Ogłoszenie |
Forum archiwalne, nie można zakładać nowych kont.
|
Spadające Niebo (Quest) |
Wersja do druku |
Chimeria
Wiedźma co nie wygląda
Dołączyła: 12 Lut 2004 Skąd: z grzbietu smoka Status: offline
|
Wysłany: 09-04-2004, 06:15
|
|
|
>Dzięki Zegis T_T
Wielka, czarna smoczyca spała w gnieździe. Przy niej leżało kilka złotych jej.
Ch:Ja nie wiem Xellas czy to dobry pomysł^^""""
X:Dobry, dobry...^^ Jajka się sprzeda, a jedno wychowa^^
Ch:Dwa się wychowa.Ja też chcę smoczka;P
X:Dobra.Jajek jest dużo.
Lecz gdy tylko dotknęły jajek, smoczyca otworzyła czerwone ślepia i podniosła się. Zaryczała jak sto trąb i rzuciła się na dziewczyny. Chimi i Xellas zaczęły uciekać wgłąb lasu gdzie smoczycy trudno byłoby się poruszać. Mimo to smok biegł za nimi część drzew spalając, a część łamiąc.
X:Wiesz co Chimi?
Ch:No?
X:Przytrzymaj go chwilkę, a ja skoczę po jajka.
Ch:T_T Żartujesz...prawda?
X:Powodzenia!^^ W razie czego masz to.
Xellas rzuciła Chimi małą kuleczkę.
Ch:Co się z tym robi?
X:Jek będzie źle to rzuć ją smokowi pod nogi. Narazie!
Xellas zniknęła.
Ch:Jakby cały czas nie było źle.
Kątem oka Chimi zobaczyła jak Xellas zmaterializowała się przy gnieździe. Smok natychmiast wyczuł zmianę.
Ch:Heeeej!!!! Smoczku!!!Tu jestem!!!!!
Smok odwrócił ku niej pysk.
Ch:Gulp!0_0
Chimi widziała, że Xellas pakuje już ostatnie jajko więc rzuciła kulkę pod nogi smoka. Kuleczka wybuchła i chwiliwo okryła smoka lodem.
Xellas i zziajana Chimi spotkały się pod lasem.
Ch:Masz wszystkie?Huh...
X:Mam^^
Ch:Znowu nam nie pomogli...T_T
X:Kto?
Chimi wskazała palcem na leniących się pod drzewem Zegisa i Nastela. |
|
|
|
|
|
xellas
Kolekcjonerka Wampirzyca
Dołączyła: 09 Lut 2004 Skąd: Gdańsk-tu smoki chodzą koło Fontanny Neptuna Status: offline
|
Wysłany: 09-04-2004, 06:27
|
|
|
-wy chyba żartujecie!!!!!! cały czas tu siedzicie i patrzycie jak się męczymy??!!??
-nie chwilę staliśmy^^
-właściwie po co wam te jaja?
-no,żeby je sprzedać^^ a dwa sobie wychowamy^^
-wychowacie?!? Zegis zrób coś z nimi bo przez nie zginiemy><''' |
_________________ Wampiry stworzenia nocy, przeklęte przez Boga za grzechy ojca, wyklęte przez ludzi za grzechy własne. Jam jedną z nich, z cienia zrodzona, na rękach mych krew, na ustach śmierć, w spojrzeniu zagłada.
|
|
|
|
|
Chimeria
Wiedźma co nie wygląda
Dołączyła: 12 Lut 2004 Skąd: z grzbietu smoka Status: offline
|
Wysłany: 09-04-2004, 06:30
|
|
|
Ch:Prędzej przez was. >P Wychowamy sobie smoczki i zobaczymy jak wtedy będziesz śpiewał.
N:Ja nie mam zwyczaju śpiewać.
Ch:= =""""
X:Odbudowaliście zamek?^^ |
|
|
|
|
|
xellas
Kolekcjonerka Wampirzyca
Dołączyła: 09 Lut 2004 Skąd: Gdańsk-tu smoki chodzą koło Fontanny Neptuna Status: offline
|
Wysłany: 09-04-2004, 07:12
|
|
|
-tak, ta wiedźma przełożona nie dała nam chwili spokoju dopuki tego nie zrobiliśmy><
-charowaliśmy za całą armię kiedy wy się obijałyście!!
-nie obijałyśmy się!!!zarabiamy na życie kiedy w się w klocki bawicie!!!
-klocki?!? to twoje zaklęcie zniszczyło zamek!!!
-nic nie poradzę że ma taką siłę!!
-trzeba było go nie uzywać!
-i pozwolić wam zginąć! następnym razem tak zrobie!!
Kłótnia pewnie by jeszcze długo trwała gdyby nie to,że nagle padł na nich cień, spojrzeli do góry i zobaczyli nad sobą smoczycę.
-o kurka zapomniałam, że to zamrożenie nie jest długotrwałe^^''''
-zapomniałaś??
Smoczyca zaatakowała ich ogniem, rozłożyli barierę.
-Xellas lepiej oddaj jej te jajka znajdziecie inne!
-wiesz Nastel chyba się z tobą zgodzę!
Xellas wciągneła jajka z torby i poturlała je w stronę smoczycy. Smoczyca na chwilę przestała ziać ogniem, Zegis złapał towarzyszy i teleportował się daleko od smoczycy... |
_________________ Wampiry stworzenia nocy, przeklęte przez Boga za grzechy ojca, wyklęte przez ludzi za grzechy własne. Jam jedną z nich, z cienia zrodzona, na rękach mych krew, na ustach śmierć, w spojrzeniu zagłada.
|
|
|
|
|
Chimeria
Wiedźma co nie wygląda
Dołączyła: 12 Lut 2004 Skąd: z grzbietu smoka Status: offline
|
Wysłany: 09-04-2004, 07:20
|
|
|
Pojawili się w tajemniczym i stanowczo za ciemnym miejscu.
X:Chimi nie patrz tak na mnie..._^_
Ch:Ale ja wiem...wzięłaś...
X:Nie mogłam się powstrzymać. I tak nie zauważy^^ A pozatym... nie jestem sama ....prawda?*spojrzała z uśmiechem na wybrzuszenie w płaszczu Chimi*
Ch:#0_0# ekhem...no więc tak...co robimy?
N:Ważne, że daleko od smoka.
X&Ch:GULP....
N:Zegis, a tak właściwie to gdzie tyn nas znowu przeniosłeś???
Z:Na razie nigdzie nie jesteśmy.
All:Co?
Z:Aa...tak się zastanawiam czy nie zabrać was na "wycieczkę" do piekła^^
Ch:Zwiariowałeś?
Z:Nauczycie się czegoś, jajka wam nie zmrzną, a ja muszę kogoś odwiedzić^^
Zanim ktokolwiek zdążył zaprotestować Zegis teleportował wszystkich do mrocznego miejsca zwanego piekłem...
Pojawili się ma spalonej do czerwoności pustyni kamiennej.
ch:Zegis nie mów proszę, że jesteśmy w piekle!!!!!
Z:Jesteśmy.
ch:Prosiłam cię...T_T
X:No i co tu takiego strasznego? -wzruszyła ramionami Xellas.
Ch:jeszcze zobaczysz. Kiedyś tu byłam...
X:Tak?A po co?
Ch:Nieważne...Tam powinna być brama.-wskazała w jedną ze stron.
X:No to choćmy.Zegis, z kim masz się spotkać???
Zegis uśmiechnął się w odpowiedzi.
ch:A co z twoją siostrą Xellas?
X:O właśnie?Może do nas dołączy^^
Ruszyli po spalonych kamieniach.Po chwlili doszli do czarnej, ogromnej bramy.Nad nią widniał napis: Porzućcie nadzieję, którzy tu wchodzicie.
Przy bramie stała dziwna istota. Była okazałych kształtów^^, miała na sobie skąpy, czerwony kombinezon.Krótkie czarne włosy i wąskie oczy przyprawiały o dreszcze. W ręku trzymała coś na podobieństwo złotej dzidy. Uśmiechnęła się i pokazała białe kły.
-Witajcie.-powiedziała głosem pełnym szyderstwa i złośliwości.
Zegis skinął głową.
Z:Witaj Narami...chcę się zobaczyć...no wiesz z kim.
Narami uśmiechnęła się zjadliwie i wysunęła rozwidlony język.
N:A oni?
Z:Ze mną.
N:Tę poznaję.-wskazała na Chimi -Miała tu kiedyś przechlapane.I wracasz?
Chimi schowała się nieco.
N:i do tego nie w pełni przetransformowana, a to ci checa!
Z:Ekhem...to przepuścisz nas?
N:Ssss....jak chcecie, wasza strata.
Narami otworzyła bramę i weszli. Znaleźli się w potwornym mieście gdzie czarne cienie przemierzały ulice.
N:Znasz drogę shinmo... -syknęła z uśmiechem i zniknęła za wrotami.
X:Kto to?
Z:Narami.Strażniczka. Wszystkie tu są takie...
N:Mówiłem ci Zegis, że ta mała ma coś wspólnego ze śmiercią Monka i Arbasa...><
Ch:Odwal się.Mi nie jest do śmiechu...
Dotarli do wysokiego zamku. Przy jego drzwiach czekała kolejna osóbka. Gdy tylko Xellas ją zobaczyła krzyknęła:
X:SiOSTRZYCZKO!!!!!!!!^^
Siostra Xellas podeszła do nich...
ale jak wyglądała opisze Xellas ;P |
|
|
|
|
|
xellas
Kolekcjonerka Wampirzyca
Dołączyła: 09 Lut 2004 Skąd: Gdańsk-tu smoki chodzą koło Fontanny Neptuna Status: offline
|
Wysłany: 09-04-2004, 09:03
|
|
|
Wysoka jak Zegis, szczupła w obcisłym skórzanym bikini, opalona z długimi czarnymi włosami^^
-XELLAS!!- dziewczyna złapała Xellas w pasie i uniosła do góry-W końcu cię widzę^^ Jednak tatuś cię znalazł? jak cię zabili?
All:= =''''
-no tak w sumie to mnie nie zabili^^'' Jestem tu w odwiedzinach^^ z nimi-wskazała resztę grupy
-O_O a co wy robicie w piekle??!!?? |
_________________ Wampiry stworzenia nocy, przeklęte przez Boga za grzechy ojca, wyklęte przez ludzi za grzechy własne. Jam jedną z nich, z cienia zrodzona, na rękach mych krew, na ustach śmierć, w spojrzeniu zagłada.
|
|
|
|
|
Chimeria
Wiedźma co nie wygląda
Dołączyła: 12 Lut 2004 Skąd: z grzbietu smoka Status: offline
|
Wysłany: 09-04-2004, 09:18
|
|
|
X:Zegis przyszedł w odwiedziny ^^
-Do kogo?
Z:Ekhem...może nas Xellas przedstawisz? |
|
|
|
|
|
xellas
Kolekcjonerka Wampirzyca
Dołączyła: 09 Lut 2004 Skąd: Gdańsk-tu smoki chodzą koło Fontanny Neptuna Status: offline
|
Wysłany: 09-04-2004, 09:28
|
|
|
-a tak oczywiście^^ To jest moja starsza siostra Nataly, a to są moi przyjaciele^^
-przyjaciele?? ty masz przyjaciół?jak ich poznałaś
-==''' to długa historia^^'''' |
_________________ Wampiry stworzenia nocy, przeklęte przez Boga za grzechy ojca, wyklęte przez ludzi za grzechy własne. Jam jedną z nich, z cienia zrodzona, na rękach mych krew, na ustach śmierć, w spojrzeniu zagłada.
|
|
|
|
|
Chimeria
Wiedźma co nie wygląda
Dołączyła: 12 Lut 2004 Skąd: z grzbietu smoka Status: offline
|
Wysłany: 09-04-2004, 09:32
|
|
|
No, mamy już trzy osoby z imionami na "N".Trzeba uważać^^
Ch:Powiedzmy, że przypadkiem wszyscy na siebie wpadliśmy^^
Z:Przypadkiem?= ="""""
Nastel:No, a czy przypadkiem nie jest to, że Xellas chciała cię okraść, a Chimeria zabić nożem barmana w karczmie gdzie siedzieliśmy? No przypadek...T_T
Z:Wiesz gdzie jest arcy?
Nataly:Wiem.^_^
X:Arcy?
Ch:O co chodzi?
Nastel:Skrótami mówią, nie widać?T_T
Z:Zaprowadź nas do niej.
Nataly:Znów masz do niej sprawę? He, he...
Z:Załóżmy...
Nataly:No nie wiem.
X:Zaprowadź go.Nie wiem o co chodzi, ale...
Z:To jak? W ostateczności sam ją znajdę.
Nataly:Widziałeś się z Narami?
Zegis skinął głową.
Nataly:Więc dobrze...
Nataly poprowadziła wszystkich długą ulicą gdzie smagane wiatrem nieszczęśliwe dusze wołały o pomoc.
Chimi szepnęła do Xella:Jak myślisz...czy możemy tu spotkać Monka i Arbasa? |
Ostatnio zmieniony przez Chimeria dnia 09-04-2004, 09:38, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
xellas
Kolekcjonerka Wampirzyca
Dołączyła: 09 Lut 2004 Skąd: Gdańsk-tu smoki chodzą koło Fontanny Neptuna Status: offline
|
Wysłany: 09-04-2004, 09:36
|
|
|
X: o czym wy mówicie?? Chimi rozumiesz o co im chodzi??
Ch: trochę, ale powiedz mi Zeg po co ty chcesz tam iść? |
_________________ Wampiry stworzenia nocy, przeklęte przez Boga za grzechy ojca, wyklęte przez ludzi za grzechy własne. Jam jedną z nich, z cienia zrodzona, na rękach mych krew, na ustach śmierć, w spojrzeniu zagłada.
|
|
|
|
|
Zegis Black Priest
Szary Wędrowiec
Dołączył: 04 Lut 2003 Skąd: z swoich opowiadań... Status: offline
|
Wysłany: 09-04-2004, 09:48
|
|
|
-Czy zawsze wszystko musisz wiedzieć? - odwarknął Nastel który widać próbował skorzystać na tym że smoczki się jeszcze nie wykluły :)
-Nastel, dosyć. Zostańcie tu ja poszukam tego co chce i tu wróce - w głosie Shinmy było więcej groźby i rozkazu niż proźby.
Nie czekając na odpowiedź odszedł gdzieś w czeluście piekieł w których znajdował się pałac Arcy. Sam pałac wyglądał bardziej na mauzoleum, a nie na wygodny pałacyk mieszkalny. Ściany były z granitu nad główną bramą były trzy ogromne czaszki sz pochodniami w oczodołach, zaś tam gdzie powinien być dach znajdowała się ogromna kopuła z atramentowego krysztrału. Gdy wszedł do środka jego kroki odbijały się echem od granitowych ścian. Wreszcie wszedł do komnaty tronowej i zobaczył kogoś kto nie powinien zaśadać na tronie piekieł. Zobaczył Weathera, przy jego ramieniu zaś klęczała zmizerniała i pobita, Ael Rev Cyrden Yerior była władczyni piekieł obecnie przykuta do tronu rycerza... |
_________________ Wróciłem, nie cieszycie się? :]
"Do not fear in the face of your enemies, speak the truth always, even if it leads to your death, save helpless and do no wrong..." |
|
|
|
|
Chimeria
Wiedźma co nie wygląda
Dołączyła: 12 Lut 2004 Skąd: z grzbietu smoka Status: offline
|
Wysłany: 09-04-2004, 09:50
|
|
|
.ej,no!!!>< Znowu mnie wyprzedziłeś!!!!><<<
Natomiast towarzysze stali z deka osłupieni.
Ch:Nigdy jej nie lubiłam...>((( Jest wredna.
Nastel:Za to bardzo ładna.
Ch:Byłeś tu?!!?!?!!?!0_0
Nastel:Słyszałem z opowiadań.
X:Ja nie rozumiem ><
Ch:Arcy jest tutaj władczynią. Ale jest wredna..uchhh...
Nastel:Nie zawsze.tylko dla tych co coś zbroją...;P
Ch:Wrrr...
X:Co ty zrobiłaś, że piekło się na ciebie uwzięło?^^
Ch:Już na mnie krzyżyk postawili>< Mało prawdopodobne bym trafiła do nieba... Xellas nie śmiej się!!!>< Jak mnie arcy zobaczy to ucieszy się, że wreszcie ktoś mnie załatwił i znowu wsadzi do lochu...><
X:Ale...co ty tu wcześniej robiłaś???
Ch:Szukałam...kogoś...
X:Oo...a kto to?
Ch:Nieważne!#^^# Patrz doszliśmy do zamku.
Przed nimi wznosił się wysoki zamek.
Ch:A obiecałam sobie, że moja noga tu więcej nie postanie...T_T
Na przeciw wyszła do nich osoba podobna do Narami. Z tą różnicą, że miała smocze skrzydła i diabli ogon.
-Witaj Nataly.kogo przyprowadziłaś? -uśmiechnęła się zjadliwie.
Ch: Fara!!!!!!!!!!!!!! -pisnęła Chimi.
Fara wyjrzała by zobaczyć kto krzyknął. Gdy zobaczyła Chimi roześmiała się potwornie.
F:Buahahahaha!!!!!!!!!!! Ty tutaj???? Buahahahahahaha!!!!!!!!! Ale jesteś głupia! Nie trzeba było przychodzić!!!!!
Ch:Fara...nie chowasz urazy prawda?
F:Jak to nie? Ja nigdy nie przebaczam!!!!I zapłacisz za swoje czyny!!! już zaklepałam ci kocioł!Będę cię męczyc do końca świata.Buauahahaha!
Nataly: Fara.Oni do arcy idą.
F:po co? Ta znowu chce do lochu?
Nataly wzruszyła ramionami.
F:Dobra.Za mną.
X:A ty Nataly?
Nat:Później do was dołączę ^_-
Xellas skinęła głową.
Szli ciemnym korytarzem, a Fara co chwilę spoglądała na Chimi.
Ch:"po co ja tu przyszłam?po co ja tu przyszłam??????Już się stąd nie wydostanę"-czarna rozpacz wkradała się do jej umysłu.
Po chwili dotarli do Zegisa stojącego przed tronem. |
Ostatnio zmieniony przez Chimeria dnia 09-04-2004, 10:16, w całości zmieniany 2 razy |
|
|
|
|
xellas
Kolekcjonerka Wampirzyca
Dołączyła: 09 Lut 2004 Skąd: Gdańsk-tu smoki chodzą koło Fontanny Neptuna Status: offline
|
Wysłany: 09-04-2004, 10:07
|
|
|
-Zegis kim jest ten facet? Mówiliście że kobieta jest władczynią, a to jest chyba facet, coś jest nie tak -_^
-= ='''' chyba?? w 100% jestem facetem!!!Ekhm, ale nie ważne! Zegis co ty tu robisz? Przyprowadziłeś mi niewolników zebym cię nie zabijał? Oczywiście przyjme ich, ale i tak cię zabiję!Buhahaha!!! |
_________________ Wampiry stworzenia nocy, przeklęte przez Boga za grzechy ojca, wyklęte przez ludzi za grzechy własne. Jam jedną z nich, z cienia zrodzona, na rękach mych krew, na ustach śmierć, w spojrzeniu zagłada.
|
|
|
|
|
Zegis Black Priest
Szary Wędrowiec
Dołączył: 04 Lut 2003 Skąd: z swoich opowiadań... Status: offline
|
Wysłany: 09-04-2004, 10:12
|
|
|
-Ech... ludzie macie oczy a nie widzicie! - wrzasnął Nastel po czym podszedł do Weathera i na chama ściągnął mu niebieski hełm z głowy. - To Weather! Rycerz którego zabił Arbas w gospodzie!!
-Ej! Chwilunia co ty tu o niewolnikach mówisz? - Chimi ocknęła się a widząc że ma okazje zmazać swoje winy w oczach Arcy postanowiła działać.
Rycerz wyrwał się czarnoksiężnikowi i powiedział:
-Układ prosty : jesteście moimi niewolnikami a zabije Zegisa, nie jesteście to zabije wszystkich. Ka-pe-wu? |
_________________ Wróciłem, nie cieszycie się? :]
"Do not fear in the face of your enemies, speak the truth always, even if it leads to your death, save helpless and do no wrong..." |
|
|
|
|
Chimeria
Wiedźma co nie wygląda
Dołączyła: 12 Lut 2004 Skąd: z grzbietu smoka Status: offline
|
Wysłany: 09-04-2004, 10:14
|
|
|
Ch:Arcy jest pokonana?0_0 Nie myślałam, ze dożyję. Zarz, a ten który siedzi to.... Weter!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Weather spojrzał na Chimi.
W:Dla ciebie pan Weather!!! i jak śmiesz sie odzywać?!?!!?!?!?
Ch:Nie pamiętasz mnie!?!?!?!?!?0_0 Przeciez to po ciebie zeszłam, aż tutaj!!! I mało mnie nie dobili!!!!!!!
W:Chimi???
Ch:tak to ja!!!!!!!! Jak się cieszę, że zrobiłeś z nią porządek!!!!!!!!!^_^
W:Wreszcie mi się udało.
Ch:SUPER!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Arcy zasyczała ze złości.
Ch:i co?^_____^ Już mi nic nie zrobisz!!!! Jędza wredna!!!
Arcy jeszcze bardziej zasyczała.
Ch:Jak to się stało, że ją pokonałeś??? A, mogę herbatki?
W:T_T Możesz...-machnął reką na służalnice.
Ch:Moich przyjaciół nie musisz zabijać^^
All:o co chodzi????0_0 |
|
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików Możesz ściągać załączniki
|
Dodaj temat do Ulubionych
|
|
|
|