Ogłoszenie |
Forum archiwalne, nie można zakładać nowych kont.
|
Świetlne Łzy |
Wersja do druku |
Ewan
8th Fallen Angel
Dołączył: 29 Maj 2007 Skąd: Białysotk Status: offline
|
Wysłany: 05-06-2007, 17:28
|
|
|
Ze snu obudziłem się rześki i wypoczęty... Co prawda miałem we włosach pełno kurzu, a na twarzy wyraźnie czułem jakiś kamyczek, który wbił mi się w policzek. Przeszedłem poprzez teleportację do pozyji siedzącej, głośno ziewnałem, zasłąniajac dłonią usta, po czym stwierdziłęm patrząc na wywaloną ścianę i Myabi "mocującą się" z jakąś małą dziewczynką.
- Ktoś może mi wyjaśnić o co tu chodzi? - rzuciłem pytanie w kirunku Avalii. |
_________________
|
|
|
|
|
Avalia
Love & Roll
Dołączyła: 25 Mar 2007 Skąd: mam wiedzieć? Status: offline
Grupy: AntyWiP
|
Wysłany: 05-06-2007, 17:38
|
|
|
-Mnie nie pytaj ja tu tylko gram - stwierdział cicho wzruszając ramionami - czyli nie martw się sama nie ejstem w temacie- Zaczeła zdejmowac czerwony szal, i schowała go w płaszczu, nie sforne kosmyki czarnych włosów spieła niewielką spinką w kształcie czaski. |
|
|
|
|
|
Mara
High
Dołączyła: 05 Maj 2007 Skąd: spod łóżka Status: offline
Grupy: House of Joy Lisia Federacja
|
Wysłany: 05-06-2007, 17:49
|
|
|
Przerwałam swoję parodię szamotaniny- o, obudziłeś się. To jest Sara, usiłowała mnie zabić. Saro, to Ewan, też półdemon- nagle ją puściłam, na co od razu ustawiła się w pozycji obronnej. Ja jednak olałam to nieco zmęczona jej zachowaniem i podeszłam do dziury w ścianie. Klasnęłam lekko w dłonie i dotknęłam krawędzi dziury, od której ta zaczęła sama się łatać, zabierając leżący obok gruz. Po chwili ściana była w stanie jak przed wybuchem, a ja zadowolona z efektu usiadłam, oparłam się o nią i zaczęłam ćwiczyć pisanie run na kartce. |
_________________ "Shut up and keep up squeezing the monkeys!"
|
|
|
|
|
DeadJoker
Soul Loser
Dołączyła: 02 Lut 2007 Skąd: Prosto od krowy! Status: offline
Grupy: AntyWiP Lisia Federacja Tajna Loża Knujów
|
Wysłany: 05-06-2007, 17:56
|
|
|
A to małpa. Byłam nieco poirytowana jego zachowaniem. Nie dowiem się nic o tym krysztale.
-Myabi, nie kłóc się. Nie wiemy do czego ta mała jest zdolna. Nawet zakładając, że nie jest zakamuflowanym nekromantą...<dwie osoby zaliczyły glebę> Powiesz nam, kim jest ta przezroczysta? |
_________________ Za czasów rycerstwa, smoków i komuny
Nim łamanie kołem całkiem wyszło z mody
Gdy inkwizytorzy nosili shotguny
Autor tego posta przeżywał przygody
|
|
|
|
|
Ewan
8th Fallen Angel
Dołączył: 29 Maj 2007 Skąd: Białysotk Status: offline
|
Wysłany: 05-06-2007, 18:10
|
|
|
- Osobiście podejrzewam - powiedziałem stając - że to jakiś jej duch opiekun. Jest z niapowiązany zapewne przez jakiś artefakt. Nie pytajcie mnie przez co, bo w jej wypadku to może być cokolwiek. Moje są ze mną powiązane pewną nicią zaufania. W każdym razie... Może powiesz nam o sobie coś więcej, jak to, że umiesz wyburzać ściany. |
_________________
|
|
|
|
|
Mara
High
Dołączyła: 05 Maj 2007 Skąd: spod łóżka Status: offline
Grupy: House of Joy Lisia Federacja
|
Wysłany: 05-06-2007, 18:17
|
|
|
-A ja jestem akurat bardzo pokojowo nastawiona- wzruszyłam ramionami- z duchem połączona jest przez książkę najpewniej, a wzburzanie ścian to zasługa różdżki, albo po prostu ma dryg do magii- rzuciłam wesoło po czym wróciłam po rysowania run. |
_________________ "Shut up and keep up squeezing the monkeys!"
|
|
|
|
|
Lila
BAKA Ranger
Dołączyła: 19 Wrz 2006 Skąd: [CENSORED] Status: offline
Grupy: AntyWiP Fanklub Lacus Clyne Lisia Federacja Omertà
|
Wysłany: 05-06-2007, 19:27
|
|
|
- Ten run zle rysujesz - wskazala rozdzka 3 run w pierwszej linii. - ten tez - wskazala kolejny. - Nawet jesli, jest duchem i jest polaczona przez ksiazke? Chodze do szkoly magi. ta rozdzka to tylko dla adeptow 2 roku. A jesli chodzi o to ile mam lat, to wcale nie mam 10 lat. Wcale nie...
Ure stanela na podlodze, wygladala jak materialna dziewczynka.
- Saro? Co robimy...
- Nie wiem. - Nadal celowala rozdzka w tlumek ludzi. Szczegolnie nie podobala jej sie DJ. Jakas podejrzana... |
_________________ " Twas brillig, and the slithy toves, did gyre and gimble in the wabe;
All mimsy were the borogoves, and the mome raths outgrabe.~ "
|
|
|
|
|
Avalia
Love & Roll
Dołączyła: 25 Mar 2007 Skąd: mam wiedzieć? Status: offline
Grupy: AntyWiP
|
Wysłany: 05-06-2007, 19:41
|
|
|
Wszyscy starsi towazysze AVi, włacznie z nią pokryli sie złotą aurą:
-Nikt nie chce cię tu skrzywdzić i naprawde możesz odłżyc to berłko, bo najwyżej tobie stanie się krzywda - spojżała na dziwne miny towarzyszy - To znaczy, że wszyscy mamy założoną tarcze ochronną, która jest odporna na każde zaklecie, niesetety nie stal miecz ani innej broni, nie mniej, wszytsko co ma namiastke magii zniknie pod wpływem, tej aury, która nie ejst święta. |
|
|
|
|
|
Caladan
Chaos is Behind you
Dołączył: 04 Lut 2007 Skąd: Gdynia Smocza Góra Status: offline
Grupy: Melior Absque Chrisma Omertà Syndykat WOM
|
Wysłany: 05-06-2007, 19:48
|
|
|
Przez 30 minut bładziłem bez celu po licznych korytarzach i pokojach.
-To nie ma sensu. Wtedy oparłem reke na ścianie i wyczułem malutkie zagłebienia. Spojrzałem na nie dokładnie i zobaczyłem malutki szramę. Zaczełem szukać jakiś linii po całym pomieszczeniu, zaznaczając je pewną substancją , aby móc pożniej znależć sposród innych cegieł. Było ich naprawde sporo. Nagle zajarzyło sie mojej głowie że łacząc je ze sobą stworzy sie coś. Proces trwał ponad godzinę, gdy przedemną ukazały sie drzwi. Sprawdziłęm swoje miecze, zmieniając je na wakizashi. Przy okazji przywołąaem swój magiczny kij bojowy. Otworzyłęm drzwi i weszłem w nieznane. |
_________________ It gets so lonely being evil
What I'd do to see a smile
Even for a little while
And no one loves you when you're evil
I'm lying through my teeth!
Your tears are all the company I need |
|
|
|
|
Mara
High
Dołączyła: 05 Maj 2007 Skąd: spod łóżka Status: offline
Grupy: House of Joy Lisia Federacja
|
Wysłany: 05-06-2007, 19:53
|
|
|
-Nie, to są runy w nieco innym języku, jak chcesz, to mogę ci pokazać- delikatnie stuknęłam palcem w jedną ze źle narysowanych run, która zajarzyła czerwonym światłem, następnie w miejscu, gdzie przed chwilą była kartka, pojawiła się niewielka czerwona bańka.- tym zaklęciem tworzę sobie osłonę lub pułapkę dla przeciwnika. Jak tego dotkniesz, wciągnie cię do środka.- zakołowałam lekko palcem i bańka wróciła do formy kartki.-i nikt nie mówił, że masz 10 lat. Pewnie koło 16... I uspokuj się, zauważ, że starsze towarzystwo nie atakuje cię jeszcze, więc chyba nie chcą się ciebie pozbyć.- przerwałam na chwilę, słysząc kroki- chyba ktoś tu idzie- dodałam nieco poważniej. |
_________________ "Shut up and keep up squeezing the monkeys!"
|
|
|
|
|
Ewan
8th Fallen Angel
Dołączył: 29 Maj 2007 Skąd: Białysotk Status: offline
|
Wysłany: 05-06-2007, 19:57
|
|
|
- No to wszystko się wyjaśniło... Włącznie z tą bajeczką o zgubieniu się - powiedziałem, po czym podszedłem do Avi i chopwając dłoń lekko za sobą, zacząłem materializować bukiet z białych róż, czerwonych tulipanów i niezapominajek. - Mam nieodparte wrażenie, że chyba coś mam dla Ciebie - błyskawicznym ruchem wyciagnałem zza siebie pokaźny bukiet którego oś stanowiło pięć symetrycznie ustawionych niezapominajek, wokół nich rozpościerały się pokaźne korony płatków siedmiu białych róż, a ową wyspę otaczał ocean złożóny z piętnastu tulipanów.
Trochę za szybko gadałem i nie zdążyłem nawet dorobić zbyt wielu udziwnień, poza wielką, srebrno-błękitną kokardą trzymającą bukiet w całości. |
_________________
|
|
|
|
|
Lila
BAKA Ranger
Dołączyła: 19 Wrz 2006 Skąd: [CENSORED] Status: offline
Grupy: AntyWiP Fanklub Lacus Clyne Lisia Federacja Omertà
|
Wysłany: 05-06-2007, 20:31
|
|
|
- Nie mam 16 lat... aż tak staro wyglądam? Mam... 10... Nie lubię kwiatków. Lubie magie, magia jest fajna. Jeszcze sie uczę. - Dotknęła różdżką torby, wyjęła z niej soczek a berełko rozpłynęło się w różowo-błękitnej chmurce dymu. - Ure, nie wiem co robić... |
_________________ " Twas brillig, and the slithy toves, did gyre and gimble in the wabe;
All mimsy were the borogoves, and the mome raths outgrabe.~ "
|
|
|
|
|
Mara
High
Dołączyła: 05 Maj 2007 Skąd: spod łóżka Status: offline
Grupy: House of Joy Lisia Federacja
|
Wysłany: 05-06-2007, 20:46
|
|
|
-no nie, jeszcze wątek miłosny. Po prostu mnie przerażacie- powiedziałam, ze zgrozą spoglądając na Avalię i Ewana, po czym poszłam się rozejrzeć za źródłem kroków, które wcześniej słyszałam. Udało mi się znaleźć ścianę, przy której owe odgłosy ucichły i odkryłam szereg rys, które układały się delikatnie w drzwi. Bez zbędnych przemyśleń klasnęłam i dotknęłam obiema rękami wzoru, wzdłuż którego zaczęły przechodzić niewielkie błyskawice, następnie utworzyła się sporadziura, w której mogłam się zmieścić. Weszłam do środka, po czym załatałam wyrwę. |
_________________ "Shut up and keep up squeezing the monkeys!"
|
|
|
|
|
Caladan
Chaos is Behind you
Dołączył: 04 Lut 2007 Skąd: Gdynia Smocza Góra Status: offline
Grupy: Melior Absque Chrisma Omertà Syndykat WOM
|
Wysłany: 05-06-2007, 21:13
|
|
|
Wyszedłem na otwartą przestrzeń. Popatrzyłem na niebo i zauważyłęm powoli, pojawiające sie chmury deszczowe. poszedłem troszke dalej i poczułęm że wrota zaczynają lekko sie burzyć. Ukryłem sie za skałą, trzymając swój kij w taki sposób, aby posłać szybką serię zabójczych pocisków, które przechodzą przez wiekszość ochronek i aur ewentualnego przybysza. Naraz mój instynkt samozachowawczy podpowiedział, że ktos jest za mną. Błyskawicznie obróciłem sie i strzeliłęm prosto przed siebie, skąd wydobył sie krzyk bólu. Postać upadła głośnym hukiem na ziemie. Miał humanoidalną sylwetkę z błekitną skórą i z guzami na czubku głowy. w jednej rece trzymał duży nóż zielonego metalu, a w drugiej jakiś nadajnik. Nie wesoło bedzie.
Wtedy też pojawiła sie Mara. Do której zamachnełęm reką, aby poszła za mną |
_________________ It gets so lonely being evil
What I'd do to see a smile
Even for a little while
And no one loves you when you're evil
I'm lying through my teeth!
Your tears are all the company I need |
|
|
|
|
Avalia
Love & Roll
Dołączyła: 25 Mar 2007 Skąd: mam wiedzieć? Status: offline
Grupy: AntyWiP
|
Wysłany: 05-06-2007, 21:34
|
|
|
-Masz gust, panie demonie w 1/2...cóż celnie trafiłeś z doborem kwiatów - na podziekowanie, delikatnie pocałowała młodzieńca w policzek. Avi dotkneła bukietu kijem, który zamieniła sie w niewielką sztuczna miniaturke, która wyladowała w otchłani płaszcza - w ten sposób nie zwiędną, zawsze będe mogła je przywołać, i sa bardziej praktyczne - wyjasniła krótko. |
|
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików Możesz ściągać załączniki
|
Dodaj temat do Ulubionych
|
|
|
|