Ogłoszenie |
Forum archiwalne, nie można zakładać nowych kont.
|
Spadające Niebo (Quest) |
Wersja do druku |
Chimeria
Wiedźma co nie wygląda
Dołączyła: 12 Lut 2004 Skąd: z grzbietu smoka Status: offline
|
Wysłany: 17-04-2004, 11:20
|
|
|
X:Chimi... Kto to?Przyznaj się^_^
Ch:0_0!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Czy ja o czymś nie wiem???
-Zniszczę...
Ch:Ejj... niech on nie dotyka mojej ręki!!!! A fu!
X:^_^
Ch:Nie śmiej się tak!!!! Skąd on mnie zna???
Xellas wlała płyn do ust Chimi>ciała<
-Co ty robisz!?!??!?!!?!?
X:Zaraz zobaczysz^^
Duch Chimi poczuł gwałtowne szarpnięcie.
Ch:Nie tak ostro!Nie dobrze miT_T
Otworzyła oczy.
Usiadła.
Ch:Ja żyję!^____^ Tylko coś mnie serducho boli^^ Naprawiliście je aby na pewno?
-Ukochana!!!!!!!
Ch:yyy....T_T...pomocy? |
|
|
|
|
|
xellas
Kolekcjonerka Wampirzyca
Dołączyła: 09 Lut 2004 Skąd: Gdańsk-tu smoki chodzą koło Fontanny Neptuna Status: offline
|
Wysłany: 17-04-2004, 11:51
|
|
|
-Ukochana! Moja miłość przywróciła Ci życie!
-Eee no nie całkiem,
Rycerz jej nie słuchał.
-Teraz na wieki będziemy razem! Ty najpiękniejsza i najpowabniejsza z kobiet i ja najdzielniejszy z mężczyzn!
- Jaki on skromny-_-''
-Pani będę Ci służyć swym mieczem do końca moich dni! Będę Cię bronić przed potworami, będę się Tobą opiekować! Wszystko dla Ciebie zrbię Pani mego serca!
Chimi i Xellas patrzyły na rycerza uważnie.
-A jak Ci na imę Panie i dlaczego zabiłeś Mazoku?? |
_________________ Wampiry stworzenia nocy, przeklęte przez Boga za grzechy ojca, wyklęte przez ludzi za grzechy własne. Jam jedną z nich, z cienia zrodzona, na rękach mych krew, na ustach śmierć, w spojrzeniu zagłada.
|
|
|
|
|
Chimeria
Wiedźma co nie wygląda
Dołączyła: 12 Lut 2004 Skąd: z grzbietu smoka Status: offline
|
Wysłany: 17-04-2004, 11:57
|
|
|
Ch:Wybacz, ale nie pamiętam twego imienia.^.^ Będziesz mi służył?>chytry uśmieszek<
-Tak!
Ch:A podarujesz mi ten miecz światła?^__________________^
-Tak!;P
Ch:A czemu zabiłeś Mazoku?
-Już go zabiłem?
GLEBA
-Jaki ja potężny jestem!!!!! Widzisz?!!!Buhahaha!!! Zło zostało pokonane!
Ch:Czyli zrobisz wszystko?>Chimi rzuciła porozumiewawcze spojrzenie Xellas<
X:^_^
-Tak!!!!!
Ch:Co Xellas dajemy na pierwszy ogień?^_^ A!I daj mi twój miecz^_^ |
|
|
|
|
|
xellas
Kolekcjonerka Wampirzyca
Dołączyła: 09 Lut 2004 Skąd: Gdańsk-tu smoki chodzą koło Fontanny Neptuna Status: offline
|
Wysłany: 17-04-2004, 12:37
|
|
|
-Na imię mam Gordon van Sing-wykonał bardzo głęboki ukłon
-Chimi, ale ty masz szczęście^^ taki facet się w tobie zakochał^^
-Ale jak to Mazoku oberwał, a przecież nic nie zrobił><-Nefeh zaczął się zastanawiać
-O_O Nefeh milcz!
-No własnie to ty dfdfsfs-Xellas zamkneła pyszczek smoka, wzieła go na ręce i zaczeła się wycofywać
-Chimi moze niech nam skombinuje jakiś nocleg wieczór się zaczyna i niech będzie zdaleka od straży!! Nefeh musimy udać się na rozmowę! |
_________________ Wampiry stworzenia nocy, przeklęte przez Boga za grzechy ojca, wyklęte przez ludzi za grzechy własne. Jam jedną z nich, z cienia zrodzona, na rękach mych krew, na ustach śmierć, w spojrzeniu zagłada.
|
|
|
|
|
Chimeria
Wiedźma co nie wygląda
Dołączyła: 12 Lut 2004 Skąd: z grzbietu smoka Status: offline
|
Wysłany: 17-04-2004, 12:49
|
|
|
Ch:Dobra, załatwisz nam nocleg- byle z dala od straży i jedzenie. Tylko sporo- są z nami dwa smoki. Xellas gdzie ty uciekasz?!?!!?!?
X:Muszę pogadać z Nefehem.
Ch:Acha^_^ Jasne...<szeptem>biedny Maz...^^...tak za nic oberwać.
X:Chimi ja to słyszałam!!!!
Ch:Przecież wiesz, że nikomu nie powiem^_^ A poza tym będzie bohaterem bo poświęcił się...
X:Nieświadomie...T_T
Ch:Co za różnica^_^
-No to choćmy!!! Czy twoi.... ee...
Ch:Przyjaciele.><
-...przyjaciele!No oczywiście! Idą z nami?
-No pewnie.^_^
Gordon zabrał ich do schludnego zajazdu.
-Są cztery pokoje *_*, w którym chcesz spać?
Ch:Cztery?
-Taak *_*
Ch:To ja w pokoju z Xellas!!!!!!
-A nie ze mną?*_*
Ch:NIE!!!!!!! Ty możesz być sam, albo ze smokami;P
N:Co....T_T
Ch:Xellas przydałoby się zająć Zegisem.
X:No, pójdę do niego.
Xellas zniknęła, a Chimi poszła do ich pokoju... |
|
|
|
|
|
Zegis Black Priest
Szary Wędrowiec
Dołączył: 04 Lut 2003 Skąd: z swoich opowiadań... Status: offline
|
Wysłany: 17-04-2004, 13:11
|
|
|
...i zobaczyła Merid na łóżku wyciągniętą w jakiejś piżamce z pierwotnym napisem "Kocham Shinmę" teraz z przekreślonym Shinma i napisanym pod tym: "Gordona". Gdy Chimi weszła wstała jak opażona rozglądając się:
-O gdzie Gordi? Uciekł? Jest taki męski...
0_0 zszokowana Chimeria nie mogła nic z siebie wydobyć... |
_________________ Wróciłem, nie cieszycie się? :]
"Do not fear in the face of your enemies, speak the truth always, even if it leads to your death, save helpless and do no wrong..." |
|
|
|
|
Chimeria
Wiedźma co nie wygląda
Dołączyła: 12 Lut 2004 Skąd: z grzbietu smoka Status: offline
|
Wysłany: 17-04-2004, 13:25
|
|
|
Ch:Ty żyjesz?!!?!?!?!??!
M:No a co?Nie wolno się odrodzić?
Ch:Ee...
M:A ty to co?Lepsza?
Ch:No w sumie nie. ^_^
M:Więc gdzie Gordi?
Ch:Gordi? Ach ten... a nie wiem.Widzę, że zmieniasz facetów jak rękawiczki.
Merid prychnęła.
Ch:Chyba nie zmieścimy się tu we trzy.^^
M:Dlaczego trzy?
Ch:Bo tu śpię ja i Xellas!!!!!!!!!!!!>< Wypad!!!!
Do pokoju weszła Xellas i stanęła dęba.
X:Co... ona...ale... nie... żyje...
Ch:Co z Zegisem?T_T
X:Przeżyje.CO ONA TU ROBI?????
Ch:Xellas uspokuj się!!!!^^
M:No właśnie Xellas-uspokuj się...-powiedziała przeciągając się -Nie pamiętasz co było ostatnio?
Ch&X:ZAMKNIJ SIĘ!!!!! |
|
|
|
|
|
xellas
Kolekcjonerka Wampirzyca
Dołączyła: 09 Lut 2004 Skąd: Gdańsk-tu smoki chodzą koło Fontanny Neptuna Status: offline
|
Wysłany: 17-04-2004, 13:56
|
|
|
-Jak śmiesz mi o tym przypominać!! Nie będę Cię dłużej znosić wychodzę!!-Xellas wyszła trzaskając drzwiami
-Ciekawe gdzie będzie spała?
drzwi się otworzyły Xellas wyjrzała
-Ty się o to nie martw!!
<TRZASK>tym razem obrazy spadły ze ścian.
-Teraz nie ma problemu, że się nie zmieścimy^^
-Xellas jak moglaś mi to zrobić T_T
Tymczasem Xellas skręciła i wpadła(bo wejście tonie bylo) do pokoju Zegisa
-Ta szuja znowu się do nas przyczepiła!! |
_________________ Wampiry stworzenia nocy, przeklęte przez Boga za grzechy ojca, wyklęte przez ludzi za grzechy własne. Jam jedną z nich, z cienia zrodzona, na rękach mych krew, na ustach śmierć, w spojrzeniu zagłada.
|
|
|
|
|
Chimeria
Wiedźma co nie wygląda
Dołączyła: 12 Lut 2004 Skąd: z grzbietu smoka Status: offline
|
Wysłany: 17-04-2004, 14:01
|
|
|
Po chwili do ich pokoju weszła Chimi.
Ch:Jak mogłaś mi to zrobić???T_T Ja nie będę spać sam na sam z nią w jednym pokoju!!! Spię z wami!
X:Są dwa łóżka, a nas dwie + Zegis + Star i Nefeh. |
|
|
|
|
|
Zegis Black Priest
Szary Wędrowiec
Dołączył: 04 Lut 2003 Skąd: z swoich opowiadań... Status: offline
|
Wysłany: 17-04-2004, 14:11
|
|
|
Kain wchodzi do pokoju na co Zegis:
-Szóstka. Ale jeśli o nas chodzi... - zanim skończył Star zmienił się w przepiękny lazurowy klejnot. Shinma wziął klejnot i schował do kieszeni. -Piątka. Nefeh nie powinienieś szukać Maza? -Nefeh zniknął.
-Czworo... - Kain chyba załapał o co chodzi i wyszedł z słowami że może przespać się w staini.
-Więc troje. To chyba jasne wy śpicie na łóżkach ja na podłodzę... -skończył shinma.
Nastała cisza którą przeszył krzyk Gordona wyglądało na to że Merid się do niego dobrała. Zegis zaryglował drzwi, i poszedł a właściwie poleciał <z powodu tych nóg> spać na ziemi w kącie pokoju... |
_________________ Wróciłem, nie cieszycie się? :]
"Do not fear in the face of your enemies, speak the truth always, even if it leads to your death, save helpless and do no wrong..." |
|
|
|
|
xellas
Kolekcjonerka Wampirzyca
Dołączyła: 09 Lut 2004 Skąd: Gdańsk-tu smoki chodzą koło Fontanny Neptuna Status: offline
|
Wysłany: 17-04-2004, 14:48
|
|
|
-Zeg daj spokój przecież nie musisz spać na podłodze^^
-Własnie tam jest fotel^^-Chimi wskazała przeciwległy róg pokoju
Zegis poczlapał do fotela i się w nim ułożył. Z za ściany dochodziły podejrzane dźwięki.
-Zachowujcie się ciszej!! Inni starają się zasnąć!!-Xellas zaczeła walić w ściane
Kiedy się obudzili zobaczyli, że nie ma Xellas na jej łóżku spał Kain. |
_________________ Wampiry stworzenia nocy, przeklęte przez Boga za grzechy ojca, wyklęte przez ludzi za grzechy własne. Jam jedną z nich, z cienia zrodzona, na rękach mych krew, na ustach śmierć, w spojrzeniu zagłada.
|
|
|
|
|
Zegis Black Priest
Szary Wędrowiec
Dołączył: 04 Lut 2003 Skąd: z swoich opowiadań... Status: offline
|
Wysłany: 17-04-2004, 15:20
|
|
|
Właściwie kiedy Chimeria się obudziła bo shinma spał jak zabity koło fotela, na którym spała Xellas. Chimeria niewidząc jej obudziła wszystkich swoimi krzykami. Kain zaspany spytał:
-O co te krzyki?
-Xellas zniknęła!
Kain popatrzył zdziwiony na Chimi i pokazał palcem na fotel z którego podnosiła się Xellas. Gdy już miała się zacząć długa rozmowa o "nie ludziach znikających w nocy przez co przerażających przyjaciół rano wstających" drzwi otworzyły się z ogromnym trzaskiem i wpadł Gordon z mieczem świetła w ręce. Dobiegł do shinmy i przystawił mu miecz do twarzy. Zegis nieświadomy nadal spał, wreszcie zniecierpliwiony rycerz kopnął go w brzuch skutecznie budząc.
-Ej zwiariowałeś kalekę tak brutalnie budzisz!
-Zamknij się Żyglisie! Twoja twarz wydała mi się znajoma i teraz wiem skąd!
-Zegis jestem do jasnej ciasnej!
Rycerz stanął oszołomiony:
-Żygsis mówię przecierz!
-Z jak zegar, e jak elektrownia, g jak głupek, i jak infantylny i s jak smok!
-co to elektrownia? a infantylny to jakaś potrawa?
-Powiec lepiej co chcesz...
-Przyszedłem podciąć korzenie zła i zabić wysłannika demonów który zabił dziedzica Kaina syna czcigodnego księcia Partasa... - przemawiał w tym stylu tonem Amelii jeszcze jakiś czas.
-Aha, a czy szlachtni rycerze nie powinni przychodzić o bardziej cywilizowanej porze? Czy nie powinni poczekać aż ich przeciwnik wyleczy się?
-Zamilcz psia istoto! - wrzasnął lekko zdenerwowany rycerz. - Czyż wy nie kalacie tego co czyste? Czyż nie beszcześcicie tego co święte? Czyż nie uznajecie tego napadając na ofiarę? Stawaj!
Shinma z wetschnieniem wyciągnął Reavera i przystawił Rycerzowi do pasa.
-Może i zabijesz mnie w ten sposób, ale ja się odrodzę a ty zginiesz bo i tak zdąże zrobić ci kilka dziurek w brzuszku... |
_________________ Wróciłem, nie cieszycie się? :]
"Do not fear in the face of your enemies, speak the truth always, even if it leads to your death, save helpless and do no wrong..." |
|
|
|
|
xellas
Kolekcjonerka Wampirzyca
Dołączyła: 09 Lut 2004 Skąd: Gdańsk-tu smoki chodzą koło Fontanny Neptuna Status: offline
|
Wysłany: 17-04-2004, 15:32
|
|
|
Xellas i Chimi oniemiałe patrzyły na tą scenkę.
-Chimi zrób coś to twój facet!
-Chyba żartujesz, niby co mam zrobić?
-Nie wiem, cokolwiek!
-Lepiej ty zrób!
-A nie pogniewasz się, jak mu przyłożę?
-Nie skąd! wal smiało^^
Zanim Gordon się zorientował Xellas kopneła go w twarz, potem w "czuły punkt", a na koniec uderzyła łokciem w brzuch. Efekt był natychmiastowy, rycerz wił się na podłodze.
-Ty bezczelna świno jak śmiesz go napadać!!<uderzenie> On jest jeszcze ranny!!<uderzenie> Nie wyleczył się!!<uderzenie>
-Xellas chyba już straczy^^'''
-Nie zauwarzyłes, że Chimi też jest poszukiwana?!? |
_________________ Wampiry stworzenia nocy, przeklęte przez Boga za grzechy ojca, wyklęte przez ludzi za grzechy własne. Jam jedną z nich, z cienia zrodzona, na rękach mych krew, na ustach śmierć, w spojrzeniu zagłada.
|
|
|
|
|
Zegis Black Priest
Szary Wędrowiec
Dołączył: 04 Lut 2003 Skąd: z swoich opowiadań... Status: offline
|
Wysłany: 17-04-2004, 15:42
|
|
|
-Ał zabieżcie ją!
Gdy Xellas się opanowała rycerzyk wstał i wyciągnął znów miecz.
-Mojej ukochanej w to nie mieszaj! Jej nie szukają szukają Chimara a to kto inny!
-Widzę że lubisz niewieżyć w to w co inni ludzie. Exura Vita - rany z nóg shinmy natychmiast poznikały. Została jedynie woń krwi i lazurowe plamy na spodniach. Wstał i złapał rycerza za szyję. Miecz światła wypadł mu z ręki... |
_________________ Wróciłem, nie cieszycie się? :]
"Do not fear in the face of your enemies, speak the truth always, even if it leads to your death, save helpless and do no wrong..." |
|
|
|
|
xellas
Kolekcjonerka Wampirzyca
Dołączyła: 09 Lut 2004 Skąd: Gdańsk-tu smoki chodzą koło Fontanny Neptuna Status: offline
|
Wysłany: 17-04-2004, 15:57
|
|
|
Rycerz zaczął sinieć.
-Xellas zrób coś!!
-Zegis nie zabijaj go!!-Xellas uwiesiła się na ramieniu shinmy- on się nam może przydać! wygląda na bogatego rycerza to musi być i znany. Zmodyfikujemy mu pamięć i dzięki niemu dowiemy się o co chodzi z Kainem! |
_________________ Wampiry stworzenia nocy, przeklęte przez Boga za grzechy ojca, wyklęte przez ludzi za grzechy własne. Jam jedną z nich, z cienia zrodzona, na rękach mych krew, na ustach śmierć, w spojrzeniu zagłada.
|
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików Możesz ściągać załączniki
|
Dodaj temat do Ulubionych
|
|
|
|