Ogłoszenie |
Forum archiwalne, nie można zakładać nowych kont.
|
Świetlne Łzy |
Wersja do druku |
DeadJoker
Soul Loser
Dołączyła: 02 Lut 2007 Skąd: Prosto od krowy! Status: offline
Grupy: AntyWiP Lisia Federacja Tajna Loża Knujów
|
Wysłany: 06-05-2007, 17:31
|
|
|
Po co ci to? Nie jesteśmy toksyczni.
Wykazujecie dużo negatywnego nastawienia.
Jak wpadnie tu jeszcze paru niezapowiedzianych gości, albo starych znajomych to będziemy mieli małą armię. Zadziwiająco dużo ludzi (?) lgnie na ten, poniekąd ładny statek, który wszak zmierza do miejsca nieokreślonego i niekoniecznie przyjemnego. Jak sądzę, czeka nas zapewne coś niemiłego, warto byłoby więc zrobić małe przegrupowanie i określić kto się do czego może przydać, oczywiście zakładając, że wy wszyscy jesteście po naszej stronie. |
_________________ Za czasów rycerstwa, smoków i komuny
Nim łamanie kołem całkiem wyszło z mody
Gdy inkwizytorzy nosili shotguny
Autor tego posta przeżywał przygody
|
|
|
|
|
Mara
High
Dołączyła: 05 Maj 2007 Skąd: spod łóżka Status: offline
Grupy: House of Joy Lisia Federacja
|
Wysłany: 06-05-2007, 18:48
|
|
|
<i kto tu jest negatywnie nastawiony>- mruknęłam pod nosem, upewniając się, że dziewczyna tego nie słyszy. Następnie odpowiedziałam pytaniem:
- Czy ja powiedziałam coś złego? Poza tym nie jest tu wcale taki tłok...- zaczęłam liczyć osoby na pokładzie. Nie było aż tak źle. |
_________________ "Shut up and keep up squeezing the monkeys!"
|
|
|
|
|
DeadJoker
Soul Loser
Dołączyła: 02 Lut 2007 Skąd: Prosto od krowy! Status: offline
Grupy: AntyWiP Lisia Federacja Tajna Loża Knujów
|
Wysłany: 06-05-2007, 19:06
|
|
|
<Nie usłyszeć niestety nie mogę. To jedna z (nielicznych) umiejętności.>
Ilu nas jest? Zaraz się okaże, że ktoś jest czyimś zaginionym bratem bliźniakiem.
Ile my już lecimy? I kto steruje tą krypą?! |
_________________ Za czasów rycerstwa, smoków i komuny
Nim łamanie kołem całkiem wyszło z mody
Gdy inkwizytorzy nosili shotguny
Autor tego posta przeżywał przygody
|
|
|
|
|
Mara
High
Dołączyła: 05 Maj 2007 Skąd: spod łóżka Status: offline
Grupy: House of Joy Lisia Federacja
|
Wysłany: 06-05-2007, 19:41
|
|
|
-Nie gorączkuj się tak. Jest nas sporo, brat bliźniak to nie jest jeszcze żaden dramat a skoro lecimy nadal prosto to ktoś tym statkiem steruje- powiedziałam nieco znudzonym głosem- a skoro widocznie usłyszałaś, co mruczałam pod nosem, wiedz, że mówiłam na poważnie i spuść trochę z tonu. <tak, teraz jest mi dużo lepiej>- pomyślałam zjadliwie i zwróciłam się do reszty:
- Wiem, że fajnie tu jest tak sobie postać i czekać na nowych gości, ale z tego, co mi powiedziała Momoko, sporo się tu działo i prawdopodobnie jeszcze się wydarzy, więc chyba czas się stąd ruszyć. |
_________________ "Shut up and keep up squeezing the monkeys!"
|
|
|
|
|
Avalia
Love & Roll
Dołączyła: 25 Mar 2007 Skąd: mam wiedzieć? Status: offline
Grupy: AntyWiP
|
Wysłany: 06-05-2007, 20:34
|
|
|
-A gdzie mamy sie ruszyć? No tak, możemy iść do kajut na wino...i do...ekhm...gdzie jest rudy i Noire - Avalia zaczeła sie denerwowac co nie było dla niej dość dziwne. Toru, podszedł do koleżanki i wyciągnął z jej płaszcza paczkę tabletek - A no tak, dzieki Toru - Avi natychmiast zazyła dwie białe tableteczki. Po chwili wydała mlownicze eh i mrukneła - odrazu mi lepiej. |
|
|
|
|
|
Neji
Chiiii~
Dołączył: 28 Kwi 2007 Skąd: Winter! Status: offline
|
Wysłany: 07-05-2007, 09:36
|
|
|
Po kilku chwilach...
- O Boże!!! tutaj idzie umrzec z nudów!! - wykrzyknął Fargass po 2 lub 3 kieliszku - może ... - przerwał - *dasz radę zrobic konferencję ?* - tak ? - *to rób*.... - Ellegon polączył wszystkich "tych dobrych" w jedną wielką konferencję umysłową....
- *Bawi cię to? Nie masz nic lepszego do roboty niż zagladanie do innych umysłów* - cała banda która była połączona telepatycznie wzdrygneła się, słysząc głos Avali w swoich głowach.
- *Ludzie, nie-ludzie, smoki, anioły i demony wszelkiej maści! - łotrzyk starał się podniesc głos w myślach - czy wy też uważacie że tu można zakwitnąc? co powiecie na małą ucieczkę? mam już dobry plan.*
>> do topica ==' <<
rozmowy telepatyczne odgrywamy w "*"
osoby nieproszone nie mają wstępu, baa nie słyszą tego. |
_________________ Cute stalker :3
|
|
|
|
|
Skaman
Dołączył: 02 Maj 2007 Status: offline
|
Wysłany: 07-05-2007, 09:57
|
|
|
*A mianowicie jaki?* - zapytał z zaciekawieniem - *byle nie taki, jak ja tu przybyłem, bo mam dość latania na jakiś czas* - dodał. |
_________________ [URL="http://www.theotaku.com/quizzes/view/1611/what_akatsuki_member_are_you%3F"]http://www.theotaku.com/guru_results/1611_Tobi.jpg[/URL]
|
|
|
|
|
Lila
BAKA Ranger
Dołączyła: 19 Wrz 2006 Skąd: [CENSORED] Status: offline
Grupy: AntyWiP Fanklub Lacus Clyne Lisia Federacja Omertà
|
Wysłany: 07-05-2007, 15:27
|
|
|
Riko zaczela machac do zgromadzenia... Na pokladzie plonelo wspaniale ognisko, a dziewczyna grzala sobie nad nim kielbaski.
- Ktos zglodnial !?
PS:
Tak, Ognisko na drewnianym statku xD |
_________________ " Twas brillig, and the slithy toves, did gyre and gimble in the wabe;
All mimsy were the borogoves, and the mome raths outgrabe.~ "
|
|
|
|
|
Sm00k -Usunięty-
Gość
|
Wysłany: 07-05-2007, 22:07
|
|
|
<wbrew pozorom Salem jest niepalny. Skoro właściciel z definicji płonie, więc jak mógłby? Post do rana budziet.>
Cytat: | ARGH!
Moderatorce od samego spojrzenia wypaliło oczy. NIE piszemy na pomarańczowo!! Mai |
Oh.... but why not? >]
Smoki leciały w perfekcyjnej formacji wokół jachtu. Salem zauważył gady, przyjął do wiadomości ich obecność i wobec braku wrogich działań utrzymywał kurs. Jako że leciał zasadniczo w chmurach, oszczędził swoim pasażerom zapierającego dech w piersiach i luzującego zwieracze u słabszych jednostek widoku szczytów wyjątkowo młodego masywu górskiego, pośród których łajba zręcznie manewrowała. Smoki rozsądnie utrzymywały się kilka długości wyżej, tak na wszelki wypadek.
Chmury również ukryły lisa, radośnie hasającego sobie pomiędzy górami, lasami, dolinami...no dobrze. Caibre zasiedział się z Tomem. Po wyjaśnieniu paru drobiazgów panowie usiedli razem i wypili po jednym, każdy podle gustu. W tym czasie Salem wraz ze swoją radosną załogą oddalił się znacznie. Takoż lis, podchmielony nieco, zasuwał teraz, skacząc niczym kozica górska na stimpackach, pomiędzy skalnymi ścianami. Komuś mogło nasunąć się skojarzenie z kauczukową piłeczką...na szczęście dla dumy rudego, nikt tego nie widział. A i jacht nie był już tak daleko...
Salem zwolnił, zatrzymał się w powietrzu. Poprzez mleczną zasłonę chmur dał się zauważyć zarys masywnej budowli, absurdalnie przycupniętej na ścianie najwyższego szczytu w okolicy. Oczywiście, gdyby ktokolwiek miał na tyle oleju w głowie, by się rozglądać...
Odziana w czarny płaszcz <z kapturem ukrywającym twarz, a jakże> postać spoglądała przez mhroczne, ghotyckie okno na latający statek.
Lis wypełnił swe zadanie.
Mniej więcej. |
|
|
|
|
|
Avalia
Love & Roll
Dołączyła: 25 Mar 2007 Skąd: mam wiedzieć? Status: offline
Grupy: AntyWiP
|
Wysłany: 08-05-2007, 06:38
|
|
|
Nagla, na ognisko rozpalone przez Riko, wylało się wiadro wody, oblewając również dziewczyne.
-Wybacz, ale nie koniecznie chce abyś spaliła ten statek -mrukneła Avi w strone Riko - tym bardziej, ze chyba zbliżamy sie do celu - białowłosa pokazała na ogromny budynek koło którego się zatrzymali. |
|
|
|
|
|
Lila
BAKA Ranger
Dołączyła: 19 Wrz 2006 Skąd: [CENSORED] Status: offline
Grupy: AntyWiP Fanklub Lacus Clyne Lisia Federacja Omertà
|
Wysłany: 08-05-2007, 08:40
|
|
|
- A co to do cholery? Za co ta woda! Glodna jestem... - Riko podrapala sie po glowie, jak zawsze. - A ten to? - Wskazala Ruda postac. - A ten zamek?? :O |
_________________ " Twas brillig, and the slithy toves, did gyre and gimble in the wabe;
All mimsy were the borogoves, and the mome raths outgrabe.~ "
|
|
|
|
|
Neji
Chiiii~
Dołączył: 28 Kwi 2007 Skąd: Winter! Status: offline
|
Wysłany: 08-05-2007, 12:15
|
|
|
Ellegon wykończony zakończył połączenie, -Ehh... wygląda na to że wszystkim się tutaj podoba, i nie zamierzaja stąd uciekac - rzekł zawiedzony młodzieniec podchodząc do Avi - to ten sławny "Rudy" ? |
_________________ Cute stalker :3
|
|
|
|
|
Arita
Unpredictable
Dołączyła: 02 Mar 2007 Status: offline
|
Wysłany: 08-05-2007, 15:00
|
|
|
Patrzyła ze zdziwieniem na to co się dzieje na statku. Skąd tu się do licha wzięło tyle ludzi? Spojrzała na siedzącego obok niej Arana. Jego twarz nie wyrażała entuzjazmu. Otrząsneła się i postanowiła się nie przejmować tą całą sytuacją (włacznie z palącym się przed chwilą ogniskiem...)
- No zbliżamy się chyba do celu... - mrukneła cicho i spojrzała na potęzny zamek wyłaniający się spośród chmur.
Podeszła do Momoko i otaczającej ja grupki ludzi.
- Nazywam się Arita- może to nie był najlepszy moment na zawieranie znajomości, ale tego wymaga kultura.
- Riko- powiedziała dziewczyna odwracając zdziwioną twarz od zamku.
- Hmmm... ciekawe co na to zamieszanie powie Caibre... |
_________________ "Przyszłość ma wiele imion. Dla słabych ma imię - niemożliwe, dla nieśmiałych - nieznane, dla myślących i walczących - ideał."
Victor Hugo |
|
|
|
|
Caladan
Chaos is Behind you
Dołączył: 04 Lut 2007 Skąd: Gdynia Smocza Góra Status: offline
Grupy: Melior Absque Chrisma Omertà Syndykat WOM
|
Wysłany: 08-05-2007, 16:09
|
|
|
Po wyjściu Arity ocknęłem siez medytacji i poczułem swąd dymu z dworu. Fajno statek sie pali. Po wyprostowaniu kości miałem ochote wyruszyć na dwór. Oczywiście nie mogłem zrobic tego normalnie. Myśla zagnełem ścianę kajuty, tworząc babelkowanie i wskoczyłem przez nią. Wyskoczyłem za statek i zaczełem spadać , ale popewnej odległości zamieniłem sie w moją smoczą postać. Wyladowałem na polance i rzuciłem czary niewykrywalności z niewidzialnością i rozproszenia antyzmysłowego wokół mnie. Wtedy ruszyłem za latajacym okrętem |
_________________ It gets so lonely being evil
What I'd do to see a smile
Even for a little while
And no one loves you when you're evil
I'm lying through my teeth!
Your tears are all the company I need |
|
|
|
|
Mara
High
Dołączyła: 05 Maj 2007 Skąd: spod łóżka Status: offline
Grupy: House of Joy Lisia Federacja
|
Wysłany: 08-05-2007, 20:15
|
|
|
Statek był już blisko budowli, dało się spokojnie przeskoczyć. Podjęłam więc heroiczną decyzję i krzyknęłam do zgromadzenia:
- To może po prostu zeskoczymy na zamek? Nic nam lepszego nie pozostaje...-zwróciłam się w stronę Arity- nazywam się Myabi. Miło poznać. |
_________________ "Shut up and keep up squeezing the monkeys!"
|
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików Możesz ściągać załączniki
|
Dodaj temat do Ulubionych
|
|
|
|