Ogłoszenie |
Forum archiwalne, nie można zakładać nowych kont.
|
Spadające Niebo (Quest) |
Wersja do druku |
Chimeria
Wiedźma co nie wygląda
Dołączyła: 12 Lut 2004 Skąd: z grzbietu smoka Status: offline
|
Wysłany: 08-04-2004, 15:55
|
|
|
X:Ratować? Tak! Ratować klejnoty z kieszeni Zegisa!!!!!!!
Ch:Xellas...^^
X:No co? >)
Ch:My tam nie mamy pomysłów.
X:Chimi...
Ch:Tak?
X:Co z tą herabtą!?!??!!?!?!!?
Ch:Yyyy... Maz!!!! Pomocy... |
|
|
|
|
|
xellas
Kolekcjonerka Wampirzyca
Dołączyła: 09 Lut 2004 Skąd: Gdańsk-tu smoki chodzą koło Fontanny Neptuna Status: offline
|
Wysłany: 08-04-2004, 16:09
|
|
|
Xellas nagle zaczeła węszyć co nie wyglądało zbyt normalnie^^''
All: = ='''' co ty robisz??
-ona nie jest martwa!!-wskazała na siostrę przełożoną
-Co?? skąd wiesz??
->_<zgadnij!! wyczuwam jak jej krew w żyłach płynie! o kurcze!!!-Xellas pobiegła w stronę torby, wyciągneła buteleczkę i zaczeła pić
-eee...co ona ee..robi?? |
_________________ Wampiry stworzenia nocy, przeklęte przez Boga za grzechy ojca, wyklęte przez ludzi za grzechy własne. Jam jedną z nich, z cienia zrodzona, na rękach mych krew, na ustach śmierć, w spojrzeniu zagłada.
|
|
|
|
|
Chimeria
Wiedźma co nie wygląda
Dołączyła: 12 Lut 2004 Skąd: z grzbietu smoka Status: offline
|
Wysłany: 08-04-2004, 16:14
|
|
|
Ch:Pije, nie widać?^^"""
X:Gulp...stan...gulp...uśpienia...
Ch:Wypij najpierw^^ |
|
|
|
|
|
Zegis Black Priest
Szary Wędrowiec
Dołączył: 04 Lut 2003 Skąd: z swoich opowiadań... Status: offline
|
Wysłany: 08-04-2004, 16:16
|
|
|
-W tej butelce jest krew... - odparł Nastel tonem znawcy.
-No pięknie... może jeszcze mnie dopadnie głód co? - Shinma nie był zbytnio szczęśliwy widząc jak Xellas opróżniła buteleczkę dwoma łyczkami.
-Ma kotoś pomysł jak ją obudzić? - powiedział po chwili.
Jednakże zanim ktokolwiek mu odpowiedział usłyszęli za sobą śmiech. To Ariel stała w drzwiach z głową Merid w ręce.
-No tak... a ja zastanawiałem się gdzie ona jest, a ona po prostu straciła głowę - powiedzał Nastel wyciągając jakąś runę... |
_________________ Wróciłem, nie cieszycie się? :]
"Do not fear in the face of your enemies, speak the truth always, even if it leads to your death, save helpless and do no wrong..." |
|
|
|
|
xellas
Kolekcjonerka Wampirzyca
Dołączyła: 09 Lut 2004 Skąd: Gdańsk-tu smoki chodzą koło Fontanny Neptuna Status: offline
|
Wysłany: 08-04-2004, 18:10
|
|
|
Zeg twojego glodu to nawet ja się boję!!
Ariel przejrzała Nastela i jakimś zaklęciem wybiła mu runę z ręki, to był błąd ponieważ po zetknięciu z ziemią runa wybuchła i całe pomieszczenie wypełniło się dymem. Ariel wściekła na sibie zaczeła rzucać zaklęciami we wszystkie strony.
-Padnij!!!-Zegis wydał polecenie
Zadziwiające, ale wszyscy posłuchali^^
-i tak was dopadnę gnidy!!
Już zamierzali uciekać kiedy Xellas się przypomniało.
-A siostra??Nie zostawimy jej tam chyba?? |
_________________ Wampiry stworzenia nocy, przeklęte przez Boga za grzechy ojca, wyklęte przez ludzi za grzechy własne. Jam jedną z nich, z cienia zrodzona, na rękach mych krew, na ustach śmierć, w spojrzeniu zagłada.
|
|
|
|
|
Zegis Black Priest
Szary Wędrowiec
Dołączył: 04 Lut 2003 Skąd: z swoich opowiadań... Status: offline
|
Wysłany: 08-04-2004, 18:33
|
|
|
Nastel wetschnął, zablokowywując zaklęcie Ariel.
-Nie ma na to czasu uciekajcie!
-A ty? - zapytała Xellas.
Czarnoksiężnik uśmiechnął się i rzucił jakieś zaklęcie. Z jego lewego nadgarstka wyleciało fioletowe światło i połączyło go z Ariel. Wszyscy poznali to zaklęcie - starzec rzucił "kajdany wojny" zaklęcie uniemożliwiające ucieczkę z pola bitwy. Więc chcąc nie chcąc wszyscy uciekli zostawiając za sobą kolejnego przyjaciela. Gdy dym opadł Ariel i Nastel stalęli naprzeciw i jednocześnie rzuclili jakieś zaklęcie, nic się nie stało... oba zaklęcia się zniosły, na co lekko zdenerwowana fauczywa przełożona wyciągnęła runę... |
_________________ Wróciłem, nie cieszycie się? :]
"Do not fear in the face of your enemies, speak the truth always, even if it leads to your death, save helpless and do no wrong..." |
|
|
|
|
xellas
Kolekcjonerka Wampirzyca
Dołączyła: 09 Lut 2004 Skąd: Gdańsk-tu smoki chodzą koło Fontanny Neptuna Status: offline
|
Wysłany: 08-04-2004, 18:59
|
|
|
-Nie tym razem!!! -Xellas zawóciła-Nie chcę tracić kolejnego przyjaciela! Nawet tak uciążliwego jak Nastel!!-jej paznokcie zwiększyły rozmiary.
Wpadła do komnty w momęcie gdy Ariel wyciągała runę.
-co do..??<spluneła krwią>-Xellas przebiła jej serce, a przynajmniej miejsce w którym powinno być |
_________________ Wampiry stworzenia nocy, przeklęte przez Boga za grzechy ojca, wyklęte przez ludzi za grzechy własne. Jam jedną z nich, z cienia zrodzona, na rękach mych krew, na ustach śmierć, w spojrzeniu zagłada.
|
|
|
|
|
Zegis Black Priest
Szary Wędrowiec
Dołączył: 04 Lut 2003 Skąd: z swoich opowiadań... Status: offline
|
Wysłany: 08-04-2004, 19:10
|
|
|
Przez chwilę wydawało się że zwyciężyli. Kajdany Nastela zaczęły tracić moc i zanikać. Jednakże po kilku minutach kajdany znów zaświeciły i zregenerowały się. Ariel powstała i rzuciła zaklęcie na Czarnoksiężnika, ten z trudem je odparł z strachem w oczach? Czyżby jego przeciwnyk był nieczuły na obrażenia fizyczne? |
_________________ Wróciłem, nie cieszycie się? :]
"Do not fear in the face of your enemies, speak the truth always, even if it leads to your death, save helpless and do no wrong..." |
|
|
|
|
Mazoku
Dołączył: 20 Lut 2003 Skąd: znienacka ;) Status: offline
|
Wysłany: 08-04-2004, 19:55
|
|
|
- Owszem - powiedział Mazoku, jakby czytał w myślach Nastela. - Ariellana jest mazoku, więc w ten sposób jej nie zabijesz ^^
Ariel spojrzała na Maza ze zdziwieniem.
- Czy ja cię skądś nie znam?
Demon uśmiechnął się promiennie i pomachał jej ręką. Zwrócił się ponownie do drużyny.
- Jeśli mogę coś zasugerować... Miecz Zegisa powinien być w tych przypadkach dość skuteczny. Mogłybyście go zmusić do walki...
Dziewczyny spojrzały w miejsce, w którym stał Zegis. Z tym, że "stał" w czasie jak najbardziej przeszłym...
- ...jak go już znajdziecie ^^" A, i nie przejmujcie się najwyższą siostrą. Zabiorę ją w bezpieczne miejsce.
Teleportował się obok trumny, wziął ciało i oboje zniknęli. |
_________________ You should never challenge mazoku for battle. There's nothing more reckless than trying to beat one ^-^ |
|
|
|
|
xellas
Kolekcjonerka Wampirzyca
Dołączyła: 09 Lut 2004 Skąd: Gdańsk-tu smoki chodzą koło Fontanny Neptuna Status: offline
|
Wysłany: 08-04-2004, 20:10
|
|
|
-Zegiss!!!!gdzie jesteś???-to był błąd ponieważ ta cwila wystarczył aby Ariel uderzyła Xellas zaklęciem.Przeleciała ona przez pokój i wylądowała w trumnie siostry przełożonej.
Xellas próbowała wstać i wtedy usłyszala w swojej głowie głos"artfakt, gwiazda, zabrała,nie zabijesz, tylko zniszczenie"
-nie mogę to jest zbyt potężne!nie jestem z zakonu! to może nas zabić!
"tylko to"głos ucichł, za ścianą było słychać zaciekłą walkę.
-nie dajesz mi wyboru, jeśli tego nie użyję zginiemy jeśli tego nie zrobię to też zginiemy,trudno zaryzykuję-Xellas wyszła z trumny i powlokła się do przejścia, zobaczyła jak jej towarzysze bronią się przed Ariel. Nagle poczuła siłę znowu usłyszała znajomy głos"nie bój się siostrzyczko ja ci pomogę"
-ty? dobrze prowadź-Xellas poddała się głosowi, czuła,że ktoś steruje jej ciałem wykonując tak niebezpieczne i tak dobrze znane jej gesty.
Ariel nie zauważyła, że niebezpieczeństwo się zbliża,Xellas w ostatniej chwili przekazała telepatycznie przyjaciołom"padnijcie!!!" i poczuła jak z jej ust wydobył się głos: EX-STINCTIO!!!!!
Z jej rąk uformowało się zaklęcie przypominało kulę smoka, ale było silniejsze zapanowała jasność,zaklęcie uderzyło w Ariel niszcząc ją i jej duszę i przy okazji wszystko co za nią było. Kiedy czar się skończył drużyna zobaczyła nieprzytomną Xellas |
_________________ Wampiry stworzenia nocy, przeklęte przez Boga za grzechy ojca, wyklęte przez ludzi za grzechy własne. Jam jedną z nich, z cienia zrodzona, na rękach mych krew, na ustach śmierć, w spojrzeniu zagłada.
|
|
|
|
|
Mazoku
Dołączył: 20 Lut 2003 Skąd: znienacka ;) Status: offline
|
Wysłany: 08-04-2004, 20:23
|
|
|
W sypialni ponownie pojawił się Maz.
- Uoo... Widzę, że nie tracicie czasu ^^"
- Xellas! Xellas, co ci jest?! - krzyknęła Chimi.
- Żyje... - powiedział tonem znawcy demon i skinął na Nastela.
Ten przyniósł butelkę z krwią i wlał Xellas do gardła. Dziewczyna zachłysnęła się, kaszlnęła i otworzyła oczy.
- Gdzie ja jestem?/Co się stało?/Czy to już niebo? [w ramach promocji możecie sobie wybrać ulubiony "tekst na przebudzenie" ^^]
Chimeria opowiedziała jej wydarzenia kilku ostatnich minut. Xellas wyglądała na nieco zaskoczoną. Nagle jej się coś przypomniało...
- Maz, a co zrobiłeś z siostrą?
- Ach... Zostawiłem ją po dordze... Powinna być bezpieczna...
Gdzieś w innej części zakonu Zegis poczuł, jak na jego głowie ląduje coś ciężkiego... |
_________________ You should never challenge mazoku for battle. There's nothing more reckless than trying to beat one ^-^ |
|
|
|
|
xellas
Kolekcjonerka Wampirzyca
Dołączyła: 09 Lut 2004 Skąd: Gdańsk-tu smoki chodzą koło Fontanny Neptuna Status: offline
|
Wysłany: 08-04-2004, 20:46
|
|
|
-Maz musisz ja przyprowadzić!!-Xellas chciala usiąść na łóżku ale jej nie wyszło-muszę jej zadać kilka pytań
-= =''dopiero wstała i już chce przesłuchiwać>_<-Chimi popatrzyła zgorszona na Xellas
-Maz proszę Cię przyprować siostrę!!O_O gdzie jest Zeg?!? |
_________________ Wampiry stworzenia nocy, przeklęte przez Boga za grzechy ojca, wyklęte przez ludzi za grzechy własne. Jam jedną z nich, z cienia zrodzona, na rękach mych krew, na ustach śmierć, w spojrzeniu zagłada.
|
|
|
|
|
Mazoku
Dołączył: 20 Lut 2003 Skąd: znienacka ;) Status: offline
|
Wysłany: 08-04-2004, 20:50
|
|
|
- Zarówno siostra, jak i Zeg są w tym samym miejscu... Tylko... jakby to powiedzieć... w różnej orientacji wertykalnej ^^
- ???
- Siostra jest w komnacie nad nami, a Zegis pod nią ^^ |
_________________ You should never challenge mazoku for battle. There's nothing more reckless than trying to beat one ^-^ |
|
|
|
|
xellas
Kolekcjonerka Wampirzyca
Dołączyła: 09 Lut 2004 Skąd: Gdańsk-tu smoki chodzą koło Fontanny Neptuna Status: offline
|
Wysłany: 08-04-2004, 20:53
|
|
|
to trochę tak głupio zabrzmialo "pod nią"= ='''
-dobrze nie tłumacz mi>< poprostu ich przyprowadź!! a właściwie co zrobiłeś ze smokiem??
-ze smokiem?yy..to ja skocze po Zegisa i siostrzyczkę^^
Zniknął. Po chwili pojawił się z Zegiem trzymającym się za głowę i siostrą patrzącą krzywo na nich obu.
-Zegis??co ci się stało??
-zapytaj tę "delikatną"osóbkę><
Xellas spojrzała w stronę zakonnicy.
-a skąd miałam wiedzieć, że on nie jest niebezpieczny?
-czy ja wyglądam jak morderca?
-tak!
-już dobrze! Siostro czy możesz mi powiedzieć czy do tego Zakonu należała dziewczyna o imieniu Mika?
Zakonnica przyjrzała się dokładnie Xellas.
-jesteś jej siostrą, prawda?
-yy...tak
-mówiła, że przyjdziesz,ale nie mówiła że z towarzystwem
-yy..bo nie miało ich być, to mała wpadka= ='''
All:WPADKA?!?
-to, że złapaliśmy cię na kradzieży nazywasz wpadką?!?-Nastel był wściekły
-tak, Mika wspominała, że masz dziwne hobby,ale jej tu nie ma musicie udać się do południowej granicy tuż koło Smoczego Lasu tam będzie czekać. Możecie tu przenocować ale jeśli chcecie dotrzeć tam szybko to musicie wyruszyć z samego rana.
-dobrze dziękuję^^ tak zrobimy
-jak ty szybko podejmujesz decyzję za innych!!
-Chimi pokaż Nastelowi,że ma się ze mną nie kłócić^^
Chimi wyjeła laleczkę i ukłuła ją. Połozyli się spać... |
_________________ Wampiry stworzenia nocy, przeklęte przez Boga za grzechy ojca, wyklęte przez ludzi za grzechy własne. Jam jedną z nich, z cienia zrodzona, na rękach mych krew, na ustach śmierć, w spojrzeniu zagłada.
|
|
|
|
|
Zegis Black Priest
Szary Wędrowiec
Dołączył: 04 Lut 2003 Skąd: z swoich opowiadań... Status: offline
|
Wysłany: 08-04-2004, 22:57
|
|
|
Następnego dnia wstali wcześnie i zastali przełożoną trzymającą w ręce kilka mioteł i inne różnego rodzaju przybory do sprzątania. Wszyscy odrazu domyślili się po co były te narzędzia, i niestety okazało się że nie mylili się. Przełożona zatrzymała chłopaków ponad tydzień każąc im odbudować zamek, zaś Chimerię i Xellas puściła wolno by poszły do Smoczego Lasku.
Tydzień później na skraju lasu, pojawili się wreszcie Nastel i Shinma, po odbudowaniu zamku szybko przenieśli się na skraj i zaczęli szukać swoich przyjaciółek. Wreszcie znaleźli je gdy te chciały okraść śpiącą smoczycę z jej cennych jajek... |
_________________ Wróciłem, nie cieszycie się? :]
"Do not fear in the face of your enemies, speak the truth always, even if it leads to your death, save helpless and do no wrong..." |
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików Możesz ściągać załączniki
|
Dodaj temat do Ulubionych
|
|
|
|