ogłoszenie |
Forum archiwalne, nie można zakładać nowych kont.
|
Spadające Niebo (Quest) |
Wersja do druku |
xellas
Kolekcjonerka Wampirzyca
Dołączyła: 09 Lut 2004 Skąd: Gdańsk-tu smoki chodzą koło Fontanny Neptuna Status: offline
|
Wysłany: 02-04-2004, 22:40
|
|
|
-O_O a ten gdzie znowu idzie?? Zegiss!! uwarzaj na siebie^^
- skąd spadło to kowadło??-Chimi pocierała wielkiego guza
-nie wiem, nagle się pojawiło^^ Mazoku moze odpowiesz mi na kilka pytań np. dlaczego twój smok tak wystartował jak nas zobaczył??
Mazoku udawał, że nie słyszy pytania.
-pytam się ciebie!!!
Zegis zanurkował. drużyna zaczeła się wylegiwać na słońcu. Xellas postanowiła dać sobie spokuj z Mazem i przeszła w cień, wyciągneła z torby leżak i usadowiła się w nim.
-jak ktoś chce to może sobie poszukać jeszcze powinnam mieć ich kilka^^ |
_________________ Wampiry stworzenia nocy, przeklęte przez Boga za grzechy ojca, wyklęte przez ludzi za grzechy własne. Jam jedną z nich, z cienia zrodzona, na rękach mych krew, na ustach śmierć, w spojrzeniu zagłada.
|
|
|
|
|
Zegis Black Priest
Szary Wędrowiec
Dołączył: 04 Lut 2003 Skąd: z swoich opowiadań... Status: offline
|
Wysłany: 02-04-2004, 22:51
|
|
|
Zanurkował, zanurkował tyle że cały dzień minął i się nie wynurzył...
Zaś jego towarzysze zajęci piciem herbaty i opalaniem się nawet nie zauważyli że od ponad 5h się nie wynurzył (to są przyjaciele^^) |
_________________ Wróciłem, nie cieszycie się? :]
"Do not fear in the face of your enemies, speak the truth always, even if it leads to your death, save helpless and do no wrong..."
Ostatnio zmieniony przez Zegis Black Priest dnia 02-04-2004, 23:05, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
xellas
Kolekcjonerka Wampirzyca
Dołączyła: 09 Lut 2004 Skąd: Gdańsk-tu smoki chodzą koło Fontanny Neptuna Status: offline
|
Wysłany: 02-04-2004, 23:04
|
|
|
Xellas sie obudziła i zauwarzyła, że słońce już zachodzi, a Zegisa nie ma!!
-WSTAWAĆ!!!!!!!!!!!!ZEGA WCIEŁO!!!!!!!!!-tym oto delikatnym sposobem obudziła resztę drużyny-dlaczego nikt nie stał na warcie??
-a dlaczego ty nie stałaś??-Nastel "odbił piłeczkę" w jej stronę
-Chimi pokarz mu, że ma nie kwestionować tego co mówię>_<
-z przyjemnością^^-wyciąga laleczkę w krztałcie Nastela i wbija jej igłe w tyłek
-ałłł!!!
-dobrze kto umie pływać ten idzie ze mną!!-nikt się nie ruszył-= ='''nie mówcie, że nie umiecie!
-umiemy, ale jak wstrzymamy oddech tak długo?? |
_________________ Wampiry stworzenia nocy, przeklęte przez Boga za grzechy ojca, wyklęte przez ludzi za grzechy własne. Jam jedną z nich, z cienia zrodzona, na rękach mych krew, na ustach śmierć, w spojrzeniu zagłada.
|
|
|
|
|
Zegis Black Priest
Szary Wędrowiec
Dołączył: 04 Lut 2003 Skąd: z swoich opowiadań... Status: offline
|
Wysłany: 02-04-2004, 23:19
|
|
|
Skąd wiecie na jak długo? - spytała Xellas. W chwili gdy zadawała pytanie coś wynurzyło się z wody... Nastel poczęstował to coś kulką ognia przez co nieznajomy przewrócił się i wpadł do wody z głośnym pluskiem. Usłyszeli krzyk:
-Co to za spryciarz mnie atakuje? - To był głos Zegisa. Gdy wreszcie podniusł się opowiedział wszystkim że znalazł jakąś podwodną świątynie z ciekawymi inskrypcjami. |
_________________ Wróciłem, nie cieszycie się? :]
"Do not fear in the face of your enemies, speak the truth always, even if it leads to your death, save helpless and do no wrong..." |
|
|
|
|
xellas
Kolekcjonerka Wampirzyca
Dołączyła: 09 Lut 2004 Skąd: Gdańsk-tu smoki chodzą koło Fontanny Neptuna Status: offline
|
Wysłany: 02-04-2004, 23:28
|
|
|
-co to były za inskrypcje?? umiałeś je odczytać?? |
_________________ Wampiry stworzenia nocy, przeklęte przez Boga za grzechy ojca, wyklęte przez ludzi za grzechy własne. Jam jedną z nich, z cienia zrodzona, na rękach mych krew, na ustach śmierć, w spojrzeniu zagłada.
|
|
|
|
|
Zegis Black Priest
Szary Wędrowiec
Dołączył: 04 Lut 2003 Skąd: z swoich opowiadań... Status: offline
|
Wysłany: 03-04-2004, 00:12
|
|
|
Nie... ale chodźcie to wam pokażę - Shinma błyskawicznie wyczarował po jednym stroju do nurkowania dla każdego.
Cała grupka zeszła pod wodę... Ich oczą ukazał się niesamowity widok:
Zatopiona świątynia ukryta w lesie zielonych glonów, przysłaniających nadkruszone ściany. Cała drużyna wpłynęła do środka ich oczą ukazały się inskrypcje wypisane na ściane jakimś dziwnym pismem. Biorąc pod uwagę powtarzające sie liczby i specyficzne rozmieszczenie inskrypcje te były bezwątpienia jakąś kroniką... |
_________________ Wróciłem, nie cieszycie się? :]
"Do not fear in the face of your enemies, speak the truth always, even if it leads to your death, save helpless and do no wrong..." |
|
|
|
|
Chimeria
Wiedźma co nie wygląda
Dołączyła: 12 Lut 2004 Skąd: z grzbietu smoka Status: offline
|
Wysłany: 03-04-2004, 08:47
|
|
|
>jak mogliście ze mną tak postąpić??!!!>______< Zegis, poczekaj no, odwdzięczę ci się!!!!!!< |
|
|
|
|
|
Zegis Black Priest
Szary Wędrowiec
Dołączył: 04 Lut 2003 Skąd: z swoich opowiadań... Status: offline
|
Wysłany: 03-04-2004, 11:43
|
|
|
Cała grupka zaczęła przypatrywać sie owym inskrypcją. Nastel z ekstazą liczył które znaki najczęściej się powtarzają, ile znaków mieści przeciętny wers i inne tego typu rzeczy. Wszystkie swoje spostrzeżenia wypowiadał po cichu (wszystkie jego słowa zamieniały sie w cichuteńkie "bul,bul") trzymając ciągle w ręku szkarłatny kamień z białą gwiazdą pośrodku. Wyglądało na to że ów kamień zapisuje wszystko co czarnoksiężnik powie.
Gdy na dobre zajęci byli badaniem napisów, i dalszym przeszukiwaniem świątyni coś szybko przemknęło nad nimi.
"Co to?" wszyscy w głowach usłyszeli Shinmę. Monk i Arbas niezdolni do porozumiewania się telepatycznie popatrzyli po sobie zdziwieni.
"O co ci chodz?" Czarnoksiężnik pośpiesznie schował kamień do kieszeni po czym zaczął uważnie rozglądać sie.
"Coś przepłynęło" usłyszeli Chimi odpowiedziała pośpiesznie.
Ponieważ nic dalej sie nie działo cała drużyna kontynuowała badanie świątyni. Tym razem jednak nie pływając pojedyńczo lecz całą grupą. Po chwili znaleźli się w dziwnej komnacie wypełnionej pływającymi kokonami. Niewątpliwie trafili do wylęgarni jakiś istot. Lekko przerażeni postanowili czym prędzej wrócić na powierzchnę. Gdy wypłynęli z świątyni ich oczą ukazały sie... |
_________________ Wróciłem, nie cieszycie się? :]
"Do not fear in the face of your enemies, speak the truth always, even if it leads to your death, save helpless and do no wrong..." |
|
|
|
|
Chimeria
Wiedźma co nie wygląda
Dołączyła: 12 Lut 2004 Skąd: z grzbietu smoka Status: offline
|
Wysłany: 03-04-2004, 12:37
|
|
|
>Zegis, czytasz w moich myślach?XD
Ch:BUL, BUL!!! -wydała z siebie odgłos Chimi.
Naszym bohaterom>jak to brzmi^^< z uwagą przyglądały się syreny. Między palcami miały błony, długie, zielone włosy falowały delikatnie. Zielonkawa cera nie sprawiała dobrego wrażenia. Ich oczy były czarne jak smoła.
X:Bul!
Jedna z syren machnęła srebrnym, rybim ogonem i w jednej sekundzie znalazła się tuż przy Zegu. Inne też podpłynęły i wyciągnęły ręce.
"Chcą nas gdzieś zabrać"-<prawie>wszyscy usłyszeli głos Zegisa w głowach. Xellas i Chimi skinęły porozumiewawczo głowami.
X:"Nie warto ich denerwować"
Dały znak reszcie i popłynęli za syrenami. Wpłynęli do ciemnej jaskini. Co jakiś czas wpadali na siebie.Było bardzo ciasno. Po jakimś czasie jednak wypłynęli z jaskini.Ich oczom ukazała się niezwykle piękna i duża świątynia. Blask promieni słonecznych przebijających się cudem przez taflę wody dodawał jeszcze temu miejscu uroku.
-Bul...-wszyscy wydawali się być zachwyceni. Syreny jednak pociągnęły dalej wszystkich. Wpłynęli przez złote wrota do zamku. Ściany były zapisane spotkanym wcześniej językiem. Tuż przed następnymi drzwiami syreny gwałtownie się zatrzymały. Jedna z nich pociągnęła Zegisa i poprowadziła dalej. Gdy reszta ruszyła za nim inne syreny zagrodziły im drogę. Zegis został poprowadzony dalej...
CH:Bul bul! -co miało znaczyć "A my?" |
|
|
|
|
|
Zegis Black Priest
Szary Wędrowiec
Dołączył: 04 Lut 2003 Skąd: z swoich opowiadań... Status: offline
|
Wysłany: 03-04-2004, 12:57
|
|
|
"Nie licz na to" odpowiedział telepatycznie Nastel.
Monk pomachał ręką wskazując na samego siebie. Nastel zrezygnowany zaczął uczyć łucznika podstaw telepatii by mógł porozumieć się z innymi.
"Czemu? Co on ma czego ja nie?" Chimi była lekko obużona.
Przez dłuższy czas nikt sie nie odzywał
"Czyta... łem... syreny... łapią... zjada...zjadają... najprzy..." Łucznik z trudem odpowiedział. Wyglądało na to że pomału zaczyna rozumieć na czym polega telepatia. Jednakże zrezygnowany wyjął jakiś kamień zabulgotał coś i podał ów kamień Chimeri.
"Czytałem że syreny łąpią i zjadają mężczyzn zaczynając od najprzystojniejszych --> czyli znów jestem gorszy od niego" wiadomość ta została wysłana przez kamień do umysłu Chimi.
"A co robią z kobietami?"
Monk oscentacyjnie wzruszył ramionami... |
_________________ Wróciłem, nie cieszycie się? :]
"Do not fear in the face of your enemies, speak the truth always, even if it leads to your death, save helpless and do no wrong..." |
|
|
|
|
Chimeria
Wiedźma co nie wygląda
Dołączyła: 12 Lut 2004 Skąd: z grzbietu smoka Status: offline
|
Wysłany: 03-04-2004, 13:07
|
|
|
Nie pytaj co masz, a czego ja nie mam.#^^#
Ch:'To co robią z kobietami???'
Monk nie odpowiedział.
X:'No, ale może tym razem zrobią wyjątek?'
M:'Zegis nie jest słaby.Poradzi sobie.'
Ch:'Jeszcze wyjdzie na to, że wyciągnie jakieś informacje od syren'
M:'No dobrze, ale co z nami, bo..."
Ch:"Ty to się nie masz co martwić"-wcięła Chimi.
M:"Czemu?"-spytał lekko zadowolony.
Ch:"Bo żadna cię nie zechce.XD"
M:"Wielkie dzięki..."T_T
Drzwi otworzyły się. Wypłynęła wyjątkowo piękna syrena i przyjżała się gościom. Miała na głowie niewielki diadem,który świadczył, że jest ona królową.Dała dziwne znaki innym syrenom, a te unieruchomiły wszystkich, niezanym zaklęciem.
M:"Co jest????"
X:"Nie wiem!"
Spojrzała z bliska na każdego po czym ohydnie wykrzywiła usta w uśmiechu. |
|
|
|
|
|
xellas
Kolekcjonerka Wampirzyca
Dołączyła: 09 Lut 2004 Skąd: Gdańsk-tu smoki chodzą koło Fontanny Neptuna Status: offline
|
Wysłany: 03-04-2004, 13:20
|
|
|
Królowa zaczeła coś mówić do innych syren.
Ch:"co one mówią??"
X:"zastanawiają się co z nami zrobić"
CH:"???"
Syreny wyraźnie się z czymś nie zgadzały i zaczeły się kłucić
X:"mam dobrą i złą wiadomość, dobra:królowa chce mieć dzieci z Zegisem, i jak on zechce to może zostawi przy życiu facetów.. "
Ch:"a zła??"
X:"nas chcą oddać w ofierze jakiemuś potworowi" |
_________________ Wampiry stworzenia nocy, przeklęte przez Boga za grzechy ojca, wyklęte przez ludzi za grzechy własne. Jam jedną z nich, z cienia zrodzona, na rękach mych krew, na ustach śmierć, w spojrzeniu zagłada.
|
|
|
|
|
Chimeria
Wiedźma co nie wygląda
Dołączyła: 12 Lut 2004 Skąd: z grzbietu smoka Status: offline
|
Wysłany: 03-04-2004, 13:23
|
|
|
Ch:"Kiej!!!!!! Nie no!!!!!Jakiemu????"
X:"Może królowi?"
Ch:"Ej no, ja nie chcę!!!!!! Monk nie śmiej się tak!!!!!!"
M:"A czemu^___^?" |
|
|
|
|
|
Zegis Black Priest
Szary Wędrowiec
Dołączył: 04 Lut 2003 Skąd: z swoich opowiadań... Status: offline
|
Wysłany: 03-04-2004, 16:19
|
|
|
Pytanie - syreny rozmnażają się jak ludzie?
Monk przestał się śmiać dopiero gdy któraś syrena udeżyła go w twarz.
"Ej! Co one sobie myślą?" łucznik popatrzył na syreny wściekły. Te machnęły ogonami i odpłynęły.
"Ej! Popatrzcie do góry" usłyszeli Nastela. Gdy wszyscy popatrzyli do góry zobaczyli dziurę w suficie lochu. Gdy wypłynęli przez nią znaleźli się w dosyć dużej komnacie z dziurą w podłodze. Dopiero po chwili dotarło do nich że komnata jest sucha. Szybko wygramolili się z wody i zaczęli zastanawiać się co zrobić... |
_________________ Wróciłem, nie cieszycie się? :]
"Do not fear in the face of your enemies, speak the truth always, even if it leads to your death, save helpless and do no wrong..." |
|
|
|
|
Chimeria
Wiedźma co nie wygląda
Dołączyła: 12 Lut 2004 Skąd: z grzbietu smoka Status: offline
|
Wysłany: 03-04-2004, 16:26
|
|
|
Zdięli maski i głęboko odetchnęli.
Ch:Uffff..... co pod wodą robi sucha komnata????
X:huh...nie wiem...
Ch:Trzeba pomyśleć co dalej...
X:oduńcie się od dziury!!!!!!!!! -Xellas szybko odskoczyła.
Ch:czemu? Kyaa!!!!!!1-syrena złapała Chimiza nogę. Ta jednak kopnęła ją i prędko odeszła od dziury -Co one sobie wyobrażają...
M:Ciekawe czemu na początku uciekły....
X:A może specjalnie nas tu zagoniły?
N:Myślisz, że pułapka?
Ch:Oby nie...
Nagle dało się słyszeć potworny hałas. Podłoga komnaty się zatrzęsła.
Ch:Co jest!!!!!!!?
X:nie wiem!!!! Ale musimy coś zrobić!!!!!
N:patrzcie!!!!! Tam są drzwi!*wskazał na jedną ze ścian.Wszyscy pobiegli tam chwiejnym krokiem.Nastel pchnął drzwi i wszyscy tam wbiegli* |
|
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików Możesz ściągać załączniki
|
Dodaj temat do Ulubionych
|
|
|
|